czwartek, 28 listopada 2013

Synestezja jest bardziej powszechna w autyzmie, niż sądzono

Synestezja to stan, w którym doświadczenia jednego zmysłu wywołują również doznania w obrębie innych. Wg Simona Barona-Cohena spowodowana jest ona przez nietypowe połączenia między różnymi obszarami mózgu, które zazwyczaj nie są powiązane ze sobą. Dlatego odczucie rejestrowane w obrębie jednej modalności automatycznie wyzwala odbiór w drugiej i może dotyczyć dowolnych zmysłów. Np. odczuwa się smak patrząc na kolor, słysząc dźwięk spostrzega się barwy.
Zespół prowadzony przez S. Barona-Cohena w Autism Research Centre (University of Cambridge) odkrył, że synestezja występuje u 18,9% osób z autyzmem w porównaniu do 7,2% u typowo rozwijających się.
Badanie przeprowadzono na osobach dorosłych: 164 z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (31 przejawiało synestezję) i 97 bez ASD (7 doświadczało tego zjawiska).
U osób z autyzmem najczęstszą formą była synestezja typu grafem-kolor, czyli widzenie słów lub pojedynczych liter (cyfr) w określonych kolorach oraz fonem-kolor, czyli nadawanie barw wrażeniom słuchowym.
Jeżeli synestezja i autyzm współwystępują razem, to być może dlatego, że mają jakiś biologiczny czynnik przyczynowy. Są już pewne hipotezy na ten temat, ale wymaga to dalszych badań.
To badanie objęło tylko osoby wysoko funkcjonujące, ze względu na jego „ankietowy” charakter. Następnym krokiem mogłoby być zastosowanie komputerowych testów potwierdzających występowanie zjawiska synestezji w grupie badanej.

Źródło:
Molecular Autism, vol. 4, listopad 2013 r.
tutaj

czwartek, 21 listopada 2013

Unikalny profil ekspresji genów u dzieci z autyzmem i problemami jelitowymi


Objawy żołądkowo-jelitowe są powszechne u dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD) i bywają związane z naciekami zapalnymi jelita cienkiego i grubego. Ich właściwości zostały wcześniej opisane, natomiast charakterystyka molekularna tych zmian zapalnych – nie.
Badacze z USA i Wenezueli postanowili sprawdzić, czy istnieje profil ekspresji genów unikalny dla grupy ASDGI (dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu oraz problemami żołądkowo-jelitowymi). Porównywali oni tkankę błony śluzowej przewodu pokarmowego grupy ASDGI z trzema grupami kontrolnymi: osób z chorobą Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejącym zapaleniem okrężnicy oraz histologicznie prawidłową śluzówką.
Tkanki zdrowej śluzówki różniły się zdecydowanie od tych ze stanem zapalnym. Profile ekspresji genów próbkach z biopsji od pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejącym zapaleniem okrężnicy i ASDGI, wykazywały znaczące podobieństwo między sobą, jednak przejawiały również wiele cech specyficznych dla każdej grupy. Wynika z tego, że grupa ASDGI prezentuje swój wariant zmian zapalnych w jelitach.

Źródło:
PLoS ONE, vol. 8 (3), 08 marca 2013 r.

czwartek, 7 listopada 2013

Toczeń a ryzyko autyzmu

Dzieci urodzone przez matki z toczniem rumieniowatym układowym (SLE) mogą być dwa razy częściej narażone na ryzyko zaburzeń ze spektrum autyzmu niż te, których matki nie mają tej choroby.

Wiele ostatnich badań pokazuje, że ekspozycja na matczyne przeciwciała oraz cytokiny w okresie prenatalnym jest ważnym czynnikiem ryzyka ASD. Kilka badań wskazuje na zwiększone ryzyko wystąpienia trudności w uczeniu się u dzieci urodzonych przez kobiety z SLE, jednak nie oceniano jeszcze ryzyka autyzmu u potomstwa matek z toczniem. Kobiety z toczniem mają takie autoprzeciwciała i cytokiny, które wpływają na zmiany w rozwoju mózgu płodu i wywołują behawioralne nieprawidłowości u potomstwa (wykazano to w modelu zwierzęcym).

