wtorek, 12 marca 2013

Dlaczego dziewczynki mogą być chronione przed autyzmem

Chłopcy są cztery razy bardziej narażeni na autyzm niż dziewczynki.
Różnica ta może wynikać z czynników zwiększających ryzyko wśród chłopców, lub też czynników chroniących dziewczynki. Naukowcy z Harvard Medical School postanowili zbadać ten drugi, alternatywny wątek. Zespół przeanalizował dane z dwóch dużych prób bliźniąt ze Szwecji (ponad 6 tys.) oraz Wielkiej Brytanii (prawie 4 tys.).
Wg autorów dziewczynki mają wyższy próg dla potencjalnego rozwoju ASD. Muszą więc mierzyć się z większym obciążeniem, niezależnie od tego, jakie indywidualne genetyczne i środowiskowe czynniki ryzyka mogą u nich powodować rozwój autyzmu.
Takie rodzinne obciążenie ryzykiem autyzmu może być mierzone przez badanie nasilenia objawów ASD u zdrowego rodzeństwa w rodzinach wysokiego ryzyka zaburzeń rozwojowych i psychicznych. Nawet nie chorujący członkowie rodziny przejawiają zwykle łagodne objawy, ale nie na tyle, aby kwalifikować się do rozpoznania.
Jeśli zwiększony poziom ryzyka w rodzinie powoduje manifestowanie się zaburzeń autystycznych u dziewczynek, członkowie ich rodzin powinni prezentować średnio większe ryzyko niż członkowie rodzin dotkniętych autyzmem chłopców.
Ponieważ bliźnięta jednojajowe mają takie same geny, badano bliźnięta dwujajowe, porównując pary, w których tylko jedno miało zaburzenia ze spektrum autyzmu.
I rzeczywiście okazało się, że dziewczynki pochodzą z rodzin o znacznie większym poziomie ryzyka. Ponieważ w badaniu oceniano objawy autyzmu w próbie populacji ogólnej, a nie w grupie szukającej leczenia, wyniki nie pokazują w prosty sposób faktu, że dziewczynki mogą być rzadziej diagnozowane, nawet jeśli spełniają do tego warunki.
Badanie pokazało tylko teorię, że rodziny dziewczynek z ASD mogą mieć wyższy poziom ryzyka wystąpienia zaburzeń, nie wiadomo natomiast czym dokładnie są czynniki chroniące dziewczynki.
Jedna z hipotez wiąże to z genetycznymi czynnikami regulującymi poziom „społecznych” hormonów: wyższy poziom oksytocyny i niższy wazopresyny u dziewczynek.

Źródła:
Proceedings of the National Academy of Sciences, 19 lutego 2013 r.
Time, 22 lutego 2013 r.

wtorek, 5 marca 2013

Więcej zachowań społecznych u dzieci z autyzmem w obecności zwierząt

Badacze z University of Queensland (Australia) porównali, jak dzieci z autyzmem w wieku od 5 do 13 lat wchodziły w interakcje z dorosłymi i zdrowymi rówieśnikami w obecności dwóch świnek morskich, w porównaniu do zabawek.
W obecności zwierząt dzieci z ASD przejawiały więcej zachowań społecznych, takich jak mowa, patrzenie na twarz, kontakt fizyczny z innymi. Były też bardziej otwarte na sygnały społeczne ze strony rówieśników bardziej w obecności zwierząt niż wtedy, kiedy tylko bawiły się zabawkami.
Wzrosła również ilość pozytywnych zachowań: uśmiechanie się i głośny śmiech, zmniejszyła się liczba zachowań takich jak marszczenie brwi, jęczenie i płacz.
Według autorów takie społeczne „funkcje” zwierząt mogą pomóc dzieciom z autyzmem nawiązywać relacje z dorosłymi i wspomagać również interakcje z terapeutami oraz nauczycielami.

Źródła:
ScienceDaily, 27 lutego 2013 r.
PLoS ONE, 2013, vol. 8 (2)

wtorek, 26 lutego 2013

Testy genetyczne a przewidywanie ryzyka autyzmu

Badacze z University of Melbourne wykorzystali dane amerykańskie dotyczące ponad 3 tysięcy dzieci z autyzmem aby zidentyfikować 237 markerów w 146 genach i powiązanych szlakach komórkowych.

Markery ryzyka autyzmu podwyższały wyniki testu genetycznego, podczas gdy markery ochronne zmniejszały wynik. Im wyższa była ogólna ocena, tym wyższe indywidualne ryzyko autyzmu.
Test poprawnie przewidział autyzm z ponad 70-procentową dokładnością u osób pochodzących z centralnej Europy.
Stan Skafidas (główny autor badania) komentuje, że test ten może pomóc we wczesnym wykrywaniu autyzmu u niemowląt i dzieci oraz we wczesnym leczeniu tych, którzy są już zdiagnozowani.
Renee Testa (neuropsycholog kliniczny) podkreśla, że wczesna identyfikacja ryzyka pozwala szybko interweniować w celu poprawy ogólnego funkcjonowania osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu oraz ich rodzin.

