wtorek, 27 grudnia 2011

Stres oksydacyjny a wady cewy nerwowej wywołane przez kwas walproinowy

Mamy kolejne doniesienie dotyczące tego związku chemicznego.
Ekspozycja na przeciwdrgawkowy kwas walproinowy (VPA) w pierwszym trymestrze ciąży jest związana ze zwiększonym ryzykiem wad wrodzonych, w tym wad serca, twarzoczaszki, układu kostnego i kończyn, a przede wszystkim wad cewy nerwowej.
Mechanizmy, poprzez które VPA indukuje efekty teratogenne nie są w pełni zrozumiałe, choć poprzednie badania potwierdzają rolę stresu oksydacyjnego.
Aby zbadać jego wpływ we wczesnym etapie rozwoju naukowcy z Queen`s University w Kingston (Kanada) wykorzystali ocenę działania ochronnego przeciwutleniaczy, pomiar wewnątrzkomórkowych, reaktywnych form tlenu (ROS) oraz poziomów markerów stresu oksydacyjnego i apoptozy.
Stwierdzono podwyższony poziom ROS, który był również skorelowany ze wzrostem markerów apoptozy. Na poziom markerów embrionalnych uszkodzeń oksydacyjnych nie miało wpływu leczenie kwasem walproinowym.
VPA ma istotny wpływ na powstawanie reaktywnych form tlenu i indukuje apoptozę.
Badania te określają pewne obszary podatne na ROS i apoptozę indukowaną przez kwas walproinowy, opisując w ten sposób możliwy szlak molekularny, poprzez który VPA wywiera działanie teratogenne.

Źródło:
Molecular Pharmacology, grudzień 2011, vol. 80 (6)
tutaj

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Rapamycyna i autyzm – badania w toku

Kilka lat temu ukazywały się doniesienia na temat wpływu rapamycyny (sirolimus) na dysfunkcje związane ze stwardnieniem guzowatym. W związku z tym, że autyzm występuje u wielu pacjentów ze stwardnieniem guzowatym, nadzieje w leczeniu wiązano również z tym, sprzężonym zaburzeniem rozwoju.
Obecnie trwają badania kliniczne w fazie II (w której ocenia się skuteczność i bezpieczeństwo przed dalszym postępowaniem) leku Afinitor (ewerolimus, RAD001) – podobnego do rapamycyny.
Trwa rekrutacja uczestników. Sprawdzane będzie, czy Afinitor wpływa na neurokognicję, autyzm, drgawki oraz zaburzenia snu.
Badania sponsorowane są przez Novartis, Tuberous Sclerosis Alliance oraz Autism Speaks.

Źródła:
ClinicalTrials.gov
tutaj
Multi-Disciplinary Tuberous Sclerosis Program
tutaj

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Czy aluminium jako adjuwant przyczynia się do częstotliwości występowania autyzmu?

Aluminium, najczęściej używany adjuwant w szczepionkach, jest silnym immunostymulatorem a jednoczenie neurotoksyną. Może wywołać zaburzenia neuroimmunologiczne.

Adjuwanty - chemiczne substancje dodawane do szczepionek w celu pobudzania lub zwiększania reakcji immunologicznej organizmu. Najpowszechniejsze obecnie to: wodorotlenek glinu, fosforan glinu i fosforan wapnia.

Oceniając toksyczność adjuwantów u dzieci należy pamiętać o ich unikalnej fizjologii, która sprawia, że są znacznie bardziej narażone na toksyczny wpływ różnych substancji. O reakcjach alergicznych u dzieci powiązanych ze szczepionkami zawierającymi aluminium pisałem w czerwcu bieżącego roku. Ekspozycja na aluminium może prowadzić do zaburzeń funkcji poznawczych i chorób autoimmunologicznych u osób dorosłych. Czy preparaty zawierające aluminium są bezpieczne dla dzieci?
Badacze z University of British Columbia w Vancouver (Kanada) sprawdzali, czy ekspozycja na aluminium w szczepionkach może przyczyniać się do wzrostu diagnoz autyzmu w świecie zachodnim.
Wyniki pokazują, że w krajach o najwyższej częstotliwości występowania autyzmu wydaje się istnieć najwyższe narażenie na aluminium ze szczepionek.
Ponadto zwiększenie ekspozycji na aluminium znacząco koreluje ze wzrostem częstości występowania autyzmu w USA w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Jednocześnie zauważono istotną korelację pomiędzy ilością podawanego dzieciom w wieku przedszkolnym aluminium a powszechnością występowania autyzmu w siedmiu krajach zachodnich.
Ponieważ dzieci stanowią część populacji najbardziej narażoną na powikłania po ekspozycji na aluminium, uzasadniona wydaje się bardziej rygorystyczna ocena bezpieczeństwa jego stosowania jako adjuwanta w szczepionkach.

Źródła:
Journal of Inorganic Biochemistry, listopad 2011, vol. 105 (11)
tutaj
Scribd. (cały artykuł w .pdf)
tutaj

środa, 7 grudnia 2011

Prenatalne narażenie płodu na lek przeciwdrgawkowy zwiększa ryzyko autyzmu

O kwasie walproinowym i jego związku z autyzmem pisałem już kilkakrotnie. Oto nowe doniesienia.
Względne ryzyko wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu było znacząco wyższe u dzieci, których matki przyjmowały w okresie ciąży kwas walproinowy jako lek przeciwpadaczkowy.
Zespół badaczy sprawdzał dane z kilku krajowych rejestrów w Danii. Zidentyfikowano dzieci urodzone w latach 1996 i 2006, których matki z epilepsją przyjmowały kwas walproinowy od co najmniej 30 dni przed dniem poczęcia aż do dnia narodzin.
Następnie odnaleziono dane urodzonych w tym okresie dzieci, u których rozpoznano zaburzenia ze spektrum autyzmu i określono podgrupę z rozpoznaniem autyzmu dziecięcego.
Prowadzący badania dr Jakob Christensen z Aarhus Universitet w Danii radzi aby, pomimo tych wyników, kobiety w wieku rozrodczym nie przerywały leczenia bez konsultacji z lekarzem.
„Zaprzestanie przyjmowania leków przeciwdrgawkowych stanowi poważne zagrożenie. Kobiety, które planują ciążę a przyjmują kwas walproinowy, powinny skonsultować się z lekarzem co do możliwości przejścia do innego leku lub zmniejszenia jego dawki, jeśli zmiana nie jest możliwa” (dr Christensen).
Wyniki badań zostały przedstawione 5 grudnia na dorocznym spotkaniu American Epilepsy Society.
Wyniki podobnych badań brytyjskich opublikowano dokładnie trzy lata temu w czasopiśmie Neurology.

Źródła:
Health, Medical, and Science Updates, 05 grudnia 2011 r.
tutaj
Neurology, 02 grudnia 2008 r., vol. 71 (3)
tutaj

czwartek, 24 listopada 2011

Zanieczyszczenie powietrza rtęcią

Tydzień temu Environment America (federacja organizacji ekologicznych) przedstawiła raport, z którego wynika, że spalanie węgla w elektrowniach jest odpowiedzialne za 2/3 zanieczyszczenia rtęcią powietrza w USA. 1/3 to wszystkie inne źródła łącznie.
Zanieczyszczenie rtęcią pociąga za sobą zdecydowanie negatywne konsekwencje dla ludzi, szczególnie tych najmłodszych.
Rozwijające się małe dzieci, które są narażone na oddziaływanie rtęci, mogą mieć niższe wyniki w umiejętnościach słownych i motorycznych w testach inteligencji. Znane jest też zagrożenie dla kobiet, które są w ciąży lub ją planują.
Dzieci narażone na działanie rtęci w łonie matki mogą cierpieć z powodu poważnych uszkodzeń układu nerwowego, mogą mieć trudności w uczeniu się, narażone są na utratę słuchu a nawet śmierć.
Badania wykazały, że 8 procent kobiet w wieku rozrodczym przejawia niebezpieczne poziomy rtęci w organizmie.
EPA (US Environmental Protection Agency) szacuje, że do 300 tysięcy dzieci urodzonych każdego roku może być narażone na ryzyko problemów rozwojowych z powodu ekspozycji na rtęć przed urodzeniem.
Przypominanie związku rtęci z autyzmem byłoby chyba obrazą dla czytelników tego bloga (szczególnie stałych). Niemniej warto zobaczyć, co już pisałem na ten temat klikając odpowiednie etykiety pod tym postem.