Badacze z Department of Rheumatology, McGill University Health Centre w Montrealu (Kanada) analizowali duże dane z rejestrów krajowych. Okazało się, że diagnozę ASD miało 1,4 procent dzieci urodzonych przez matki z SLE w porównaniu do 0,6 procent dzieci urodzonych przez matki bez tej choroby. Ponadto zauważono, że dzieci urodzone przez matki z toczniem mogą mieć zdiagnozowany autyzm wcześniej – średnio w wieku 3,8 roku w porównaniu do 5,7 roku u dzieci urodzonych przez matki bez SLE. Brano pod uwagę różne dane demograficzne, komplikacje okołoporodowe oraz przyjmowane leki.
Chociaż ryzyko bezwzględne jest stosunkowo niewielkie, to jednak, w porównaniu do populacji ogólnej, dzieci urodzone przez kobiety z toczniem mają dwukrotnie zwiększone ryzyko wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Dr Evelyne Vinet (główna autorka badania) ma nadzieję, że możliwe będą dalsze badania dotyczące potencjalnej roli autoprzeciwciał związanych z toczniem w ASD. Ponadto mówi: „Przeprowadziliśmy to badanie, ponieważ kobiety z toczniem często pytają "Czy moja choroba wpływa na przyszłe zdrowie moich dzieci?". Poprzez dostarczenie takich danych, nasze badanie pomoże lekarzom odpowiednio informować kobiety z SLE, które planują ciążę."

Źródła:
American College of Rheumatology, 18 października 2013 r.
ScienceDaily, 27 października 2013 r.

czwartek, 31 października 2013

Związek między celiakią a ryzykiem zaburzeń ze spektrum autyzmu


Badacze ze Szwecji, we współpracy z kolegą z USA, postanowili sprawdzić, czy istnieje związek, o którym mowa w tytule wpisu.
Wiele studiów przypadków wskazuje na możliwy związek pomiędzy autyzmem i chorobą trzewną (celiakią), a przynajmniej wskazuje na pozytywne wyniki badań serologicznych – występowanie przeciwciał.

Badania serologiczne mogą wykluczyć celiakię w przypadku braku przeciwciał, jednakże wynik pozytywny nie przesądza o diagnozie. W takiej sytuacji rozstrzygająca jest biopsja jelita cienkiego.

W obecnym badaniu postanowiono zweryfikować te hipotezy analizując wyniki próbek histopatologicznych z jelita cienkiego. Analizowano dane szwedzkie dotyczące kilkudziesięciu tysięcy osób podzielonych na grupy: z celiakią, stanem zapalnym, prawidłową śluzówką jelita, ale za to pozytywnymi wynikami badań – występowaniem przeciwciał antygliadynowych, przeciwko endomysium i transglutaminazie tkankowej. Wyniki porównywano z kilkusettysięczną grupą kontrolną.
Chociaż badania wykazały brak związku między celiakią lub stanem zapalnym i ASD, jednakże zauważono, że istnieje zwiększone ryzyko autyzmu u osób z prawidłową błoną śluzową jelita, ale pozytywnymi wynikami testów serologicznych stosowanych w diagnostyce choroby trzewnej.

Źródło:
JAMA Psychiatry, 25 września 2013 r. (on-line)

czwartek, 24 października 2013

Czy będziemy szczepić dzieci aby zmniejszyć objawy autyzmu?


Zaparcia i biegunki są powszechne u osób autystycznych. Problem biegunek dotyka nawet 75,6% tej populacji. Leczenie antybiotykami wydaje się częściowo łagodzić objawy związane z autyzmem.
Clostridium bolteae jest bakterią, która, jak wykazano, występuje w nadmiarze w jelitach dzieci autystycznych cierpiących na dolegliwości żołądkowo jelitowe, Jest to organizm, potencjalnie nasilający objawy gastryczne, które mogą występować nawet u 91,4% osób z autyzmem. Stosunkowo niewiele wiadomo na temat czynników, które predysponują obszary układu pokarmowego dzieci autystycznych do kolonizacji C. bolteae. Alternatywą dla antybiotykoterapii, jako metody kontroli kolonizacji jelita przez potencjalnie problematyczne szczepy bakterii takich jak C. bolteae powinny być strategie szczepień.
Badacze z University of Guelph w Kanadzie oceniali strukturę i immunogenność polisacharydowych ścian komórkowych wytwarzanych przez C. bolteae. Ich praca po raz pierwszy opisuje warstwę polisacharydową tego szczepu bakterii.

