wtorek, 31 lipca 2012

Aktywacja mikrogleju, stany zapalne i słaba synchronizacja w mózgu osoby z autyzmem

Wiemy, że dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu mogą być dotknięte procesami neurozapalnymi związanymi z aktywacją mikrogleju, w różnych rejonach mózgu.
Kiedy mikroglej jest aktywny przez dłuższy czas, produkcja mediatorów utrzymuje się dłużej niż zwykle, co przyczynia się do utraty połączeń synaptycznych i obumierania komórek nerwowych lub też słabej synchronizacji pomiędzy poszczególnymi obszarami mózgu.
Jednym ze sposobów kontrolowania stanów zapalnych mózgu jest zmniejszenie lub hamowanie aktywacji mikrogleju.
Jest prawdopodobne, że poprzez zmniejszenie poziomu jego aktywacji można zmniejszyć destrukcyjne skutki przewlekłego zapalenia.
Potrzebne są badania nad lekami, które mogą zmniejszać aktywację mikrogleju i nasilenie procesów neurozapalnych, a ostatecznie przyczynić się do łagodzenia objawów autyzmu.
O stanach zapalnych mózgu oraz aktywacji mikrogleju pisałem już wielokrotnie, posty te można odnaleźć klikając następujące etykiety: mikroglej, neuroglej, astroglej, stan zapalny. Znajdują się one pod postem a „chmura” wszystkich etykiet – po prawej stronie na dole blogu.

Źródło:
Neuron Glia Biology, 06 lipca 2012 r.

środa, 25 lipca 2012

Geny czy środowisko - rzeczowa dyskusja

Oto przykład wymiany myśli przedstawicieli dwóch nurtów badań.
Richard C. Deth (Northeastern University, Boston) krytycznie odnosi się do tez zawartych w artykule H. C. Mefford`a, M. L. Batshaw`a i E. P. Hoffman`a z dn. 23 lutego 2012 r. opublikowanego w The New England Journal of Medicine.
Zarzuca on autorom pracy, że doskonale uzasadniając hipotezę genomowych źródeł autyzmu nie wspominają o niewielkim ilościowo udziale czynników genetycznych, w porównaniu z wkładem tych pozagenowych (np. środowiskowych). W ten sposób tworzą fałszywe wrażenie, że autyzm jest głównie zaburzeniem genetycznym.
Gwałtowny wzrost rozpoznań autyzmu przeczy tej idei, a badania sugerują, że czynniki środowiskowe odgrywają ważną rolę w podatności na autyzm, natomiast rola czynników genetycznych jest dość umiarkowana.
Szczególnie ważne doniesienia podkreślają rolę stresu oksydacyjnego i deficytu glutationu. Metaboliczne efekty toksycznych ekspozycji mogą być modyfikowane. Autorzy, wg Deth`a, utrwalają mit autyzmu jako zaburzenia głównie genetycznego. Jest to niedźwiedzia przysługa dla tych, którzy mogą korzystać z leczenia i odwraca uwagę od przyczyn pozagenetycznych.
Tyle Richard C. Deth.
Natomiast Heather C. Mefford (University of Washington, Seattle) odpowiada na krytykę.
Podkreśla koncentrację w w/w pracy na genetycznych aspektach zaburzeń rozwojowych. Zwraca uwagę, że wyraźne rozróżnienie pomiędzy genami i środowiskiem jest sztuczne. Obecnie jest oczywiste, że środowisko może wpływać na ekspresję genów i że genetyczne różnice mogą wpływać na reakcje organizmu na środowiskowe czynniki stresogenne.
Przyznaje rację Deth`owi w stwierdzeniu, że kilka mutacji jest związanych z autyzmem. Jest prawdopodobne, że bardziej subtelne interakcje pomiędzy genami i środowiskiem odgrywają ważną rolę w powstawaniu tego zaburzenia.