Źródła:
Mother Jones, 17.11.2011 r.
tutaj
Environment America, 17.11.2011 r.
tutaj
US Environmental Protection Agency (Mercury – Human Exposure)
tutaj

poniedziałek, 14 listopada 2011

Białka związane z procesami detoksykacji jako biomarkery w diagnostyce autyzmu

W Arabii Saudyjskiej badano wybrane parametry detoksykacji w osoczu krwi 20 osób z autyzmem w wieku 3-15 lat i analogicznie 20 zdrowych (grupa kontrolna).
Bazowano na założeniu, że nieefektywny system detoksykacji prowadzi do stresu oksydacyjnego, dysbiozy jelit i zaburzeń układu immunologicznego.
Wniosek: niższe poziomy glutationu oraz wyższe tioredoksyny, reduktazy tioredoksyny i peroksyredoksyn, wyraźnie stwierdzone w grupie badanej, mogą stanowić biomarkery w diagnostyce autyzmu.

Źródło:
BMC Neurology, 04.11.2011 r., vol. 11
tutaj

wtorek, 8 listopada 2011

Wariant genetyczny i autoprzeciwciała związane z posiadaniem dziecka z autyzmem

Badania przeprowadzone przez naukowców z University of California w Davis pokazują, że kobiety w ciąży z daną odmianą genu (allelu) są bardziej skłonne do produkcji przeciwciał skierowanych przeciwko tkance mózgu płodu oraz, że dzieci tych matek otrzymują częściej diagnozę autyzmu.
Badano działanie genu MET (którego związek z autyzmem jest znany) wśród 200 matek dzieci z autyzmem i 150 matek dzieci prawidłowo rozwijających się w wieku pomiędzy 24 a 60 miesiącem życia w momencie włączenia do badania.
Okazało się, że allel C genu MET występuje częściej u kobiet z zaburzeniami immunologicznymi, które mogą przyczynić się do rozwoju autyzmu.
Jedną z nieprawidłowości przypisanych do allelu C jest obecność przeciwciał przeciwko białkom mózgu płodu we krwi matek. Występują one tylko u niektórych matek z dzieckiem autystycznym, a nie znaleziono ich u matek dzieci rozwijających się prawidłowo. Uważa się, że przeciwciała te mogą w jakiś sposób szkodzić rozwijającemu się mózgowi płodu, a w niektórych przypadkach nawet powodować autyzm. Wydają się one mieć patologiczne znaczenie dla mózgu, zmieniając sposób, w jaki przebiega jego rozwój.
Ponadto poziom cytokiny IL-10, ważnego markera przeciwzapalnego, był niższy u kobiet z allelem C genu MET.
IL-10 (Interleukina 10) jest dobrze zbadaną grupą cytokin o działaniu immunosupresyjnym. Pełni ona rolę czynnika hamującego odpowiedź immunologiczną, m. in. wstrzymuje proces wytwarzania cytokin zapalnych. Niższy poziom IL-10 niesie ze sobą prawdopodobieństwo występowania stanu zapalnego.
Te wyniki mogą znacznie zwiększyć naszą wiedzę o pochodzeniu niektórych przypadków autyzmu i mogą bezpośrednio prowadzić do profilaktyki i leczenia.
"Pierwszy raz wykazano, że czynnik genetyczny ma istotne znaczenie w leczeniu autyzmu i jego skutków" mówi Judy Van de Water, jedna z autorek badania.
I dalej: "Nasze badania wykazały, że rodzaj wyłącznika bezpieczeństwa, który reguluje system odpornościowy i zapobiega jego aktywności w kierunku mózgu rozwijającego się płodu jest wadliwy u niektórych kobiet. Jak się okazuje - u ich dzieci rozwija się później autyzm" (Van de Water).
Związek pomiędzy autyzmem i aberracjami w układzie odpornościowym staje się obecnie powszechnie przyjmowanym przedmiotem badań.

Źródła:
Translational Psychiatry, vol. 1, 18.10.2011 r. (on-line)
tutaj
News from UC Davis Health System, 18.10.2011 r.
tutaj

Wcześniejsze badania genu MET.
Współwystępowanie z autyzmem i zaburzoną pracą jelit:
Pediatrics, 1.03.2009 r., vol. 123 (3)
tutaj
Powiązanie z autyzmem w ogóle:
PNAS, 07.11.2006 r., vol. 103 (45)
tutaj

czwartek, 27 października 2011

Autyzm a ultradźwięki

Jest to temat prawie niezbadany. Natomiast pewne dane sugerują, że ultradźwięki z USG mogą być jednym z wielu czynników środowiskowych szkodliwych dla rozwoju płodu. Niekoniecznie w znaczeniu większej populacji, lecz w konfiguracji czynników niekorzystnych dla profilu rozwoju konkretnej jednostki. Dlatego może warto stosować to badanie wtedy, kiedy jest naprawdę potrzebne.
Badania na zwierzętach pokazują, że USG może powodować ogrzewanie tkanek (szczególnie podczas ekspozycji na ultradźwięki dłuższej niż 10 minut) oraz kości, jak również skutki słuchowe. Ponieważ czaszka płodu jest znacznie cieńsza i bardziej podatna na hipertermię niż czaszka dorosłego, wzrost temperatury płodu może zakłócać normalny rozwój mózgu. Ponadto zbadany jest wpływ USG na migrację neuronów u gryzoni.
Korzystając z modelu symulacyjnego, naukowcy z Mayo Clinic scharakteryzowali efekt dźwiękowy typowego ultrasonografu jako równy 100 dB (np. pociąg metra wjeżdżający na stację). Proponują oni zachować ostrożność w kierowaniu sondą ultradźwiękową i unikanie zbliżania jej do ucha płodu, chyba że istnieją konkretne powody do tego. Wg nich USG nie może być uznane za bierne narzędzie obrazowania prenatalnego.
W ciąży niezagrożonej USG nie przynosi żadnych medycznych korzyści matce, czy też dziecku, natomiast może zwiększać ryzyko uszkodzeń.
W USA, w niektórych stanach, prenatalne USG odbywa się również poza systemem opieki zdrowotnej (np. w centrach handlowych, na zasadzie pamiątkowego „pierwszego” zdjęcia) i jest wykonywane przez osoby nie posiadające kwalifikacji medycznych.
Do tej pory przeprowadzono tylko jedno badanie porównujące dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu z dziećmi zdrowymi, urodzonymi w latach 1995 i 1999.
Okazało się, że jest mało prawdopodobne aby prenatalne USG zwiększało ryzyko autyzmu. Badania analizujące podgrupy z autyzmem ASD (dziewczynki) nadal są prowadzone.
Biorąc pod uwagę szczególną wrażliwość zarodka na uszkodzenia fizyczne oraz niepewność ryzyka i korzyści USG, należy zachować ostrożność w jego stosowaniu na początku pierwszego trymestru ciąży niepowikłanej.
Przyszłe badania powinny obejmować zmiany w okresie okołoporodowym oraz ocenę długoterminowych efektów, takich jak problemy neurorozwojowe.

Źródło: Nancy Evans, Breast Cancer Fund (informacje własne)

poniedziałek, 17 października 2011

Prenatalna ekspozycja na plastyfikatory a trudności w rozwoju dzieci

Ekspozycja kobiet w ciąży na plastyfikatory (ftalany) może powodować trudności w rozwoju dzieci. Jest to wniosek z badań prowadzonych w Korei Południowej.
Wyniki pokazują, że im wyższy poziom ekspozycji na tego typu ftalany, tym niższe wyniki w badaniu rozwoju umiejętności poznawczych i ruchowych u 6-miesięcznych dzieci. Ponadto okazuje się, że problem dotyczy tylko chłopców.
Ftalany stosowane są w produktach z tworzyw sztucznych takich jak np. pojemniki na żywność, sprzęt medyczny, zabawki, środki higieny osobistej. Mogą się one przedostawać do organizmu człowieka drogą pokarmową, oddechową i przez skórę.
Wiele różnych badań pokazuje szkodliwe działanie ftalanów. Mogą one mieć wpływ na rozwój układu nerwowego, ponadto udowadniano związek z zachowaniami impulsywnymi, czy upośledzeniem społecznym. Mogą też działać jako antyandrogeny oraz zakłócać funkcjonowanie tarczycy.
Ftalany utrzymują się w organizmie człowieka krótko, więc ograniczenie możliwości narażenia na nie kobiet w ciąży znacznie redukuje ekspozycję płodu na ten rodzaj toksycznych substancji chemicznych.