Polisacharydy otoczkowe (CPS) to zasadnicze antygeny wchodzące w skład szczepionek przeciwbakteryjnych. Wiele komórek bakterii otoczonych jest ściśle przylegającą warstwą polisacharydową. Szczepy, które tracą zdolność syntezy takiej grubej otoczki stają się niechorobotwórcze.

Wyniki wskazują na perspektywę stosowania polisacharydów jako składników szczepionki w celu zmniejszenia lub zapobiegania kolonizacji C. Bolteae w przewodzie pokarmowym u osób autystycznych, a także jako markera diagnostycznego dla wczesnego wykrywania C. Bolteae w warunkach klinicznych.

Dziękuję Pani dr Magdalenie Cubale-Kucharskiej za informację o badaniach i inspirację do tego wpisu.

Źródło:
Vaccine, vol 31 (26), 10 czerwca 2013 r.

czwartek, 17 października 2013

Acetaminophen, szczepienia i autyzm


Na Kubie odsetek osób z autyzmem jest 298 razy mniejszy niż w USA. Biorąc pod uwagę różnego rodzaju teorie wiążące szczepienia ze wzrostem ilości diagnoz autyzmu to na Kubie mamy do czynienia z jedną z najlepiej zaszczepionych grup, np. przeciwko odrze zaszczepione jest 99,7% populacji. Jednakże od jakiegoś czasu bierze się pod uwagę zalecenia lekarzy towarzyszące szczepieniom. Być może rosnąca ilość dzieci z autyzmem, a także astmą i nadpobudliwością może być spowodowana zwiększonym wykorzystaniem paracetamolu (acetaminophenu) przed i po szczepieniu.

Powszechną praktyką wśród amerykańskich pediatrów jest zalecanie paracetamolu jako środka profilaktycznego przeciw gorączce. W rzeczywistości niektórzy lekarze nawet doradzają rodzicom, aby podawali swoim dzieciom paracetamol codziennie, przez pięć dni przed szczepieniem. Jest to dość rzadkie postępowanie na Kubie. Tam, gdy wysoka gorączka utrzymuje się dłużej niż dwa dni zaszczepieniu dziecka, rodzice powinni udać się do lekarza, który może następnie przepisać metamizol (pyralgina). Chociaż jest on stosowany w wielu krajach, metamizol jest zakazany w USA z powodu związku z agranulocytozą, stanem, w którym szpik kostny nie wytwarza wystarczającej ilości neutrofili – ważnych komórek układu odpornościowego.
Dowody przedstawione w opisywanej tu pracy autorstwa Williama Shawa są jedynie hipotezami, bez potwierdzenia naukowego. Ogólna hipoteza z pewnością jednak zasługuje na badania empiryczne.
O podobnych twierdzeniach Anthony`ego Torresa, który sugerował, że leki przeciwgorączkowe (a konkretnie acetaminophen) podawane niemowlętom i małym dzieciom mogą zwiększać ryzyko wystąpienia autyzmu u tych, które są genetycznie podatne na tego typu zaburzenia pisałem w marcu 2010 roku.

Źródła:
Journal of Restorative Medicine, 2013 (2), cały artykuł w .pdf
Medical Daily, 04 października 2013 r.

czwartek, 19 września 2013

Alergia, mastocyty, zmiany w mózgu i autyzm

Theoharis C. Theoharides (Tufts University School of Medicine, Boston) sprawdzał, poprzez analizę publikacji naukowych, czy dane kliniczne sugerują związek pomiędzy objawami atopowymi i ASD. Poza tym czy może to prowadzić do zaburzeń w mózgu wyjaśniających patogenezę autyzmu.

Aktywacja komórek tucznych (mastocytów) w mózgu przez czynniki alergiczne, środowiskowe, toksyczne, immunologiczne, neurohormonalne oraz związane ze stresem może prowadzić do alergii ogniskowych zlokalizowanych w CUN. Sytuacja taka jest bardziej prawdopodobna w podgrupie pacjentów z ASD z podatnymi genami, które mają związek z aktywacją komórek tucznych.

Komórki tuczne – składniki układu immunologicznego, wywołujące głównie lokalny stan zapalny (np. alergię) w reakcji na obce substancje.