Źródła:
dyskusja nad artykułem:
The New England Journal of Medicine, 07 czerwca 2012 r. (.pdf)
oryginalny artykuł:
The New England Journal of Medicine, 23 lutego 2012 r. (.pdf)

środa, 18 lipca 2012

Hiperandrogenizm i zespół policystycznych jajników (PCOS ) u matek a całościowe zaburzenia rozwoju u ich dzieci

Narażenie płodu na działanie wysokich stężeń testosteronu wydaje się mieć związek z rozwojem mózgu ssaków i całościowymi zaburzeniami rozwoju.
We Włoszech (Universita Degli Studi di Modena e Reggio Emilia) badano 30 kobiet z PCOS i hiperandrogenizmem oraz 45 kobiet zdrowych i ich dzieci. Obserwacje prowadzono w czasie ciąży oraz po urodzeniu dziecka.

Zespół policystycznych jajników – schorzenie, w którym współistnieje ze sobą kilka zaburzeń. Większość objawów (np. w postaci hiperandrogenizmu) wywołana jest zaburzeniami równowagi hormonalnej. Podstawową przyczyną jest nadmierne wytwarzanie męskich hormonów płciowych przez jajniki, co wywołuje zachwianie prawidłowego funkcjonowania całego układu hormonalnego kobiety.

Córki matek z PCOS uzyskały znacząco wyższe wyniki w kwestionariuszu Autism-Spectrum Quotient (AQ-C), szczególnie w obszarze komunikacji i uwagi oraz niższe w Empathy Quotient (EQ-C) i wyższe w Systemising Quotient (SQ-C), w porównaniu do dzieci matek zdrowych. Korelowały one mocno z wynikami owodniowych testów na poziom testosteronu.
Wniosek: córki matek PCOS wydają się bardziej narażone na wystąpienie całościowych zaburzeń rozwoju, prawdopodobnie z powodu niezrównoważonej, prenatalnej ekspozycji na wysoki poziom testosteronu.

Źródło:
Clinical Endocrinology, 21 maja 2012 r. (on-line)

czwartek, 12 lipca 2012

Nowe dowody na rolę środków zmniejszających palność w autyzmie

Badania wykazały, że narażenie myszy na środki zmniejszające palność (polibromowane difenyloetery PBDE) przed, podczas i po ciąży, w interakcji ze znaną mutacją genetyczną może osłabiać procesy uczenia się i pamięci oraz zmniejszyć ilość zachowań społecznych u ich potomstwa.
Chodzi o mutację genu MECP2, związaną z zespołem Retta, który dotyka głównie dziewczynki.

Mutacje punktowe genu MECP2 wykrywane są u 80% dziewcząt manifestujących postać klasyczną zespołu i u ok. 40% postaci nietypowych. Białko kodowane przez MECP2 odpowiada za proces transkrypcji, czyli „przepisywania” informacji z DNA do mRNA jądra komórkowego.

Dawki PBDE podawane myszom przez 10 tygodni były podobne do tych, które występują w organizmach ludzi.
Wyniki sugerują, że genetyczne ryzyko deficytów w umiejętnościach społecznych, w interakcji ze środowiskowymi czynnikami chemicznymi, może spowodować nasilenie zachowań autystycznych.

Środki zmniejszające palność mają spowalniać palenie się różnego rodzaju sprzętów w razie pożaru. Są wykorzystywane w meblach, materiałach wyposażenia wnętrz, sprzęcie elektronicznym, wykrywane w kurzu, jedzeniu i powietrzu (pisałem o tym w sierpniu 2012 r.).

To badanie pokazuje, że nawet niska ekspozycja na substancje chemiczne może być ważnym czynnikiem ryzyka w populacji wrażliwej na choroby społeczne i neurologiczne.
O wpływie środków zmniejszających palność na odpowiedź immunologiczną u dzieci z autyzmem pisałem też w marcu 2011 r.