Źródło:
Environmental Health News, 6 września 2011 r.
tutaj

poniedziałek, 10 października 2011

Zaburzenia trawienia węglowodanów i dysbioza jelitowa u dzieci z autyzmem i zaburzeniami gastrycznymi

Zaczynamy rozumieć interakcje pomiędzy florą jelitową a jej gospodarzem. Istnieje już wiele dowodów na to, że mikroflora ta może wpływać na cały organizm. Ma ona związek z odpowiedzią immunologiczną, rozwojem mózgu oraz zachowaniem.
Niektóre dzieci z autyzmem wykazują wyraźny, specyficzny profil funkcjonowania jelit. Obserwuje się u nich niedobór disacharydaz oraz transporterów heksoz. Profil ten sprzyja problemom takim jak nieprawidłowe trawienie, zespół złego wchłaniania, czy też dysbioza błony śluzowej jelit.

Disacharydazy – enzymy biorące udział w rozpadzie dwucukrów (disacharydów) do cukrów prostych.
Heksozy – cukry proste.
Dysbioza – stan, w którym skład mikroflory jelit jest nieprawidłowy.


Analiza metagenomiczna flory bakteryjnej w jelitach dzieci z autyzmem ujawnia zmniejszenie ilości Bacteroidetes, wzrost ilości Firmicutes w stosunku do Bacteroidetes oraz wzrost ilości Betaproteobacteria. Świadczy to o występowaniu u nich innej flory bakteryjnej.
Wyniki te wskazują na związek pomiędzy ekspresją genów związanych z jelitami u ludzi a strukturą flory bakteryjnej. Mogą one umożliwić wgląd w patofizjologię zaburzeń żołądkowo-jelitowych u dzieci z autyzmem poprzez określenie specyficznych mechanizmów molekularnych i mikrobiologicznych.
O badaniach aktywności jelitowych disacharydaz u dzieci z autyzmem pisałem również w lipcu bieżącego roku.

Źródło:
PloS ONE, 16 września 2011 r.
tutaj

wtorek, 27 września 2011

Szczawiany i autyzm

Jest to temat znany osobom zajmującym się autyzmem. Tym bardziej warto odnotować badania polskie.
W Klinice Pediatrii i Zaburzeń Rozwoju Dzieci i Młodzieży (Uniwersytet Medyczny w Białymstoku) badano poziomy szczawianów u dzieci w wieku od 2 do 18 lat. Grupę badaną stanowiło 36 osób z autyzmem a grupę kontrolną 60 dzieci zdrowych.
Naukowcy odkryli, że dzieci z autyzmem mają ok. 3 razy wyższy, niż dzieci z grupy kontrolnej, poziom szczawianów w osoczu a w moczu był on ok. 2,5 razy wyższy niż u dzieci zdrowych.
Autorzy przypuszczają, że wysoki poziom szczawianów może odgrywać pewną rolę w rozwoju autyzmu.

Szczawiany - organiczne związki chemiczne pochodzące głównie z pożywienia roślinnego. Organizm osoby zdrowej (z prawidłowym procesem trawienia i wchłaniania) wydala ich nadmiar. W przypadku stanów zapalnych jelit, zespołu cieknącego jelita, zatwardzeń lub biegunek, nadmiar szczawianów może powodować uszkodzenie innych komórek w naszym organizmie.

Badanie nie identyfikuje, czy ma to związek ze zwiększonym wchłanianiem w przewodzie pokarmowym lub z zaburzeniami czynności nerek. Nie określa również, czy wysoki poziom szczawianów skorelowany jest z wysokim ich poziomem w mózgu.
Trudno też stwierdzić, czy wysoki poziom szczawianów jest przyczyną autyzmu, czy też u osób z autyzmem dochodzi do jego podwyższenia poprzez przerwanie szlaku metabolicznego.

Źródło:
European Journal of Paediatric Neurology, 10 września 2011 r.
tutaj

poniedziałek, 19 września 2011

Uzupełnienie – biologiczne podtypy autyzmu

W poprzednim wpisie informowałem o ostatnim odkryciu w ramach projektu Autism Phenome Project (University of California Davis – MIND Institute). Wyniki badań zostały zaprezentowane na konferencji Asia Pacific Autism Conference w Perth w Australii.
Oto co dr Amaral, szef projektu, powiedział na konferencji.
„Jest absolutnie jasne, że istnieją wyraźnie różne, biologiczne podtypy autyzmu. Ślady, które odkryliśmy podczas monitorowania rozwoju mózgu dzieci z autyzmem to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o cechy, które pomogą w definiowaniu biologicznie różnych rodzajów autyzmu. Jesteśmy już blisko i nawet nie możemy teraz określić, ile podtypów ostatecznie zostanie odkryte.”
„Ich identyfikacja, opis i badanie to klucz do zrozumienia przyczyn oraz skutecznego leczenia i zapobiegania.”
„Myślę, że prawdopodobnie istnieje wiele biologicznych podtypów autyzmu. Dopóki nie zaczniemy poznawać każdego z nich, nie będzie postępu w kierunku profilaktyki i bardziej skutecznego łagodzenia niepełnosprawności.”
„Jest to podobne do sytuacji z rakiem. Gdybyśmy próbowali leczyć wszystkie przypadki raka w tym samym czasie byłoby to beznadziejne. Tak samo jest w przypadku autyzmu.”

Źródło:
Asia Pacific Autism Conference – informacja prasowa (.pdf)
08 września 2011 r.
tutaj

poniedziałek, 12 września 2011

Biologicznie istnieją dwa typy autyzmu? Odkrycie amerykańskich naukowców

W University of California Davis – MIND Institute w Sacramento prowadzone są od 2006 r. badania w ramach projektu Autism Phenome Project. Pod uwagę bierze się czynniki genetyczne i środowiskowe. Jest to ciekawe podejście, biorące pod uwagę ekologiczny paradygmat zdrowia.
Cały czas próbujemy dowiedzieć się, które z różnych przyczyn biologicznych składają się na jeden wspólny szlak prowadzący do zespołu objawów pod postacią autyzmu. Być może naukowcy z Sacramento znaleźli się blisko odpowiedzi na niektóre pytania.
Dr David Amaral, szef projektu, twierdzi, że do tej pory znaleziono dwa biologicznie podtypy autyzmu związane z rozwojem mózgu.
W pierwszym mamy do czynienia z powiększeniem mózgu i dotyczy on wyłącznie chłopców, u których dochodzi do regresu z reguły po 18-tym miesiącu życia. Obwód głowy zaczyna odbiegać od normy ok. 4-6 mies. życia. Drugi podtyp związany jest z nieprawidłowym działaniem układu odpornościowego. Dr Amaral podkreśla też rolę ciała migdałowatego, które jest wyraźnie patologiczne w autyzmie.
Być może wyróżnić będzie można jeszcze inne, biologiczne typy autyzmu.
Na podstawie takich wyników będzie można planować konkretny profil leczenia, może już trochę mniej na oślep…

Źródła:
The Australian, 08 września 2011 r.
tutaj
prezentacja dra D. Amarala - projekt i wyniki
tutaj
Autism Phenome Project (APP) - UC Davis MIND Institute
tutaj

czwartek, 1 września 2011

Celiakia i nietolerancja glutenu: objawy neurologiczne i psychiatryczne

Choroba trzewna (celiakia) związana jest z zaburzeniami wchłaniania jelitowego związanymi z nietolerancją glutenu. Dotyczy ok. 1% populacji. Natomiast nadwrażliwość na gluten występuje 6 razy częściej. Chorzy nie wykazują atrofii kosmków jelitowych i przeciwciał charakterystycznych dla celiakii. Prezentują jednak obecność przeciwciał przeciw gliadynie (co jest istotnym biomarkerem celiakii).

Gliadyny: białka proste, pochodzące z glutenu, toksyczny czynnik związany z celiakią.

Może istnieć nietolerancja glutenu nie związana z celiakią, jednakże jej mechanizmy nie są jeszcze wyjaśnione. Wspominałem o tym w marcu. Nieleczona nadwrażliwość na gluten powoduje szereg dolegliwości żołądkowo-jelitowych oraz objawów neurologicznych i psychiatrycznych.