Źródło:
The Huffington Post, 12 września 2012 r.

wtorek, 19 lutego 2013

Podwyższony poziom CRP u matek w ciąży i autyzm

Badacze z Finlandii i USA sprawdzali związek między poziomem białka C-reaktywnego (CRP), które jest biomarkerem stanów zapalnych (bierze udział w odpowiedzi immunologicznej) u matek w ciąży a występowaniem autyzmu u ich dzieci. Związek okazał się istotny – u matek z wysokim CRP ryzyko było o 43% większe niż u tych z niskim poziomem białka C-reaktywnego.
Być może stany zapalne u matki w ciąży mogą mieć znaczącą rolę w powstawaniu autyzmu. Wniosek taki jest istotny dla profilaktyki – strategii wczesnego zapobiegania powstawaniu mechanizmów chorobotwórczych związanych z autyzmem i innymi zaburzeniami rozwoju układu nerwowego.

Źródło:
Molecular Psychiatry, 22 stycznia 2013 r. (on-line)

czwartek, 14 lutego 2013

Białko SRGAP3 powiązane z zaburzeniami neurorozwojowymi

SRGAP3 to proteina biorąca udział w rozwoju mózgu, mutacje w genie ją kodującym wiązano do tej pory z niepełnosprawnością intelektualną.
Badacze z Niemiec dowodzą, że gdy u myszy jest ona uszkodzona, powoduje to problemy w funkcjonowaniu mózgu podobne do objawów zaburzeń o podłożu neurologicznym u człowieka. Wśród nich wymieniają schizofrenię, wodogłowie, upośledzenie umysłowe i autyzm.
Myszy z nieaktywnym SRGAP3 wykazywały wyraźne zmiany w anatomii mózgu, które spowodowały zmiany w zachowaniu charakterystyczne dla w/w chorób.
Autorzy sugerują, że zaburzenia te mogą być powiązane poprzez białko SRGAP3, które jest jednym z kluczowych czynników w rozwoju mózgu.

Źródła:
The FASEB Journal, vol. 26 (11), listopad 2012 (on-line: 20.07.2012)
ScienceDaily, 31.10.2012 r.

czwartek, 7 lutego 2013

Głęboka stymulacja mózgu i złagodzenie objawów u chłopca z autyzmem

W Ohio State University Wexner Medical Center (Columbus, USA) wszczepiono 13-letniemu chłopcu z głębokim autyzmem i mocno autoagresywnymi zachowaniami elektrody w jądra podstawne ciała migdałowatego – struktury mózgu ważne dla emocji i pamięci.
Po raz pierwszy użyto tego typu głębokiej stymulacji mózgu (DBS) w celu złagodzenia objawów autyzmu. Jest to pojedynczy przypadek pokazujący jednak, że pozytywne zmiany są możliwe. Ali Rezai, neurochirurg, twierdzi, że jest to „intrygujące i obiecujące.”
Badany chłopiec nie używał wcześniej mowy czynnej oraz kontaktu wzrokowego w komunikacji z otoczeniem, często budził się w nocy i rano z krzykiem, leki psychotropowe nie powodowały poprawy.
Już po ośmiu tygodniach ciągłej stymulacji elektrycznej, chłopiec przejawiał mniejsze rozdrażnienie, zaczął nawiązywać kontakt wzrokowy, zmniejszyła się ilość autodestrukcyjnych zachowań – był w stanie lepiej je kontrolować. Ponadto dobrze spał w nocy, można było urozmaicić jego dietę, poszerzył zakres swojej aktywności. Zaczął również wypowiadać kilka prostych słów. Leczenie przerywano (następował wtedy lekki regres) w związku z wyczerpywaniem się baterii urządzenia i kontynuowano po załadowaniu (obserwowano poprawę). Łącznie monitorowano zachowanie chłopca przez kilkadziesiąt tygodni. Leczenie przy pomocy DBS nie wiązało się z żadnymi skutkami ubocznymi.
Obserwacja ta nie ma charakteru usystematyzowanych badań naukowych, jest jedynie pojedynczym studium przypadku.

Źródła:
Frontiers in Human Neuroscience, 21 stycznia 2013 r.
ScienceNews, 25 stycznia 2013 r.
tutaj

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rzadkie mutacje genów neuroligin u mężczyzn z autyzmem

O nowych badaniach genów kodujących neuroliginę-3 (NLGN3) pisałem 21 września 2012 r.

Neuroliginy - białka, które zapewniają prawidłową komunikację między komórkami nerwowymi a są zmienione u osób z autyzmem w wyniku mutacji w genach je kodujących.