Źródła:
Environmental Health News, 10 lipca 2012 r.
Human Molecular Genetics, 01 czerwca 2012 r., vol. 21 (11)

wtorek, 3 lipca 2012

Kwas foliowy przyjmowany we wczesnym okresie ciąży wiąże się ze zmniejszeniem ryzyka wystąpienia autyzmu u dziecka

Nowe badanie przeprowadzone w MIND Institute (University of California w Davis) sugeruje, że kobiety spożywające zalecaną dzienną dawkę kwasu foliowego w pierwszym miesiącu ciąży wykazują zmniejszone ryzyko urodzenia dziecka z autyzmem.
W szczególności dotyczyło to sytuacji, gdy matka i/lub jej dziecko miało konkretny wariant genetyczny (MTHFR 77 C> T), związany z mniej efektywnym metabolizmem kwasu foliowego.
Zebrano dane 837 matek z Północnej Kalifornii dzieci w wieku 2-5 lat, podzielono je na trzy grupy: dzieci z autyzmem, opóźnieniem rozwoju oraz prawidłowym rozwojem.
Średnie dzienne spożycie kwasu foliowego oceniano na podstawie ilości i częstotliwości spożywania suplementów diety, jak również żywności z dodatkiem kwasu foliowego np. wzbogaconych płatków śniadaniowych lub batonów energetycznych.
U matek prawidłowo rozwijających się dzieci odnotowano większe niż przeciętnie spożycie kwasu foliowego, były one bardziej skłonne do wypełniania zaleceń przyjmowania go w ciągu pierwszego miesiąca ciąży niż matki dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i opóźnieniem rozwoju.
Kwas foliowy stanowi pewnego rodzaju ochronę w rozwoju zarodkowym mózgu ułatwiając reakcje metylacji DNA, co prowadzi do zmian w sposobie, w jaki jest odczytywany kod genetyczny.
Przyjmowanie kwasu foliowego przed i w czasie wczesnej ciąży jest rekomendowane od dziesięcioleci po badaniach, które wykazały zapobieganie w ten sposób nawet o 70 procent wadom cewy nerwowej lub niewłaściwemu tworzeniu się mózgu i rdzenia kręgowego u zarodka.

Źródła:
News from UC Davis Health System, 13 czerwca 2012 r.
The American Journal of Clinical Nutrition, 30 maja 2012 r. (on-line)

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Nieswoiste zapalenia jelit a profile ekspresji genów u dzieci z autyzmem

Objawy przewlekłych problemów przewodu pokarmowego u dzieci ze spektrum autyzmu są dosyć częste. Nie wiadomo natomiast czy zaburzenia przewodu pokarmowego (GI) i zmiany zapalne błony śluzowej jelita u dzieci z ASD stanowią odmianę nieswoistego zapalenia jelit (IBD).

Nieswoiste zapalenia jelit – przewlekle choroby zapalne przewodu pokarmowego, glównie jelita grubego lub cienkiego. Najważniejsze to choroba Leśniowskiego-Crohna oraz wrzodziejące zapalenie jelita grubego.

Wykonano biopsję jelita dwóch grup dzieci: z ASD i objawami żołądkowo-jelitowymi oraz zdrowych z chorobą Leśniowskiego-Crohna (CD). Pobrano dwa rodzaje próbek od każdego dziecka: jedna z odcinka jelita z aktywnymi zmianami zapalnymi i jedna z odcinka wykazującego normalną błonę śluzową. Wykorzystano metodę profilowania ekspresji genów.
Dla każdej z dwóch grup dzieci różnice zostały ustalone przez porównanie tkanki zapalnej w obrębie grupy do tkanek kontrolnych z tej samej grupy. Następnie różnice w ekspresji genów porównywano pomiędzy grupami ASD-GI i CD.
Wyniki wskazują, że grupa dzieci ze spektrum autyzmu i zaburzeniami przewodu pokarmowego przedstawia profil ekspresji genów znacząco podobny do choroby Leśniowskiego-Crohna i zgodny z większą kategorią nieswoistych zapaleń jelit.