Źródło:
Psychiatric Quarterly, 30 sierpnia 2011 r. (przed drukiem)
tutaj

czwartek, 18 sierpnia 2011

Aktywność mózgu jako „biomarker” ryzyka autyzmu w rodzinie

Dzisiaj przedstawiam kolejną pracę z serii eksperymentów z fMRI.
Rodzeństwo autystów wykazuje podobny wzorzec aktywności mózgu, jaki pojawia się u osób z autyzmem podczas obserwowania ekspresji emocjonalnej na twarzach.
Naukowcy z University of Cambridge opisali zmniejszoną aktywność w obszarach mózgu związanych z empatią.
Badano 120 osób: 40 z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (w wieku 12-18 lat z diagnozą autyzmu lub zespołu Aspergera), 40 ich rodzeństwa nie dotkniętych autyzmem oraz 40 zdrowych, stanowiących grupę kontrolną.
Oglądały one twarze wyrażające emocje (szczęście, strach) oraz neutralne. Jednocześnie poddane były skanowaniu przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI).
Poprzez porównanie aktywności mózgu podczas oglądania twarzy obserwowano obszary mózgu, które reagują na dany stan emocjonalny.
Badani z grup rodzeństwa osób z autyzmem (nie posiadający takiej diagnozy) prezentowali spadek aktywności w różnych obszarach mózgu (związanych z empatią, zrozumieniem emocji innych ludzi i percepcją twarzy) w porównaniu do osób bez autyzmu w historii rodziny. Wyniki osób z autyzmem pokazują, że te same obszary mózgu, jak u ich rodzeństwa, przejawiają również niższy poziom aktywności, ale w zdecydowanie większym stopniu.
Ponieważ grupy rodzeństwa bez autyzmu i kontrolna różniły się tylko posiadaniem rodzeństwa z autyzmem, różnice w aktywności mózgu można przypisać tym samym genom, które związane są z ryzykiem autyzmu.
Autorzy zastanawiają się też, dlaczego u dzieci w rodzinie obciążonej genetycznie autyzmem, u jednego z nich rozwija się autyzm a u innych nie. Jest prawdopodobne, że znaczenie mają dodatkowe, nieznane jeszcze czynniki, takie jak inne genetyczne, lub też różnice strukturalne albo funkcjonalne związane z pracą mózgu.
Dodam, że warto też wziąć pod uwagę czynniki środowiskowe, co staram się pokazywać na tym blogu od osiemnastu miesięcy...

Źródło:
Translational Psychiatry, 12 lipca 2011 r., vol. 1 (on-line)
tutaj

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Zakłócenia synchronizacji neuronalnej u dzieci z autyzmem

W ubiegłym tygodniu pisałem o badaniach dzieci z autyzmem przy pomocy fMRI i możliwym zastosowaniu tej metody w diagnozowaniu autyzmu. Dzisiaj chciałbym napomknąć o kolejnym eksperymencie w tym obszarze.
Obszary odpowiedzialne za funkcje językowe i umiejętności komunikacyjne są mniej zsynchronizowane funkcjonalnie między obu półkulami u małych dzieci z autyzmem niż u ich rówieśników z opóźnieniem rozwoju mowy lub rozwijających się prawidłowo.
Jest to wniosek z badań prowadzonych pod kierunkiem naukowców z University of California w San Diego prowadzonych wspólnie z badaczami z Izraela i Pittsburgha (Weizmann Institute and Carnegie Mellon University).
Im słabsza była synchronizacja, tym poważniejsze trudności w komunikacji wykazywało badane dziecko.
Synchronizacja taka oznacza skoordynowany czas aktywności neuronów w różnych obszarach mózgu. Badania prowadzono podczas snu, ponieważ nawet wtedy neurony w wydzielonych obszarach należących do układu związanego z daną funkcją zawsze pozostają w synchronizacji.
Jest to kolejny wniosek, który przybliża możliwość obiektywnego diagnozowania autyzmu przy pomocy funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego (fMRI) jako metody wspomagającej.
O innych badaniach związanych z obrazowaniem mózgu i ich potencjalną rolą w diagnozowaniu zaburzeń ze spektrum autyzmu pisałem w grudniu 2010 r.

Źródło:
Neuron, 23 czerwca 2011 r., vol. 70 (6)
tutaj

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Obrazowanie mózgu - może być pomocne w diagnozowaniu autyzmu

Eksperyment z użyciem funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego (fMRI) przeprowadzono w Columbia University w Nowym Yorku.
Raport z badań ukaże się w sierpniu w czasopiśmie Radiology, a od końca maja jest już dostępny on-line.
Badano dzieci w wieku ok. 12 lat: piętnaścioro zdrowych stanowiło grupę kontrolną, dwanaścioro autystycznych o słabych funkcjach językowych - grupę badaną. Dzieci słuchały nagrania własnych rodziców mówiących do nich, podczas gdy naukowcy badali aktywność pracujących wtedy neuronów.
Obserwowano dwa obszary mózgu: pierwotną korę słuchową (A1) oraz zakręt skroniowy górny (STG).
Aktywność w rejonie A1 nie różniła się istotnie w grupie pacjentów autystycznych oraz w grupie kontrolnej. W tej drugiej jednak aktywność w rejonie STG była zdecydowanie większa niż w grupie "autystycznej".
STG jest związane z rozumieniem wypowiedzi i wydaje się, że ten obszar mózgu u badanych autystów nie był tak wrażliwy na narrację jak u dzieci zdrowych.
Jest to kolejne badanie, które daje nadzieję na zastosowanie pomocniczych, obiektywnych metod we wczesnym diagnozowaniu autyzmu.
W innych badaniach tego typu, wspomnianych przeze mnie w grudniu 2010 r. stwierdzono, że układ połączeń w mózgu osób z autyzmem różni się znacznie w porównaniu do osób z prawidłową czynnością mózgu. Dotyczyło to obszarów w płacie skroniowym, m. in. właśnie zakrętu skroniowego górnego.

Źródło:
Radiology, 31 maja 2011 r. (przed drukiem)
tutaj

poniedziałek, 25 lipca 2011

Arbaclofen - co nowego w badaniach klinicznych

W związku ze sporym zainteresowaniem czytelników tego bloga pracami nad lekiem o nazwie Arbaclofen donoszę co nowego słychać.
W fazie 2a badań klinicznych Arbaclofen (STX209) spowodował istotną statystycznie poprawę w wielu ogólnych i specyficznych neurobehawioralnych obszarach. Dodatkowo okazał się on dobrze tolerowany. Znaczna liczba pacjentów w dalszym ciągu będzie uczestniczyć w otwartym badaniu.
W czerwcu spółka Seaside Therapeutics ogłosiła rozpoczęcie badania randomizowanego, z podwójnie ślepą próbą i grupą kontrolną placebo w fazie 2b. Celem jest ocena skuteczności STX209 w obszarze słabych umiejętności społecznych u dzieci, młodzieży i dorosłych (w wieku od 5 do 21) z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.
Badania prowadzone będą w ok. 25 ośrodkach klinicznych w Stanach Zjednoczonych obejmując 150 osób. Od dłuższego czasu bada się rolę Arbaclofenu w terapii zespołu łamliwego chromosomu X. Statystyki mówią, że ok. 25-50% osób z tym zespołem ma również autyzm.
O tym czym jest Arbaclofen i jak działa pisałem we wrześniu 2010 r.

Źródła:
ClinicalTrials.gov
tutaj
Seaside Therapeutics
tutaj

poniedziałek, 18 lipca 2011

Aktywność jelitowych disacharydaz u pacjentów z autyzmem, wpływ wieku, płci i stanów zapalnych jelit

Badacze z Harvard Medical School w Bostonie sprawdzali aktywność disacharydaz u 199 osób z autyzmem. Chcieli określić niedobory enzymów z tej grupy.

Disacharydazy – enzymy biorące udział w rozpadzie dwucukrów (disacharydów) do cukrów prostych.