Genetyczne czynniki ryzyka dla zaburzeń ze spektrum autyzmu pozostają w dużej mierze nieznane. Obecnie panuje tendencja do badania rzadkich wariantów sekwencji. Często odbywa się to poprzez sekwencjonowanie egzomu. O tej metodzie badań genetycznych pisałem we wrześniu 2012 r.
Takie podejście nie pokazuje jednak pełnego spektrum zmienności genetycznej, która może przyczynić się do danego fenotypu.
Badacze z Emory University (Atlanta) oraz University of Washington (Seattle) określili, dzięki tej metodologii, dwa warianty genu kodującego neuroliginę-3 (NLGN3), które mogą mieć wpływ na regulację genów.
Dane te wpisują się w nurt badań związanych z sekwencjonowaniem materiału genetycznego osób dotkniętych autyzmem w celu identyfikacji rzadkich wariantów, które potencjalnie mogą przyczynić się do zaburzenia.
Zainteresowanych szczegółami odsyłam do tekstu źródłowego.

Źródło:
Molecular Autism, vol. 3, 28 września 2012 r.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Agresja reaktywna – porównanie dzieci z autyzmem oraz zdrowych

Agresja może pełnić funkcje adaptacyjne (zapewnienie integralności lub przetrwania jednostki), ale też może być niezwiązana z kontekstem społecznym (nieproporcjonalna do jej przyczyn). W prawidłowym toku rozwoju, umiejętność regulowania emocji i związanych z nimi zachowań agresywnych stopniowo poprawia się, co prowadzi do większych zdolności poznawczych dzieci w sytuacji społecznej i bardziej konstruktywnych zachowań.

Osoby z autyzmem przejawiają znacznie więcej zachowań agresywnych i autoagresywnych niż zdrowe, szczególnie w połączeniu z współistniejącą niepełnosprawnością intelektualną. Znaczące agresywne zachowania wobec opiekuna lub innej osoby wydają się komplikować życie ok. 35% dzieci i młodzieży z autyzmem.
Celem badania, prowadzonego przez naukowców z Finlandii, była odpowiedź na dwa pytania: czy chłopcy i dziewczęta z ASD i ilorazem inteligencji powyżej 70 prezentują bardziej intensywne reakcje agresywne niż ich rówieśnicy bez ASD, a także czy wskazówki sytuacyjne (płeć i wiek napastnika) hamują te reakcje.
Grupę badaną stanowiło 27 chłopców i 8 dziewcząt z autyzmem, grupę kontrolną 35 dzieci dopasowanych pod względem płci, wieku i ogólnej inteligencji.
Zastosowano komputerowe urządzenie symulacyjne do badania biernej agresji Pulkkinen (PAM).
Pierwszą hipoteza: chłopcy z ASD pokażą bardziej intensywną, bierną agresję niż chłopcy zdrowi, ale nie będzie żadnych różnic w biernej agresji między dziewczynkami.
Druga hipoteza: w kontrolowanej sytuacji informacje o płci i wieku napastnika nie będą tłumić reakcji chłopców z ASD, podobnie jak reakcji tych bez autyzmu, ale dziewczynki z ASD będą korzystać z tych sygnałów.
Okazało się, że nawet drobne ataki ze strony napastnika wywołały odwet bardziej intensywny u chłopców z ASD niż bez autyzmu. Silne ataki powodowały podobnie intensywny odwet u chłopców z obu grup.
Dziewczynki z ASD reagowały mniej agresywnie niż te bez autyzmu. Zwiększająca się intensywność agresji proaktywnej dostarcza pewnych informacji, które umożliwiają złagodzenie biernej agresji, nawet wśród dzieci, które mają trudności w przetwarzaniu informacji społecznych z powodu ASD. Pokazuje to, że fenotyp agresji może rzeczywiście być różny wśród chłopców i dziewcząt z autyzmem. Ilość uczestników płci żeńskiej była bardzo mała w tym badaniu, więc wynik należy traktować z ostrożnością i musi on zostać potwierdzony w przyszłych badaniach z udziałem większej próby.
Chłopcy z ASD oraz bez tych zaburzeń nie wykorzystują hamujących sygnałów, ale dziewczynki z ASD są w stanie korzystać z sytuacyjnych wskazówek ze strony napastnika do zahamowania odpowiedzi agresywnej, podobnie jak dziewczynki bez autyzmu.
Badanie to pokazuje m. in., że chłopcy z autyzmem prezentują zaburzenia w regulacji najwcześniejszej rozwojowo, biernej formy agresywnego zachowania. Byłoby interesujące dowiedzieć się, jak przebiega ich rozwój w związku z pojawiającą się później aktywną agresją.

