wtorek, 26 marca 2013

Sapropteryna i leczenie dzieci z autyzmem – efekty metaboliczne

Sapropteryna to syntetyczna forma występującej naturalnie w organizmie tetrahydrobiopteryny (BH4). Zgłaszane są przypadki złagodzenia objawów u dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.
BH4 bierze udział w złożonym szlaku metabolicznym, który może nie funkcjonować prawidłowo u osób z autyzmem. Liczne badania wykazały, że dzieci z autyzmem mają podwyższony poziom tlenku azotu w porównaniu do grupy kontrolnej. Mechanizm terapeutycznego działania BH4 nie jest znany.
Badacze z USA postanowili sprawdzić, które mechanizmy są związane z poprawą objawów w czasie leczenia sapropteryną. W eksperymencie brało udział dziesięcioro dzieci w wieku 2-6 lat, chłopców w zdecydowanej większości, z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, z opóźnieniem rozwoju umiejętności społecznych i/lub rozwoju mowy oraz odpowiednim poziomem BH4. Otrzymywały one codziennie rano, przez 16 tygodni dawkę sapropteryny (w postaci leku o nazwie Kuvan). U ośmiorga nie zanotowano żadnych skutków niepożądanych.
Zaobserwowano poprawę umiejętności językowych, oraz zmiany w zachowaniu. Ponadto nastąpiły znaczące zmiany, jeśli chodzi o biomarkery procesów związanych z
obserwowanymi szlakami metabolicznymi. Dane sugerują, że behawioralna poprawa w wyniku podawania sapropteryny związana jest z poprawą metabolizmu tlenku azotu. Jednakże u pacjentów z większą jego dysfunkcją potrzebne są większe dawki i dłuższy czas leczenia. Tlenek azotu bierze udział w wielu mechanizmach fizjologicznych, m. in. w procesach neurotransmisji, immunologicznych oraz związanych z funkcjonowaniem mitochondriów.
W opisywanym badaniu brała udział stosunkowo mała liczba uczestników, brakowało też grupy kontrolnej (placebo). Dlatego autorzy określili je jako badanie wstępne. Potrzebne są dalsze, bardziej zaawansowane eksperymenty.

Źródło:
Translational Psychiatry, vol. 3, 5 marca 2013 r.

wtorek, 19 marca 2013

Dzieci o niskiej wadze urodzeniowej z powiększonymi komorami mózgu i autyzm

Badania prowadzone na Michigan State University wykazały, że dzieci o niskiej wadze urodzeniowej miały siedem razy większe prawdopodobieństwo zdiagnozowania autyzmu w późniejszym wieku, gdy USG wykonane tuż po urodzeniu pokazało powiększone komory mózgowe, które wytwarzają płyn mózgowo-rdzeniowy.
Naukowcy doszli do tego wniosku na podstawie analizy danych z grupy ponad 1000 dzieci urodzonych z niską wagą w połowie lat osiemdziesiątych.
Powiększenie komór mózgowych występuje częściej u wcześniaków i może wskazywać na utratę istoty białej. Potrzebne są dalsze badania dotyczące zmniejszonej ilości tego składnika OUN w powiązaniu z procesami neurologicznymi współistniejącymi z autyzmem.