Wykonywano biopsje dwunastnicy, oceniano je pod względem morfologicznym oraz w kierunku aktywności laktazy, sacharazy i maltazy.
Niedobór laktazy występował u 58% dzieci w wieku 5 lat i poniżej, natomiast u starszych częstotliwość ta wynosiła 66%. Jak można było się spodziewać, aktywność tego enzymu wykazywała znaczny spadek u osób powyżej 5 roku życia w porównaniu z grupą młodszą.
Chłopcy w wieku 5 lat i mniej mieli 1,7-krotnie niższą aktywność laktazy w porównaniu do dziewczynek. Jedynie 6% badanych miało zapalenie jelit.
Niedobory laktazy nie związane z zapaleniem lub uszkodzeniem jelit są powszechne u dzieci autystycznych i mogą przyczyniać się do odczuwanego dyskomfortu w jamie brzusznej, bólów i zmian w zachowaniu. Większość dzieci autystycznych z nietolerancją laktozy (do czego prowadzi niedobór lub brak laktazy) nie jest prawidłowo identyfikowana w praktyce klinicznej.

Źródło:
Autism. The International Journal of Research and Practice
maj 2011, vol. 15 (3)
tutaj

środa, 13 lipca 2011

L-karnityna pomocna w terapii autyzmu?

Naukowcy z Institute of Chronic Illnesses w Silver Spring badali 30 dzieci z autyzmem podzielonych na dwie grupy. Jedna otrzymywała dziennie dawkę 50 mg L-karnityny na każdy kilogram masy ciała a druga placebo.
Po trzech miesiącach, dzieci przyjmujące L-karnitynę wykazały zmniejszenie nasilenia objawów autyzmu - badano je Skalą Oceny Autyzmu Dziecięcego CARS. Ponadto z wyższym poziomem L-karnityny we krwi powiązano zwiększenie siły mięśni oraz poprawę procesów poznawczych.
L-karnityna jest organicznym związkiem chemicznym odgrywającym istotną rolę w regulowaniu produkcji energii w organizmie. Jest też pomocna w leczeniu Zespołu Chronicznego Zmęczenia (CFS) oraz fibromyalgii (SFM).

Źródło:
Medical Science Monitor, czerwiec 2011, vol. 17 (6) (.pdf)
tutaj

wtorek, 5 lipca 2011

Czynniki środowiskowe

Naukowcy z Akademii Medycznej Stanforda w Kalifornii badali bliźnięta, by sprawdzić wpływ czynników środowiskowych na powstawanie autyzmu. Przebadano 180 par bliźniąt, z których przynajmniej jedno miało diagnozę kannerowskiego autyzmu lub ASD - autistic spectrum disorder. Było to 50 par bliźniąt jednojajowych i 130 par bliźniąt dwujajowych.

Testowano je pod kątem potencjalnych skłonności do autyzmu - jak to określono - liability to autism. Testy wykazały, że 40 procent przypadków podatności na chorobę jest konsekwencją wad genetycznych, natomiast 55 procent była wynikiem czynników środowiskowych. Nie wiadomo dokładnie jakich, ale zaliczane są do nich zwykle wirusy lub leki zażywane podczas ciąży.

Drugie badanie wykazało wzrost zachorowań u dzieci, których matki przed lub w trakcie ciąży zażywały leki przeciwdepresyjne.

"Musimy zacząć poważniej brać pod uwagę czynniki środowiskowe i to, jak łączą się one z czynnikami genetycznymi w odgrywaniu roli w etiologii autyzmu" - powiedział jeden z autorów badań, dr Joachim Hallmayer.

Źródło:

Archiwa Psychiatrii Ogólnej (Archives of General Psychiatry) lipiec 2011

Tutaj


poniedziałek, 20 czerwca 2011

Związek zanieczyszczeń powietrza z autyzmem wymaga poważnych badań

Istnieje wiele doniesień na temat tego związku, oto kolejne.
Badacze z University of Utah oraz Rocky Mountain Center for Occupational and Environmental Health, a także Utah Department of Health podejrzewają, że wysokie wskaźniki występowania autyzmu w hrabstwie Salt Lake mogą być związane z dużą ilością toksycznych chemikaliów uwalnianych do środowiska. Hrabstwo Salt Lake jest na drugim miejscu w USA, jeśli chodzi o ilość uwalnianych toksycznych substancji.
Badano adresy związane z aktami urodzenia dzieci z lat 1993 i 1994, u których później zdiagnozowano autyzm lub upośledzeniem umysłowe. Sprawdzano również adresy dzieci bez zaburzeń rozwoju neurologicznego.
Kilka ciekawych wniosków poniżej.
Ryzyko wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu była 3,5 razy większe u dzieci urodzonych o milę od miejsca uwolnienia od 5 tys. do 10 tys. funtów fluorowcowanych substancji chemicznych (takich jak dioksyny, polichlorowane bifenyle i trójchloroetylen).
Ryzyko wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu było dwa razy większe w odległości mili od jednego z sześciu oznaczonych w Toxics Release Inventory miejsc emisji do 5 tys. funtów metali ciężkich (arsenu, kadmu, ołowiu, niklu i rtęci).
Ryzyko rozwoju niepełnosprawności intelektualnej było równie wysokie w promieniu mili od tych miejsc.

TRI (Toxics Release Inventory) - baza danych, mająca na celu informowanie społeczeństwa, zawierająca informacje dot. uwalniania do środowiska i usuwania toksycznych substancji chemicznych z tysięcy obiektów amerykańskich.


Inne badania pokazują, że ilość przypadków autyzmu w stanie Utah wśród 8-latków podwoiła się w okresie od 2002 do 2008 roku. Najnowszy raport pokazuje, że dotyczy to 1 na 77 dzieci.
Zespół planuje bardziej rygorystyczne badania, które obejmą kontrolę innych czynników ryzyka, takich jak wiek matki i status społeczno-ekonomiczny.
Obecny przegląd nie obejmował czasu ekspozycji na działanie substancji chemicznych i metali ciężkich oraz innych źródeł ekspozycji chemicznych w domu lub miejscu pracy. Nie wyjaśnia, czy kobiety były potencjalnie narażone na substancje chemiczne w pierwszym trymestrze ciąży.

Źródło:
Salt Lake Tribune, 11 czerwca 2011
tutaj

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Badanie stanu odżywienia oraz metabolizmu dzieci z autyzmem

W ubiegłym tygodniu opublikowano wyniki badań prowadzonych w Arizona State University. Porównywano w nich 55 dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu z grupą 44 dzieci zdrowych, w podobnym wieku i podobnej płci. Wiele z tych ustaleń potwierdza wcześniejsze doniesienia. Poniżej przedstawiam najciekawsze wnioski.
Niski poziom ATP (adenozynotrifosforanu - związku odgrywającego istotną rolę w wewnątrzkomórkowym transporcie energii) sugeruje, że u dzieci z autyzmem występują zaburzenia funkcji mitochondriów (co powoduje zmniejszenie produkcji energii). O związkach mitochondriów z autyzmem pisałem już wiele razy i wszystkie poprzednie posty można znaleźć klikając etykietę „mitochondria” pod tym wpisem.
Niższy poziom biotyny (witaminy H) i innych witamin oraz biomarkery wskazujące na zwiększone zapotrzebowanie na witaminy, wyraźnie sugerują, że u pewnej części dzieci z autyzmem może być pomocna suplementacja.
Zaobserwowano niski poziom zredukowanego glutationu i wzrost poziomu utlenionego glutationu. Glutation jest głównym przeciwutleniaczem oraz istotnym elementem systemu obrony przed metalami toksycznymi i chemikaliami. Niski poziom NADPH (dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy) przynajmniej częściowo wyjaśnia zwiększoną oksydację glutationu. NADPH jest czynnikiem niezbędnym do przetwarzania utlenionego glutationu do glutationu zredukowanego. O glutationie również pisałem kilka razy, jak również o wpływie zaburzeń czynności mitochondriów na obniżenie jego poziomu. Patrz: etykieta „glutation”.
Wykazano niski poziom SAM (S-adenozylometioniny), która jest głównym dostarczycielem metylu w organizmie i najważniejszym substratem w procesach metylacji (aktywacji, dezaktywacji, modyfikacji) DNA, RNA, białek, fosfolipidów i neuroprzekaźników. Urydyna, biomarker stanu metylacji, była także znacznie podwyższona, co świadczy o znacznym upośledzeniu metylacji.
ATP jest czynnikiem niezbędnym do przemiany metioniny w SAM, więc niski poziom ATP prawdopodobnie przyczynia się do mniejszego poziomu SAM.
Niski poziom tryptofanu (aminokwasu), sugeruje, że dzieci z autyzmem mają również niski poziom serotoniny (neuroprzekaźnika) oraz melatoniny (hormonu), ponieważ tryptofan jest przekształcany w serotoninę, a następnie melatoninę. Tutaj pisałem o polskich badaniach poziom tryptofanu u dzieci.
Zaobserwowano również obniżony poziom litu, pierwiastka związanego z różnymi zaburzeniami psychicznymi (np. schizofrenią, zachowaniami agresywnymi).
Wszystkie powyższe wyniki uzasadniają prowadzenie suplemetacji u osób z autyzmem, Jednakże warto podkreślić, że ma ona z definicji indywidualny charakter i gdy ma być umiejętnie prowadzona powinna opierać się na indywidualnych badaniach.