Źródło:
International Meeting for Autism Research, Toronto, 17-19 maja 2012 r. (materiały konferencyjne)

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Prenatalna ekspozycja na thimerosal a układ serotoninergiczny i dopaminergiczny

Potencjalna neurotoksyczność tego związku rtęci, używanego jako substancja konserwująca w przemyśle farmaceutycznym, skłania badaczy do poszukiwania odpowiedzi na pytania o jego szkodliwość.
Naukowcy z Japonii postanowili sprawdzić w badaniach na szczurach, czy prenatalna ekspozycja na thimerosal powoduje upośledzenie funkcji CUN po urodzeniu.
Analiza w 50 dniu po urodzeniu wykazała znaczny wzrost serotoniny w komórkach hipokampa po podaniu thimerosalu w 9 dniu życia płodowego. Ponadto również znacząco wzrósł poziom dopaminy w prążkowiu.
Wniosek autorów badania: wyniki te wskazują, że ekspozycja zarodka na thimerosal powoduje trwałe upośledzenie funkcjonowania systemu monoaminergicznego w mózgu, należy starać się unikać stosowania thimerosalu.

Źródło:
Brain & Development, 01 czerwca 2012 r. (on-line)

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Objawy autyzmu u ryb, które były w wodzie zanieczyszczonej lekami

Znamy badania dotyczące roli leków antydepresyjnych, zażywanych przez kobiety w ciąży, w powstawaniu autyzmu.
Objawy autyzmu zostały znalezione u ryb pływających w wodzie zanieczyszczonej lekami psychoaktywnymi. Zachowywały się one inaczej niż ryby z grupy kontrolnej.
Naukowcy z Idaho State University (Pocatello, USA) zidentyfikowali wzorce aktywności genów w u małych rybek Pimephales promelas, które prezentowały zachowania podobne do obserwowanych u ludzi z zaburzeniami rozwoju.
Genetyczne ścieżki były takie same, jak związane z „idiopatyczną” formą zaburzeń ze spektrum autyzmu, której przyczyny nie są znane. Wyniki sugerują, że czynniki środowiskowe to potencjalny spust dla wystąpienia autyzmu u osobników genetycznie podatnych.
Ryby przebywały w wodzie posiadającej w składzie mieszankę trzech substancji. Były to leki antydepresyjne Prozac (fluoksetyna) i wenlafaksyna oraz karbamazepina, używana do kontrolowania stanów napadowych.
Stężenia były porównywalne z szacunkowymi poziomami bezpiecznymi dla ochrony środowiska. Jednak nawet małe dawki substancji zaprojektowanej do oddziaływania na ludzki mózg mogą mieć wpływ na rozwijający się płód.
Stosowanie leków przeciwdepresyjnych wzrosło dramatycznie w ciągu ostatnich 25 lat. Około 80 procent każdego takiego leku przechodzi przez organizm ludzki i nie jest rozkładane, a więc jest obecne w ściekach. Eksperci podejrzewają, że zaburzenia były spowodowane przez kombinację czynników genetycznych i środowiskowych.
Jest to doniesienie, które pokazuje możliwą drogę ekspozycji na takie czynniki – wodę pitną.
Planowane są kolejne badania w modelu zwierzęcym na ssakach, aby zobaczyć czy istnieje faktycznie zagrożenie dla ludzi.

Źródła:
PLoS ONE, 06 czerwca 2012 r.
NewScientist, 07 czerwca 2012 r.
msn news, 07 czerwca 2012 r.