Mastocyty w mózgu, aktywowane przez w/w czynniki wydzielają duże ilości substancji, które mogą powodować alergię w kluczowych jego rejonach. Może ona nawet przekształcić się w lokalny stan zapalny.
Pomocne w diagnozowaniu tego stanu rzeczy i następnie zapobieganiu aktywacji komórek tucznych może być badanie osocza/płynu mózgowo-rdzeniowego (CSF) lub/i poziomu adenozynotrójfosforanu (ATP), który jest wytwarzany w macierzy mitochondrialnej. Stwierdzono, że w surowicy dzieci z autyzmem wzrasta poziom mitochondrialnego DNA, jak i ATP. Powoduje to silną odpowiedź przeciwzapalną.
Niestety, nie ma leków , które mogłyby blokować wydzielanie komórek tucznych. Kromoglikan dwusodowy działał skutecznie u szczurów, lecz nie było podobnych efektów, jeśli chodzi o komórki ludzkie. Być może luteolina (przeciwutleniacz, występujący gównie w selerze, zielonej papryce, marchwi), która hamuje aktywację mikrogleju (i jest lepiej tolerowana, niż niesteroidowe leki przeciwzapalne) może być alternatywą.
O rtęci jako jednym z toksycznych czynników środowiskowych, który powoduje aktywację mastocytów i bardziej szczegółowo o samym procesie aktywacji (degranulacji) pisałem we wrześniu 2010 r.

Dziękuję Pani dr Magdalenie Cubale-Kucharskiej za informację o badaniach i inspirację do tego wpisu.

Źródło:
Clinical Therapeutics, vol. 35 (5), maj 2013

czwartek, 12 września 2013

Autoimmunizacja i autyzm

Nowe, duże badanie pokazuje, że w związku z niewystarczająco rozwiniętą barierą krew-mózg u płodów, niektóre przeciwciała mogą przedostawać się do ich mózgu powodując autyzm.


U osób z chorobami autoimmunologicznymi układ odpornościowy błędnie rozpoznaje własne, zdrowe tkanki i organy jako obcych najeźdźców i wytwarza przeciwciała.

Sprawdzano czy u matek dzieci z autyzmem częściej występują przeciwciała reagujące z białkami w mózgu ich potomstwa oraz czy reaktywność mózgu jest związana z taką wadą autoimmunologiczną.
Kobiety posiadające dziecko z ASD wykazywały zdecydowanie częściej przeciwciała „anty-mózgowe” niż kobiety z grupy kontrolnej. 53% matek z tymi przeciwciałami posiadało także przeciwciała przeciwjądrowe w porównaniu z 13,4 % matek dzieci z autyzmem, ale bez przeciwciał reagujących z białkami w mózgu i 15% kobiet z grupy kontrolnej. Ponadto wykazano u nich również zwiększoną częstotliwość występowania chorób autoimmunologicznych, szczególnie reumatoidalnego zapalenia stawów i tocznia rumieniowatego układowego.

Przeciwciała przeciwjądrowe – autoprzeciwciała mające zdolność łączenia się z określonymi elementami jądra komórkowego, ich obecność ma znaczenie w diagnozie chorób autoimmunologicznych.

O podobnych badaniach, dotyczących grupy autoprzeciwciał występujących szczególnie często u matek dzieci z autyzmem i o tym z jakimi białkami w mózgu są one powiązane pisałem w lipcu 2013 r. oraz w listopadzie 2011 r.

Źródło:
Molecular Psychiatry, 20 sierpnia 2013 r.

piątek, 6 września 2013

Autyzm a zespoły genetyczne

W najnowszym numerze półrocznika „Autyzm” ukazał się artykuł Jolanty Wierzby pod powyższym tytułem. Poniżej przedstawiam najważniejsze informacje z tej pracy.

W wielu zespołach uwarunkowanych genetycznie pacjenci, poza charakterystyczną dysmorfią i niepełnosprawnością intelektualną, demonstrują również zachowania określone jako autystyczne.

Zespół Downa
Ok. 10-15% osób prezentuje takie zachowania. Zwykle ten profil zachowań ujawnia się dopiero gdy dziecko jest starsze. Problemy związane są głównie z komunikowaniem się oraz relacjami interpersonalnymi.

Zespół delecji chromosomu 22q11.2
Aż 26-44% osób demonstruje zachowania autystyczne przejawiające się rytualizacją, stereotypiami, powtarzaniem czynności, deficytami komunikacji niewerbalnej oraz zainteresowaniem przedmiotami w ruchu.

Zespół Smith-Magenis
Nawet do 70% chorych prezentuje profil zachowań autystycznych.