Źródło:
Nutrition & Metabolism, 8 czerwca 2011 (.pdf)
tutaj

czwartek, 2 czerwca 2011

Związki aluminium a reakcje alergiczne

Bezpieczeństwo w stosowaniu adjuwantów w szczepionkach nie może być w pełni zagwarantowane. Ich toksyczność można przypisać niezamierzonej stymulacji różnych mechanizmów odpowiedzi immunologicznej. Stymulacji, która niekiedy zaburza naturalne mechanizmy biologiczne.
Pisałem w kwietniu o występowaniu znacznego poziomu przeciwciał anty-MBP u osób z autyzmem. Być może u niektórych z nich czynnikiem prowadzącym do tego jest wstrzykiwanie aluminium – badacze stawiają takie hipotezy. Sytuacja ta może szczególnie dotyczyć tych z nadwrażliwością na związki glinu i/lub zaburzeniami w procesie detoksykacji aluminium.

Reakcje alergiczne u dzieci po szczepionkach zawierających aluminium.
Dzieci miały intensywnie swędzące guzki w miejscu wstrzyknięcia, co często ulegało pogorszeniu podczas infekcji górnych dróg oddechowych i miejscowych zmian skórnych.
Stosowanie szczepionek zawierających składniki adsorbowane na aluminium może spowodować nasilenie objawów alergii, ponadto produkty do pielęgnacji skóry zawierające aluminium, np. antyperspiranty, mogą powodować zapalenie skóry.

W niektórych szczepionkach aktywne substancje są adsorbowane - umocowane na związkach aluminium, zawierają więc one adjuwant (związek zawierający aluminium), który ma na celu wzmocnienie reakcji.
Adjuwanty - chemiczne substancje dodawane do szczepionek w celu pobudzania lub zwiększania reakcji immunologicznej organizmu. Najpowszechniejsze obecnie to: wodorotlenek glinu, fosforan glinu i fosforan wapnia
.

Mimo, że częstość występowania tego typu objawów po niektórych szczepionkach jest stosunkowo niska, wskazane wydaje się jednak prowadzenie badań w kierunku zastąpienia aluminium jako adjuwanta przez inne substancje.
Sugeruje się, aby zamiast związków aluminium stosować np. polimeryzowane toksyny.
Leczenie alergii związkami aluminium może powodować pojawienie się nowej alergii.
Alergiczne kontaktowe zapalenie skóry związane z aluminium uważane było do tej pory za bardzo niezwykłe. Jednakże pojawia się coraz większa liczba doniesień sugerujących występowanie swędzących guzków i alergii na związki glinu powstałe po szczepieniach lub leczeniu alergii.

Źródła:
ScienceDaily, 15 grudnia 2010
tutaj
European Journal of Pediatrics, listopad 2005, vol. 164 (11)
tutaj

czwartek, 26 maja 2011

Problemy gastroenterologiczne pacjentów z zaburzeniami ze spektrum autyzmu

Celem badania prowadzonego przez grupę specjalistów ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach było określenie częstości występowania chorób gastroenterologicznych u pacjentów z autyzmem zgłaszających dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Badaniami objęto 30 osób.
60% badanych odżywiało się prawidłowo, 17% pacjentów było niedożywionych, natomiast 23% z nadwagą lub otyłych.
U 80 % zaobserwowano przewlekłe bóle brzucha. Prawie wszyscy pacjenci z ASD prezentowali zaburzenia motoryki w obrębie przewodu pokarmowego.
U 70 % pacjentów badanie histopatologiczne wycinka błony śluzowej dwunastnicy uwidoczniło zmiany zapalne, natomiast u dzieci, u których wykonano kolonoskopię, badanie histopatologiczne wykazało nieswoiste zapalenie jelita grubego.
Pacjenci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, u których występują dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, powinni być konsultowani gastroenterologicznie. Występowanie zaburzeń gastroenterologicznych może predysponować do nasilania zaburzeń zachowania.
O problemach gastrycznych u dzieci z autyzmem pisałem w maju 2010 a szeroko o stanach patologicznych w układzie pokarmowym, obserwowanych u małych pacjentów z autyzmem – w październiku 2010.
Ponadto klikając na etykietę pod tym wpisem można znaleźć więcej postów z mojego bloga powiązanych z tą tematyką.

Źródło:
Neurologia Dziecięca, nr 38, vol. 19/2010 (.pdf)
tutaj

czwartek, 19 maja 2011

Czynniki neurotoksyczne w środowisku i ich związek z autyzmem

J. Kałużna-Czaplińska, W. Grys oraz J. Rynkowski (Instytut Chemii Ogólnej i Ekologicznej, Wydział Chemiczny Politechniki Łódzkiej) dokonali swego czasu przeglądu badań i doniesień związanych z etiologią autyzmu („Czynniki neurotoksyczne w środowisku życia dzieci przyczyną zaburzeń rozwojowych w aspekcie autyzmu”). Poniżej przedstawiam wybrane fragmenty pracy i wnioski.
Badania bliźniąt, przeprowadzone w Wielkiej Brytanii potwierdzają, że autyzm ma składową dziedziczną, ale wskazują także na rolę czynników zewnętrznych. Gdyby przyczyną autyzmu były tylko geny, na tę chorobę zapadałoby każde z bliźniąt jednojajowych, mających ten sam komplet genów. Owe dane wskazują, iż muszą istnieć również inne, egzogenne czynniki, które modyfikują genetyczną predyspozycję do wystąpienia spektrum zaburzeń autystycznych.
Szlaki metaboliczne płodów i niemowląt są niedojrzałe. Istnieją różnice we wchłanianiu, przemianie materii, detoksyfikacji i wydalaniu ksenobiotyków. W ich organizmach pewne związki toksyczne mogą ulegać przemianie do form aktywnych. Mechanizmy wydalania nerkowego są słabo rozwinięte u małych dzieci, co z równoczesnym niedorozwojem mechanizmów biotransformacji jest przyczyną ich dużej wrażliwości na zatrucia zarówno lekami, jak i substancjami występującymi w środowisku.
Wzrasta liczba dowodów, że stres oksydacyjny odgrywa ważną rolę w rozwoju klinicznych objawów autyzmu. Reaktywne formy tlenu są bardzo toksyczne, ponieważ reagują z tłuszczami, białkami i kwasami nukleinowymi, przyczyniając się do śmierci komórki na drodze apoptozy lub nekrozy. U osób z autyzmem stwierdza się niższe stężenia białkowych przeciwutleniaczy oraz zmiany w aktywności enzymatycznych przeciwutleniaczy oraz niskie poziomy czynnika odtruwającego – glutationu, działającego w ustroju jako układ oksydoredukcyjny.
Czynniki środowiskowe, szczególnie w przypadku uwarunkowanej genetycznie wrażliwości, przyczyniają się do stresu oksydacyjnego w autyzmie, który z kolei powoduje nieprawidłową odpowiedź układu nerwowego oraz sprzężonego z nim układu odpornościowego.
Chemikalia neurotoksyczne dla człowieka zostały podzielone na 4 kategorie: metale i związki nieorganiczne (25 pozycji), rozpuszczalniki organiczne (43 pozycje), inne substancje organiczne (93 pozycje), pestycydy (40 pozycji). Z tych 201 substancji 5 charakteryzuje się znaczną rozwojową neurotoksycznością dla ludzi. Są to: metylortęć, ołów, arsen, polichlorowane bifenyle i toluen. Neurotoksyny występujące w pokarmach to np. kwas propionowy (używany jako konserwant) oraz naturalne biotoksyny morskie i fitotoksyny.
Zostało udowodnione, że prenatalna ekspozycja na leki przyczynia się do rozwoju autyzmu. Są to przede wszystkim talidomid, kwas walproinowy, kwas retinowy. Przedporodowe narażenie na działanie substancji psychoaktywnych ma także wpływ na późniejszy rozwój neurobehawioralny dziecka (kokaina, alkohol etylowy, nikotyna – składnikiem dymu tytoniowego jest też toluen).
Dowiedziono również, że stres psychospołeczny u kobiet w ciąży przyczynia się do wzrostu stężenia testosteronu w organizmie płodu. Istnieją doniesienia sugerujące, że zaburzenia autystyczne mogą być wynikiem prenatalnej ekspozycji na wysokie stężenia tego hormonu podczas krytycznego okresu ciąży.
Część badaczy uważa, że wywołana wirusami autoimmunizacja (nieprawidłowa reakcja układu odpornościowego, polegająca na niszczeniu własnych komórek i tkanek) może być przyczyną autyzmu. Narażenie na czynniki infekcyjne (wirus różyczki, odry, świnki, opryszczki, Borna, cytomegalii) może odgrywać rolę w rozwoju autyzmu.
Peptydy opioidowe mają znaczenie w patogenezie autyzmu. Stwierdzano podwyższone stężenia tych związków w płynie mózgowo-rdzeniowym. W związku z zespołem cieknącego jelita peptydy, pochodzące np. z nieprawidłowego rozkładu kazeiny i glutenu, powodują rozregulowanie endogennego układu opioidowego i jednocześnie zaburzenie prawidłowego rozwoju mózgu, jako że część peptydów przechodzi do mózgu.
Istnieją doniesienia, że bakterie jelitowe, szczególnie z rodzaju Clostridium, odgrywają rolę w pewnych przypadkach autyzmu. Niektóre ich gatunki wytwarzają neurotoksyny, które mogą być bezpośrednią lub pośrednią przyczyną tej choroby. Zarodniki tych bakterii odznaczają się dużą odpornością na powszechnie stosowane środki przeciwbakteryjne i bakteriobójcze. Infekcja dotyczy dzieci, u których nastąpiła immunosupresja, czyli hamowanie wytwarzania przeciwciał i komórek odpornościowych przez różne czynniki, zwane supresorami. Immunosupresja może mieć podłoże genetyczne, może być również spowodowana kontaktem z pewnymi chemikaliami lub innymi czynnikami środowiskowymi.
Wiedza na temat wpływu środowiska na zdrowie dzieci wzrosła ogromnie, jednakże wiedza pediatrów z zakresu medycyny środowiska jest ograniczona, dla przykładu badania przeprowadzone kilka lat temu w Niemczech szacują, że na 10 000 lekarzy tylko 100 posiada odpowiednie przygotowanie w tym kierunku.

