Pokazywanie postów oznaczonych etykietą środowisko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą środowisko. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 22 marca 2010

Czy toksyny wywołują autyzm - c.d.

We wpisie o tym samym tytule (1 marca 2010) podałem wnioski Philipa Landrigana, który twierdzi, że wczesne narażenie dziecka na toksyczne czynniki środowiskowe może częściowo tłumaczyć przyczyny autyzmu. Nie ma natomiast wiarygodnych dowodów na to, iż szczepionki powodują autyzm.
To ostatnie zdanie krytykuje mocno Teresa Binstock, badaczka związana z organizacją Generation Rescue, na rzecz której energicznie działa Jenny McCarthy, aktorka i matka autystycznego chłopca (wspierana przez swojego partnera, aktora – Jima Carreya). Organizacja ta jest platformą dla zwolenników poglądu o wpływie szczepionek na powstawanie autyzmu.
Pracę Landrigana uważa pani Binstock za ważny krok w dobrym kierunku, jednakże dowodzi, iż autor pomija pewne dane. Jest on szanowanym naukowcem z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Zdecydował się jednak nie uwzględnić, wg oponentki, ważnych badań dotyczących roli szczepionek w genezie autyzmu.
Binstock wyjaśnia dlaczego. Otóż jeśli naukowcy znajdują związek między szczepieniami i autyzmem, ich dokonania nie są wiarygodne, ponieważ naruszają preferowane przez Landrigana zasady ortodoksyjnej wakcynologii.
I tu Teresa Binstock podaje ponad 50 różnych źródeł opisujących badania, zalecenia i wnioski w opcji zarówno za, jak i przeciw szczepieniom.

Źródło:
Generation Rescue, Scientific News by Teresa Binstock, 06.03.2010
tutaj

poniedziałek, 1 marca 2010

Czy toksyny wywołują autyzm?

Philip J. Landrigan, epidemiolog i pediatra z Mount Sinai Hospital w Nowym Yorku podkreśla, że autyzm jest biologicznie uwarunkowanym zaburzeniem rozwoju mózgu.
Czynniki genetyczne (takie jak mutacje, delecje i warianty liczby kopii CNV) są wyraźnie związane z jego przyczynami. Jednakże stanowią one tylko małą ich część i nie wyjaśniają kluczowych problemów klinicznych i epidemiologicznych w autyzmie. Być może wczesne narażenie dziecka na toksyczne czynniki środowiskowe może to tłumaczyć.
Najnowsze wnioski.
Pośrednie dowody wpływu środowiska na zaburzenia ze spektrum autyzmu wynikają z badań wykazujących wrażliwość mózgu na ekspozycję czynników takich jak: ołów, rtęć, alkohol etylowy i alkohol metylowy.
Najmocniejsze dowody płyną z badań przedstawiających wyraźnie powiązanie autyzmu z narażeniem we wczesnym okresie ciąży na działanie substancji takich jak: talidomid, mizoprostol, kwas walproinowy, fosforoorganiczne środki owadobójcze, chloropiryfos, a także zakażenie matki wirusem różyczki. Nie ma natomiast wiarygodnych dowodów, że szczepionki powodują autyzm.
Niezbędne są badania związku przyczynowego pomiędzy czynnikami środowiskowymi a autyzmem. Dzieci stykają się z tysiącami syntetycznych substancji chemicznych. Ok. 200 z nich jest neurotoksycznych dla ludzi dorosłych.
Autor proponuje ukierunkowaną strategię w odkrywaniu podejrzanych o toksyczne oddziaływanie substancji chemicznych, która łączyłaby rozszerzone badania toksykologiczne, badania neurobiologiczne i w dalszej perspektywie - badania epidemiologiczne.

Źródła:
„New York Times”, 24.2.2010
„Current Opinion in Pediatrics”, (wersja elektroniczna – niestety płatna i to słono!), styczeń 2010

poniedziałek, 8 lutego 2010

Raport z projektu "Mind, Disrupted"

Learning and Developmental Disabilities Initiative (LDDI) przedstawiła raport z projektu „Mind, Disrupted”.

U podstaw projektu leżało pytanie: Jaki może być wpływ zanieczyszczenia środowiska na nieprawidłowy rozwój centralnego układu nerwowego? Pytanie wynikało z obserwowanego w USA wzrostu ilości zachorowań takich jak: autyzm, ADHD, trudności w uczeniu się, inne zaburzenia rozwoju.

Dwunastu specjalistów z branży zajmującej się terapią i leczeniem zaburzeń rozwoju poddało się badaniom na obecność syntetycznych substancji chemicznych i metali ciężkich w swoich organizmach. U uczestników projektu wykryto 61 toksycznych substancji.

To pierwszy projekt związany z biomonitoringiem w obszarze trudności w uczeniu się i zaburzeń rozwoju. Nie są to jednak próby znalezienia związku występowania określonych substancji chemicznych w organizmie z rodzajem i stopniem niepełnosprawności.

Ze względu na brak mocnych dowodów naukowych nie można mówić, że narażenie organizmu na działanie różnego rodzaju toksyn może powodować rozwój wymienionych wyżej niepełnosprawności. Mimo to coraz większa liczba naukowców i praktyków na podstawie własnych obserwacji stawia hipotezy, że niektóre substancje chemiczne, zawarte w produktach codziennego użytku, mogą być przyczyną zaburzeń rozwoju neurologicznego.

Raport z projektu ma na celu inspirowanie do szybkich działań ograniczających czynniki ryzyka. Na negatywny wpływ substancji chemicznych szczególnie narażone są małe dzieci (z racji na nierozwinięte w pełni systemy obronne organizmu).

Szczegóły projektu oraz wyniki końcowe: http://www.minddisrupted.org