Zespół Cornelii de Lange
W badaniach własnych autorki zachowania autystyczne demonstrowało 59% osób z tym schorzeniem. Tego typu zachowania obserwowali także inni (53-89% pacjentów). Najczęstszym przejawem była powtarzalność, wręcz rytualizm w wykonywanych czynnościach. Zachowania autystyczne stawały się bardziej widoczne z wiekiem.

Zespół Retta
Pełnoobjawowa postać dotyczy dziewczynek, które rozwijają się prawidłowo do 6-18 miesiąca życia. Po tym okresie stwierdza się zatrzymanie rozwoju, a nawet jego regres. Pojawiają się stereotypie, znaczne trudności motoryczne, utrata mowy.

Zespół łamliwego chromosomu X
Podstawowe problemy, poza dysmorfią i niepełnosprawnością intelektualną, to zaburzenia mowy, utrudniony kontakt wzrokowy, nadpobudliwość, zaburzenia koncentracji uwagi, zachowania agresywne i autoagresywne. U ok. 10% pacjentów obserwuje się zachowania autystyczne.

Aberracje chromosomu 15
Zachowania autystyczne demonstrują także częściej niż zwykle pacjenci np. z zespołem Willi-Pradera, zespołem Angelmana, czy też z duplikacjami wybranych fragmentów tego chromosomu.

Źródło:
Autyzm (półrocznik), nr 13/2013

czwartek, 29 sierpnia 2013

Brak związku pomiędzy narażeniem na niskie dawki rtęci a zachowaniami autystycznymi?

Potencjalny związek ekspozycji na niskie poziomy rtęci z rozwojem mózgu, szczególnie w sytuacji gdy kobiety spożywają ryby w czasie ciąży, jest od dawna powodem do niepokoju.

Różnego rodzaju substancje chemiczne mogą być odpowiedzialne za problemy behawioralne. Wykazano, że ekspozycja na wysokie stężenie rtęci prowadzi do zaburzeń rozwojowych. Matki mogą więc narażać dzieci na poważne zaburzenia czynności układu nerwowego poprzez spożywanie ryb w czasie ciąży. Dylematy dotyczące spożycia ryb od dawna nie są obce lekarzom i rodzicom. Ryby są bogate m. in. w kwasy omega-3, które są niezbędne dla rozwoju mózgu.
Jednak nowe doniesienia, które czerpią z ponad 30 lat badań w Republice Seszeli pokazują, że nie ma związku między prenatalną ekspozycją na niskie dawki rtęci a zachowaniami autystycznymi.
Obecność rtęci w środowisku jest powszechna, pochodzi ona ze źródeł naturalnych oraz przemysłowych. Znaczna jej część znajduje się w oceanach, gdzie trafia do łańcucha pokarmowego i ostatecznie do ryb. Poziomy rtęci w rybach są na ogół niskie, pojawiają się jednak obawy o skumulowane skutki częstego spożycia ryb.
Republika Seszeli okazała się być idealnym miejscem do zbadania potencjalnego wpływu na zdrowie regularnej, choć niskiej ekspozycji na rtęć. W archipelagu wysp na Oceanie Indyjskim rybołówstwo jest podstawowym źródłem odżywiania – mieszkańcy spożywają ryby w tempie 10 razy większym niż populacja USA i Europy.
W badaniu brało udział 1784 dzieci, młodzieży i dorosłych oraz ich matek. Określano poziom prenatalnej ekspozycji na rtęć poprzez analizę próbek włosów, które zostały zebrane od matek po urodzeniu dziecka, a w związku z tym przybliżone stężenie rtęci w pozostałych częściach ciała, również w ciele rozwijającego się płodu. Poziomy te były od sześciu do dziesięciu razy większe niż w USA i Europie.
Następnie wykorzystywano kwestionariusze (wypełniane przez rodziców oraz nauczycieli) do określenia, czy uczestnicy badania przejawiają zachowania charakterystyczne dla autyzmu. Nie dają one ostatecznej diagnozy, ale są powszechnie używane w USA jako narzędzia przesiewowe i mogą sugerować konieczność dodatkowej obserwacji. Pytania dotyczyły umiejętności językowych, komunikacji społecznej i powtarzalnych zachowań.
Poziomy rtęci u matek były następnie porównywane z wynikami testów ich dzieci. Nie stwierdzono korelacji pomiędzy prenatalną ekspozycją a zachowaniami ze spektrum autyzmu.

Źródło:
University of Rochester Medical Center, 23 lipca 2013 r.