Źródło:
Journal of Autism and Developmental Disorders, 21 grudnia 2012 r. (on-line)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Częstość występowania autyzmu w USA w odniesieniu do dawek promieniowania UVB

Literatura pokazuje, że niedobór witaminy D w okresie ciąży powoduje niekorzystne skutki dla rozwoju mózgu płodu i może być jednym z czynników ryzyka autyzmu. Nie można wykluczyć roli tego niedoboru również po urodzeniu dziecka, wskazują na to niektóre ostatnie doniesienia.

Z badań wynika, że częstość występowania autyzmu wśród osób w wieku 6-17 lat w 2010 r. była na istotnym poziomie ujemnie skorelowana z dawkami słonecznego promieniowania UVB.
Nie stwierdzono istotnych korelacji z innymi, możliwymi czynnikami modyfikującymi ryzyko, takimi jak zanieczyszczenia powietrza, spożywanie alkoholu, palenie tytoniu, otyłość, ubóstwo.
Szereg doniesień pokazuje niekorzystny wpływ niedoboru witaminy D w czasie ciąży. Może on m. in. prowadzić do powikłań w czasie porodu, trudności językowych u dzieci, chorób immunologicznych, deficytu melatoniny.

Źródło:
Dermato-Endocrinology, vol. 4 (4), październik-listopad-grudzień 2012
tutaj

środa, 2 stycznia 2013

Różne wzorce rozwoju u dzieci a autyzmem w pierwszych trzech latach życia

Badania retrospektywne wskazują na istnienie dwóch głównych kategorii zaburzeń ze spektrum autyzmu (ASD) rozróżnianych ze względu na czas wystąpienia objawów: wczesne i późne (po okresie stosunkowo prawidłowego rozwoju).
W nowym badaniu wyodrębniono trzy grupy dzieci w wieku od 6 do 36 miesięcy: wczesne-ASD (28 dzieci, które otrzymały diagnozę w wieku 14 mies.), późne-ASD (26 dzieci, które nie spełniały kryteriów autyzmu w wieku 14 mies.) i bez ASD (181 dzieci, które w ogóle nie otrzymały diagnozy). Obie grupy z ASD miały już diagnozę w wieku 36 miesięcy. Wszystkie były obserwowane w wieku 6, 14, 18, 24, 30 i 36 mies. przy pomocy tzw. „złotego standardu” (narzędzia ADI-R i ADOS) pod względem umiejętności społecznych, językowych i motorycznych.
Poniżej przedstawiam porównanie grup.
Wczesne ASD i późne ASD.
W 14 i 18 mies. grupa wczesne-ASD wykazywała znacznie niższy poziom rozwoju ekspresji językowej i umiejętności społecznych niż grupa późne-ASD. W 24 mies. rozbieżność między grupami zniknęła ze względu na rosnące problemy dzieci z grupy późne-ASD. W 30 i 36 mies. nie było już żadnych widocznych różnic pomiędzy obu grupami.
Wczesne-ASD i nie-ASD.
W 6 mies. obie grupy prezentowały porównywalny poziom rozwoju. W 14 mies. wczesne-ASD odbiegała od nie-ASD w zdecydowanej większości mierzonych obszarów rozwoju. Różnice te utrzymały się do 36 mies.
Późne-ASD i nie-ASD.
W 6 mies. obie grupy przejawiały porównywalny poziom rozwoju. W 14 mies. wyniki grupy późne-ASD były znacząco niższe w niektórych umiejętnościach motorycznych i językowych. W 24 i 36 mies. grupa późne-ASD prezentowała się gorzej praktycznie we wszystkich badanych umiejętnościach.
Niezależnie od diagnozy, rozwój dzieci z autyzmem i bez niego jest w badaniach klinicznych podobny w wieku sześciu miesięcy. Utrata umiejętności była większa w grupie wczesne-ASD w stosunku do późne-ASD w okresie 14-24 mies., ale porównywalna już w wieku 36 mies. Plateau i regres rozwojowy nastąpił u niektórych dzieci z ASD niezależnie od czasu rozpoznania. Wyniki te wskazują na fazę przedkliniczną autyzmu.
Dr Rebecca Landa, główny autor badania i dyrektor Center for Autism and Related Disorders w Kennedy Krieger Institute (Baltimore) zauważa, że wzorce spowolnienia i obniżenia poziomu rozwoju dzieci z ASD wystąpiły w czasie, gdy rodzice zgłaszali pierwsze obawy co do jego prawidłowości. Subtelność wczesnych objawów i stopniowe przejście od typowego rozwoju mogą nie zostać wykryte przez rutynowe badania w czasie standardowej wizyty. Dlatego niepokój i relacje rodziców wymagają troski i uwagi ze strony specjalistów.


Źródła:
Child Development, 30 października 2012 r. (on-line)
ScienceDaily, 30 października 2012 r.