poniedziałek, 21 maja 2012

N-acetylocysteina i drażliwość u dzieci z autyzmem

Nierównowaga systemu pobudzenia/hamowania wraz z zaburzeniami w szlaku glutamatergicznym mają związek z patofizjologią autyzmu.
Ponadto chroniczny brak równowagi redoks (oksydoredukcyjnej) również jest wiązany z tym zaburzeniem.
Celem badania pilotażowego, prowadzonego w Stanford University była ocena możliwości wykorzystania N-acetylocysteiny (modulator glutaminergiczny i przeciwutleniacz) podawanej doustnie w leczeniu zaburzeń behawioralnych u dzieci z autyzmem.
Przebadano 33 osoby (31 mężczyzn i 2 kobiety) w wieku od 3 do niespełna 11 lat. Grupa badana otrzymywała N-acetylocysteinę (NAC) 900 mg na dobę przez 4 tygodnie, następnie 900 mg dwa razy dziennie przez 4 tygodnie i 900 mg trzy razy na dobę przez ostatnie 4 tygodnie. Grupa kontrolna otrzymywała placebo.
Obserwowano zachowanie posługując się Aberrant Behavior Checklist na początku oraz w 4, 8 i 12 tygodniu.
NAC powodowała znaczącą poprawę w podskali drażliwości, w porównaniu do placebo. Podawana doustnie była dobrze tolerowana, bez szczególnych działań ubocznych.
Wg autorów potrzebne są dalsze badania, na szerszą skalę, w celu określenia potencjalnej przydatności NAC w leczeniu drażliwości u dzieci z autyzmem.
O podobnych badaniach pisałem w lutym 2011 r.

Źródło:
Biological Psychiatry, 20 lutego 2012 r. (on-line)

czwartek, 10 maja 2012

Nowe badania pokazujące związek autyzmu i zaburzeń pokarmowych

Badacze z Keck School of Medicine w University of Southern California, opublikowali opracowanie podkreślające znaczenie słuchania przez lekarzy relacji rodziców dotyczących problemów w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego u ich autystycznych dzieci. Pozwala to rozważyć znaczenie diagnozowania tych dzieci w kierunku zaburzeń przewodu pokarmowego (GID).
W Neurogenetic Institute (Keck School) zbadano 121 dzieci, głównie chłopców, z autyzmem i bez autyzmu, średni wiek wynosił 11 lat. Podzielono je na trzy grupy: dzieci z autyzmem (ASD) i zaburzeniami przewodu pokarmowego (GID), dzieci z ASD i bez GID, dzieci z GID i bez ASD. Najczęstszą dolegliwością były problemy gastryczne pod postacią zaparć, którym towarzyszył silny ból brzucha.
Wszyscy rodzice wypełnili odpowiedni kwestionariusz w celu sprawdzenia prawidłowości relacjonowania problemów ich dzieci. Dane porównano z rozpoznaniem gastroenterologa dziecięcego.
Badania wykazały, że rodzice byli w 92% dokładni w obserwacji i w ich przekazywaniu.
Pat Levitt, główny autor badania mówi: „To pokazuje, że kiedy pediatra przyjmuje matkę, która mówi, że jej dziecko ma poważne problemy jelitowe wskazane jest, aby lekarz skierował dziecko do specjalisty gastrologa”.
Ponadto, rodzice prowadzili przez siedem dni dzienniczek diety swoich dzieci. Wyniki nie wykazały różnic w rodzaju pożywienia któregokolwiek z dzieci z zaburzeniami przewodu pokarmowego (GID).
Analizowano również jakie leki modyfikujące zachowanie przyjmowały dzieci z autyzmem i nie stwierdzono różnic pomiędzy dziećmi z GID i bez GID.
Zbadano także związek pomiędzy nasileniem objawów autyzmu i GID. Okazało się, że dzieci z GID miały problemy językowe nasilone sześć razy więcej niż te bez GID.
Poza tym dzieci z problemami jelitowymi prezentowały częściej trudności w obszarze umiejętności społecznych.
Wyniki te są zgodne z hipotezą, że GID w ASD stanowi plejotropowy wyraz genetycznych czynników ryzyka.
O tym czym jest efekt plejotropowy (definicja) pisałem w lutym 2010 r.

Źródła:
Autism Research
09 stycznia 2012 r.
HealthCanal.com
08 lutego 2012 r.