Źródło:
Nowa Pediatria, nr 3/2008
tutaj

wtorek, 10 maja 2011

Transseksualiści mają więcej cech związanych z autyzmem

Teoria skrajnie męskiego mózgu sugeruje, że kobiety z zaburzeniami ze spektrum autyzmu są mocno męskie w niektórych obszarach zachowania.
O badaniach zwolenników tej teorii nad testosteronem i teoriami umysłu pisałem w lipcu 2010 oraz w lutym 2011 r.
W badaniu prowadzonym w Cambridge University porównano wyniki w Autism Spectrum Quotient (AQ) pięciu grup: 61 transseksualistów, 198 transseksualistek, 76 typowych mężczyzn, 98 typowych kobiet i 125 osób z zespołem Aspergera.

Transseksualizm – to zaburzenie identyfikacji płciowej. Polega na rozbieżności pomiędzy budową ciała a płcią psychiczną, czyli poczuciem przynależności do danej płci.
Osoby o biologicznych cechach płci męskiej, ale czujące się kobietami nazywa się transseksualistkami, osoby o biologicznych cechach płci żeńskiej, lecz czujące się mężczyznami określa się transseksualistami.


Transseksualiści uzyskali wyższą średnią w kwestionariuszu AQ niż typowe kobiety, typowi mężczyźni i transseksualistki, ale niższą niż osoby z ZA.
Transseksualiści wykazują więcej cech charakterystycznych dla osób z autyzmem i mogą mieć trudności w nawiązywaniu relacji z kobietami w tym samym wieku. Łatwiej identyfikują się z męskimi rówieśnikami.
Simon Baron-Cohen, jeden z głównych autorów badania, interpretuje wyniki w następujący sposób:
Dziewczyny z wyższym niż średni poziomem cech autystycznych mają tendencję do typowych męskich zainteresowań. Nie nawiązują relacji z typowymi dziewczynkami, ponieważ one mają inne zainteresowania i przejawiają więcej zaawansowanych umiejętności społecznych. Prowadzi je to do relacji towarzyskich z chłopcami w przekonaniu, że są chłopcami w żeńskim ciele.
Rebecca Jones, która była również jednym z głównych autorów badania, twierdzi, że nasilenie cech związanych z autyzmem buduje bardzo mocne przekonanie o byciu chłopcem w ciele dziewczynki i prowadzi takie osoby do decyzji o operacyjnej zmianie płci w dorosłym życiu.
W zespole prowadzącym to badanie znajdowali się również m. in.: Richard Green i Domenico Di Ceglie – eksperci od transseksualizmu oraz Emma Martin – psychoterapeutka i osoba transseksualna.

Źródła:
ScienceDaily, 5 maja 2011
tutaj
Journal of Autism and Developmental Disorders, 30 marca 2011 (on-line)
tutaj

czwartek, 5 maja 2011

Niedobory żywieniowe u dzieci z autyzmem

Dr Joanna Kałużna-Czaplińska (Politechnika Łódzka, Wydział Chemiczny - Instytut Chemii Ogólnej i Ekologicznej) już po raz czwarty gości na tym blogu. Tym razem przedstawiam fragmenty kolejnej pracy tej autorki (oraz wnioski z badań) - „Niedobory żywieniowe u dzieci na przykładzie autystyków”.
Ze względu na zróżnicowanie przypadków autyzmu u dzieci, biochemiczne leczenie polegające na doborze indywidualnej diety, a także suplementacji wpływa na istotną poprawę funkcjonowania tylko pewnej podgrupy dzieci z autyzmem. W przypadku dzieci istotne jest dostarczenie do organizmu wszystkich niezbędnych składników odżywczych i to w odpowiednich proporcjach.
Duża liczba dzieci z autyzmem ma tzw. sprzężone zaburzenia układu nerwowego, immunologicznego i pokarmowego.
W pracy podjęto się próby ustalenia potencjalnych deficytów pokarmowych u dzieci autystycznych, a także próby określenia korelacji między dietą a funkcjonowaniem dziecka dotkniętego autyzmem. Badaną grupę stanowiło pięcioro dzieci autystycznych w przedziale wiekowym od 8 do 10 lat.
W funkcjonowaniu dzieci autystycznych deficyty żywieniowe mogą mieć bardzo niekorzystny wpływ na zdrowie. Odpowiednio skomponowana dieta oraz spożywanie produktów pozbawionych alergenów może istotnie wpływać na układ pokarmowy, odpornościowy i neurologiczny.
U wszystkich pięciorga badanych zdiagnozowana została nadpobudliwość, w przypadku dwojga obserwuje się ataki złości i rozdrażnienie, ponadto u jednego z dzieci występują stany lękowe. Objawy te spowodowane są nieprawidłowościami ze strony układu neurologicznego, na funkcjonowanie którego wpływ może mieć dieta uboga w żelazo, witaminy z grupy B i sód.
Z przeprowadzonych badań wynika, że dieta dzieci autystycznych w badanej grupie powinna być wzbogacona przede wszystkim w witaminy z grupy B oraz witaminę C.

Źródło:
Nowa Pediatria nr, 4/2009
tutaj

czwartek, 28 kwietnia 2011

Białka budujące mielinę, procesy immunologiczne i autyzm

Zasadowe białko mieliny (MBP) i glikoproteina związana z mieliną (MAG) to jedne z głównych składników mieliny. W przebiegu patologii ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego powstają autoprzeciwciała przeciw tym białkom.
Coraz częściej bierze się pod uwagę możliwy patologiczny związek autoimmunizacji z autyzmem.

Np. w stwardnieniu rozsianym limfocyty układu immunologicznego uważają osłonki mielinowe za tkanki obce i atakują je.

W Utah State University badano w surowicy dzieci z autyzmem występowanie przeciwciał przeciw zasadowemu białku mieliny (anty-MBP).