Źródła:
The Journal of Pediatrics, 13 lutego 2013 r. (on-line)
tutaj

ScienceDaily, 25 lutego 2013 r.
tutaj

wtorek, 12 marca 2013

Dlaczego dziewczynki mogą być chronione przed autyzmem

Chłopcy są cztery razy bardziej narażeni na autyzm niż dziewczynki.
Różnica ta może wynikać z czynników zwiększających ryzyko wśród chłopców, lub też czynników chroniących dziewczynki. Naukowcy z Harvard Medical School postanowili zbadać ten drugi, alternatywny wątek. Zespół przeanalizował dane z dwóch dużych prób bliźniąt ze Szwecji (ponad 6 tys.) oraz Wielkiej Brytanii (prawie 4 tys.).
Wg autorów dziewczynki mają wyższy próg dla potencjalnego rozwoju ASD. Muszą więc mierzyć się z większym obciążeniem, niezależnie od tego, jakie indywidualne genetyczne i środowiskowe czynniki ryzyka mogą u nich powodować rozwój autyzmu.
Takie rodzinne obciążenie ryzykiem autyzmu może być mierzone przez badanie nasilenia objawów ASD u zdrowego rodzeństwa w rodzinach wysokiego ryzyka zaburzeń rozwojowych i psychicznych. Nawet nie chorujący członkowie rodziny przejawiają zwykle łagodne objawy, ale nie na tyle, aby kwalifikować się do rozpoznania.
Jeśli zwiększony poziom ryzyka w rodzinie powoduje manifestowanie się zaburzeń autystycznych u dziewczynek, członkowie ich rodzin powinni prezentować średnio większe ryzyko niż członkowie rodzin dotkniętych autyzmem chłopców.
Ponieważ bliźnięta jednojajowe mają takie same geny, badano bliźnięta dwujajowe, porównując pary, w których tylko jedno miało zaburzenia ze spektrum autyzmu.
I rzeczywiście okazało się, że dziewczynki pochodzą z rodzin o znacznie większym poziomie ryzyka. Ponieważ w badaniu oceniano objawy autyzmu w próbie populacji ogólnej, a nie w grupie szukającej leczenia, wyniki nie pokazują w prosty sposób faktu, że dziewczynki mogą być rzadziej diagnozowane, nawet jeśli spełniają do tego warunki.
Badanie pokazało tylko teorię, że rodziny dziewczynek z ASD mogą mieć wyższy poziom ryzyka wystąpienia zaburzeń, nie wiadomo natomiast czym dokładnie są czynniki chroniące dziewczynki.
Jedna z hipotez wiąże to z genetycznymi czynnikami regulującymi poziom „społecznych” hormonów: wyższy poziom oksytocyny i niższy wazopresyny u dziewczynek.

Źródła:
Proceedings of the National Academy of Sciences, 19 lutego 2013 r.
Time, 22 lutego 2013 r.

wtorek, 5 marca 2013

Więcej zachowań społecznych u dzieci z autyzmem w obecności zwierząt

Badacze z University of Queensland (Australia) porównali, jak dzieci z autyzmem w wieku od 5 do 13 lat wchodziły w interakcje z dorosłymi i zdrowymi rówieśnikami w obecności dwóch świnek morskich, w porównaniu do zabawek.
W obecności zwierząt dzieci z ASD przejawiały więcej zachowań społecznych, takich jak mowa, patrzenie na twarz, kontakt fizyczny z innymi. Były też bardziej otwarte na sygnały społeczne ze strony rówieśników bardziej w obecności zwierząt niż wtedy, kiedy tylko bawiły się zabawkami.
Wzrosła również ilość pozytywnych zachowań: uśmiechanie się i głośny śmiech, zmniejszyła się liczba zachowań takich jak marszczenie brwi, jęczenie i płacz.
Według autorów takie społeczne „funkcje” zwierząt mogą pomóc dzieciom z autyzmem nawiązywać relacje z dorosłymi i wspomagać również interakcje z terapeutami oraz nauczycielami.

Źródła:
ScienceDaily, 27 lutego 2013 r.
PLoS ONE, 2013, vol. 8 (2)

wtorek, 26 lutego 2013

Testy genetyczne a przewidywanie ryzyka autyzmu

Badacze z University of Melbourne wykorzystali dane amerykańskie dotyczące ponad 3 tysięcy dzieci z autyzmem aby zidentyfikować 237 markerów w 146 genach i powiązanych szlakach komórkowych.

Markery ryzyka autyzmu podwyższały wyniki testu genetycznego, podczas gdy markery ochronne zmniejszały wynik. Im wyższa była ogólna ocena, tym wyższe indywidualne ryzyko autyzmu.
Test poprawnie przewidział autyzm z ponad 70-procentową dokładnością u osób pochodzących z centralnej Europy.
Stan Skafidas (główny autor badania) komentuje, że test ten może pomóc we wczesnym wykrywaniu autyzmu u niemowląt i dzieci oraz we wczesnym leczeniu tych, którzy są już zdiagnozowani.
Renee Testa (neuropsycholog kliniczny) podkreśla, że wczesna identyfikacja ryzyka pozwala szybko interweniować w celu poprawy ogólnego funkcjonowania osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu oraz ich rodzin.

Źródło:
The Huffington Post, 12 września 2012 r.

wtorek, 19 lutego 2013

Podwyższony poziom CRP u matek w ciąży i autyzm

Badacze z Finlandii i USA sprawdzali związek między poziomem białka C-reaktywnego (CRP), które jest biomarkerem stanów zapalnych (bierze udział w odpowiedzi immunologicznej) u matek w ciąży a występowaniem autyzmu u ich dzieci. Związek okazał się istotny – u matek z wysokim CRP ryzyko było o 43% większe niż u tych z niskim poziomem białka C-reaktywnego.
Być może stany zapalne u matki w ciąży mogą mieć znaczącą rolę w powstawaniu autyzmu. Wniosek taki jest istotny dla profilaktyki – strategii wczesnego zapobiegania powstawaniu mechanizmów chorobotwórczych związanych z autyzmem i innymi zaburzeniami rozwoju układu nerwowego.

Źródło:
Molecular Psychiatry, 22 stycznia 2013 r. (on-line)

czwartek, 14 lutego 2013

Białko SRGAP3 powiązane z zaburzeniami neurorozwojowymi

SRGAP3 to proteina biorąca udział w rozwoju mózgu, mutacje w genie ją kodującym wiązano do tej pory z niepełnosprawnością intelektualną.
Badacze z Niemiec dowodzą, że gdy u myszy jest ona uszkodzona, powoduje to problemy w funkcjonowaniu mózgu podobne do objawów zaburzeń o podłożu neurologicznym u człowieka. Wśród nich wymieniają schizofrenię, wodogłowie, upośledzenie umysłowe i autyzm.
Myszy z nieaktywnym SRGAP3 wykazywały wyraźne zmiany w anatomii mózgu, które spowodowały zmiany w zachowaniu charakterystyczne dla w/w chorób.
Autorzy sugerują, że zaburzenia te mogą być powiązane poprzez białko SRGAP3, które jest jednym z kluczowych czynników w rozwoju mózgu.

Źródła:
The FASEB Journal, vol. 26 (11), listopad 2012 (on-line: 20.07.2012)
ScienceDaily, 31.10.2012 r.

czwartek, 7 lutego 2013

Głęboka stymulacja mózgu i złagodzenie objawów u chłopca z autyzmem

W Ohio State University Wexner Medical Center (Columbus, USA) wszczepiono 13-letniemu chłopcu z głębokim autyzmem i mocno autoagresywnymi zachowaniami elektrody w jądra podstawne ciała migdałowatego – struktury mózgu ważne dla emocji i pamięci.
Po raz pierwszy użyto tego typu głębokiej stymulacji mózgu (DBS) w celu złagodzenia objawów autyzmu. Jest to pojedynczy przypadek pokazujący jednak, że pozytywne zmiany są możliwe. Ali Rezai, neurochirurg, twierdzi, że jest to „intrygujące i obiecujące.”
Badany chłopiec nie używał wcześniej mowy czynnej oraz kontaktu wzrokowego w komunikacji z otoczeniem, często budził się w nocy i rano z krzykiem, leki psychotropowe nie powodowały poprawy.
Już po ośmiu tygodniach ciągłej stymulacji elektrycznej, chłopiec przejawiał mniejsze rozdrażnienie, zaczął nawiązywać kontakt wzrokowy, zmniejszyła się ilość autodestrukcyjnych zachowań – był w stanie lepiej je kontrolować. Ponadto dobrze spał w nocy, można było urozmaicić jego dietę, poszerzył zakres swojej aktywności. Zaczął również wypowiadać kilka prostych słów. Leczenie przerywano (następował wtedy lekki regres) w związku z wyczerpywaniem się baterii urządzenia i kontynuowano po załadowaniu (obserwowano poprawę). Łącznie monitorowano zachowanie chłopca przez kilkadziesiąt tygodni. Leczenie przy pomocy DBS nie wiązało się z żadnymi skutkami ubocznymi.
Obserwacja ta nie ma charakteru usystematyzowanych badań naukowych, jest jedynie pojedynczym studium przypadku.

Źródła:
Frontiers in Human Neuroscience, 21 stycznia 2013 r.
ScienceNews, 25 stycznia 2013 r.
tutaj

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rzadkie mutacje genów neuroligin u mężczyzn z autyzmem

O nowych badaniach genów kodujących neuroliginę-3 (NLGN3) pisałem 21 września 2012 r.

Neuroliginy - białka, które zapewniają prawidłową komunikację między komórkami nerwowymi a są zmienione u osób z autyzmem w wyniku mutacji w genach je kodujących.


Genetyczne czynniki ryzyka dla zaburzeń ze spektrum autyzmu pozostają w dużej mierze nieznane. Obecnie panuje tendencja do badania rzadkich wariantów sekwencji. Często odbywa się to poprzez sekwencjonowanie egzomu. O tej metodzie badań genetycznych pisałem we wrześniu 2012 r.
Takie podejście nie pokazuje jednak pełnego spektrum zmienności genetycznej, która może przyczynić się do danego fenotypu.
Badacze z Emory University (Atlanta) oraz University of Washington (Seattle) określili, dzięki tej metodologii, dwa warianty genu kodującego neuroliginę-3 (NLGN3), które mogą mieć wpływ na regulację genów.
Dane te wpisują się w nurt badań związanych z sekwencjonowaniem materiału genetycznego osób dotkniętych autyzmem w celu identyfikacji rzadkich wariantów, które potencjalnie mogą przyczynić się do zaburzenia.
Zainteresowanych szczegółami odsyłam do tekstu źródłowego.

Źródło:
Molecular Autism, vol. 3, 28 września 2012 r.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Agresja reaktywna – porównanie dzieci z autyzmem oraz zdrowych

Agresja może pełnić funkcje adaptacyjne (zapewnienie integralności lub przetrwania jednostki), ale też może być niezwiązana z kontekstem społecznym (nieproporcjonalna do jej przyczyn). W prawidłowym toku rozwoju, umiejętność regulowania emocji i związanych z nimi zachowań agresywnych stopniowo poprawia się, co prowadzi do większych zdolności poznawczych dzieci w sytuacji społecznej i bardziej konstruktywnych zachowań.

Osoby z autyzmem przejawiają znacznie więcej zachowań agresywnych i autoagresywnych niż zdrowe, szczególnie w połączeniu z współistniejącą niepełnosprawnością intelektualną. Znaczące agresywne zachowania wobec opiekuna lub innej osoby wydają się komplikować życie ok. 35% dzieci i młodzieży z autyzmem.
Celem badania, prowadzonego przez naukowców z Finlandii, była odpowiedź na dwa pytania: czy chłopcy i dziewczęta z ASD i ilorazem inteligencji powyżej 70 prezentują bardziej intensywne reakcje agresywne niż ich rówieśnicy bez ASD, a także czy wskazówki sytuacyjne (płeć i wiek napastnika) hamują te reakcje.
Grupę badaną stanowiło 27 chłopców i 8 dziewcząt z autyzmem, grupę kontrolną 35 dzieci dopasowanych pod względem płci, wieku i ogólnej inteligencji.
Zastosowano komputerowe urządzenie symulacyjne do badania biernej agresji Pulkkinen (PAM).
Pierwszą hipoteza: chłopcy z ASD pokażą bardziej intensywną, bierną agresję niż chłopcy zdrowi, ale nie będzie żadnych różnic w biernej agresji między dziewczynkami.
Druga hipoteza: w kontrolowanej sytuacji informacje o płci i wieku napastnika nie będą tłumić reakcji chłopców z ASD, podobnie jak reakcji tych bez autyzmu, ale dziewczynki z ASD będą korzystać z tych sygnałów.
Okazało się, że nawet drobne ataki ze strony napastnika wywołały odwet bardziej intensywny u chłopców z ASD niż bez autyzmu. Silne ataki powodowały podobnie intensywny odwet u chłopców z obu grup.
Dziewczynki z ASD reagowały mniej agresywnie niż te bez autyzmu. Zwiększająca się intensywność agresji proaktywnej dostarcza pewnych informacji, które umożliwiają złagodzenie biernej agresji, nawet wśród dzieci, które mają trudności w przetwarzaniu informacji społecznych z powodu ASD. Pokazuje to, że fenotyp agresji może rzeczywiście być różny wśród chłopców i dziewcząt z autyzmem. Ilość uczestników płci żeńskiej była bardzo mała w tym badaniu, więc wynik należy traktować z ostrożnością i musi on zostać potwierdzony w przyszłych badaniach z udziałem większej próby.
Chłopcy z ASD oraz bez tych zaburzeń nie wykorzystują hamujących sygnałów, ale dziewczynki z ASD są w stanie korzystać z sytuacyjnych wskazówek ze strony napastnika do zahamowania odpowiedzi agresywnej, podobnie jak dziewczynki bez autyzmu.
Badanie to pokazuje m. in., że chłopcy z autyzmem prezentują zaburzenia w regulacji najwcześniejszej rozwojowo, biernej formy agresywnego zachowania. Byłoby interesujące dowiedzieć się, jak przebiega ich rozwój w związku z pojawiającą się później aktywną agresją.

Źródło:
Journal of Autism and Developmental Disorders, 21 grudnia 2012 r. (on-line)