Zasadowe białko mieliny (MBP) jest umiejscowione w cytoplazmie oligodendrocytów i stanowi około 30% białek osłonki mielinowej ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego.
Przeciwciała anty-MBP mają związek z destrukcją mieliny.


U ok. 58% (19 z 33 badanych) wynik był pozytywny. Różnił się on istotnie od grupy kontrolnej (dzieci zdrowe, upośledzone umysłowo, z zespołem Downa oraz osoby dorosłe).
Możliwe jest więc, że występowanie przeciwciał anty-MBP wiąże się z rozwojem zachowań autystycznych.
Z kolei w badaniach prowadzonych w Ain Shams University (Egipt) oznaczano przeciwciała przeciw glikoproteinie związanej z mieliną. U 62,5% dzieci z autyzmem wynik był pozytywny (32 badanych i 32-osobowa grupa kontrolna).
Autorzy uznali, że uzasadnione są dalsze badania w kierunku etiopatogenetycznej roli przeciwciał przeciw glikoproteinie związanej z mieliną oraz roli immunoterapii w leczeniu autyzmu.
W innych badaniach sprawdzano również odporność komórkową na zasadowe białko mieliny człowieka (17 osób z autyzmem i 11 z grupy kontrolnej z innymi zaburzeniami psychicznymi) poprzez test czynnika zahamowania migracji makrofagów.

Zasadowe białko mieliny (MBP), glikoproteina związana z mieliną (MAG) i mielinowe białko oligodendrocytów (MOG) najczęściej stają się autoantygenami.
Odporność komórkowa - odpowiedzialne za nią są leukocyty obdarzone zdolnością do pochłaniania i wewnątrzkomórkowego trawienia lub usuwania ciał obcych.
Czynnik zahamowania migracji makrofagów - białko zatrzymujące komórki zapalne w obszarze zapalenia, jest immunologicznym regulatorem nasilenia chorób zapalnych i autoimmunologicznych.


U 13 pacjentów z autyzmem stwierdzono zahamowanie migracji, czego nie zauważono u żadnego z badanych w grupie kontrolnej. Wskazuje to na istnienie u nich odpowiedzi immunologicznej w obrębie struktur tkanki mózgowej.

Źródła:
Journal of Child Neurology, grudzień 2008, vol. 23 (12) (.pdf)
tutaj
Brain, Behavior and Immunity, marzec 1993, vol 7 (1)
tutaj
The American Journal of Psychiatry, listopad 1982, vol. 139 (11)
tutaj

wtorek, 19 kwietnia 2011

Ftalany i bisfenol A związane z nietypowymi zachowaniami społecznymi u dzieci

W niedawnym badaniu stwierdzono zaburzenia funkcjonowania społecznego u dzieci z grupy narażonej w okresie prenatalnym na wyższą ekspozycję na ftalany i bisfenol A (BPA).
Zgłaszane trudności w zakresie umiejętności interpersonalnych są podobne do tych, które występują w ADHD i autyzmie.

Ftalany – stosowane w procesie produkcji lakierów, farb ftalowych, klejów, laminatów.
Bisfenol A – stosowany do produkcji tworzyw sztucznych.


Związki powodujące zaburzenia endokrynologiczne (EDC) to substancje chemiczne, które mogą kolidować z gospodarką hormonalną organizmu. Niektórzy naukowcy uważają, że zmiany hormonalne w czasie ciąży mogą zwiększać ryzyko autyzmu i ADHD.
Eksperymenty na zwierzętach wykazały, że narażenie na działanie tych substancji w okresie płodowym może mieć wpływ na zmiany w zachowaniu. W innych badaniach obserwowano także u ludzi związek między BPA i ftalanami oraz niektórymi aspektami zachowania w dzieciństwie. Dodatkowe badania sugerują, że BPA i ftalany mogą zakłócać sygnalizację hormonalną.
W tym badaniu uczestniczyło 137 matek i ich dzieci z Nowego Jorku. Pomiar biochemiczny wykonano u matek z próbek moczu w trzecim trymestrze ciąży (m. in. ftalany i BPA). Kiedy dzieci z grupy badanej osiągnęły wiek od siedmiu do dziewięciu lat, pytano matki o zachowania społeczne swoich pociech przy użyciu wystandaryzowanej skali.
Wyższe stężenia BPA lub niektórych ftalanów w moczu były związane z bardziej nietypowymi zachowaniami społecznymi (gorsze poznanie, komunikacja oraz świadomość społeczna).
Naukowcy zauważyli, że potrzebne są dodatkowe badania w celu ustalenia, czy poznane prawidłowości (a może raczej nieprawidłowości) mogą pasować do innych grup dzieci oraz czy ekspozycja na oddziaływanie tych związków chemicznych w dzieciństwie wpływa na zachowania społeczne.

Źródła:
Environmental Health News, 6 kwietnia 2011 r.
tutaj
NeuroToxicology, vol. 32 (2), marzec 2011
tutaj

czwartek, 14 kwietnia 2011

Badanie kwasów organicznych w moczu - ocena biochemicznej i żywieniowej indywidualności dzieci autystycznych

Oznaczanie poziomu kwasów organicznych może dostarczać informacji na temat potencjalnych problemów, szczególnie związanych z produkcją energii, metabolizmem neuroprzekaźników, dysbiozą jelit oraz indywidualnymi potrzebami żywieniowymi. Są to bardzo ważne zagadnienia w przypadku dzieci autystycznych.
Badania takie prowadziła dr Joanna Kałużna-Czaplińska (Politechnika Łódzka, Wydział Chemiczny - Instytut Chemii Ogólnej i Ekologicznej). O innych pracach tej badaczki pisałem w lipcu oraz grudniu 2010 r.
Istotne różnice pomiędzy grupą z autyzmem a grupą kontrolną stwierdzono w poziomie następujących w kwasów: 2-oksoglutarowy, izocytrynowy, cytrynowy, 4-hydroksybenzoesowy, 4-hydroksyfenylooctowy, hipurowy, adypinowy, korkowy.
Badania kwasów organicznych mogą być wykorzystywane do oceny indywidualnych potrzeb żywieniowych oraz zaburzeń biochemicznych u dzieci z autyzmem.

Źródło:
Clinical Biochemistry, luty 2011 (on-line)
tutaj

piątek, 8 kwietnia 2011

Nowe badania nowe białko

Pojedyncze białko może wywoływać zaburzenia ze spektrum autyzmu, poprzez blokowanie efektywnej komunikacji między komórkami w mózgu. Piszą o tym amerykańscy naukowcy z Duke University w Północnej Karolinie.

Wyhodowali oni myszy, które mają zmutowany gen Shank3, kontrolujący produkcję owego białka. Zwierzęta wykazywały zachowania, takie jak unikanie kontaktów z innymi myszami, autoagresja, czy czynności powtarzalne; jedne i drugie bardzo charakterystyczne dla autyzmu. Zdaniem autorów badań, którzy publikują wyniki w prestiżowym piśmie naukowym Nature, odkrycie białka daje nadzieje na stworzenie skutecznego leku. Nie zmienia to faktu, że autyzmu to wynik interakcji setek genów, co w połączeniu z czynnikami biochemicznymi i środowiskowymi daje ciągle niejasny obraz.

Naukowcy zwracają uwagę, że u każdego chorego występuje mieszanka tylko niektórych mutacji genowych, dlatego wyprodukowanie pojedynczego leku, który byłby skuteczny dla wszystkich jest bardzo trudne. Wpływ genu Shank3 zaobserwowano w synapsach, czyli połączeniach między neuronami, odpowiadającymi za sprawny przekaz informacji. Defekty wykryto w miejscach łączących dwa rejony mózgu; korę i prążkowie.

Autorzy badań dodają, że mutacja Shank3 występuje u niewielu osób z autyzmem, być może z czasem uda się jednak ustalić biochemiczny wspólny mianownik dla wszystkich ludzi z autyzmem i przywrócić im dzięki temu właściwe funkcjonowanie synaps.

Żródło: Nature 20 marca 2011

tutaj

BBC

tutaj



poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Mózg osoby autystycznej wykazuje zwiększoną aktywność w obszarach percepcji wzrokowej

Dzisiaj, w czasopiśmie Human Brain Mapping, opublikowano wyniki nowych badań (University of Montreal), które wyjaśniają szczególne zdolności w przetwarzaniu informacji wizualnych u osób z autyzmem.
Przeanalizowano dane z 26 badań obrazowych mózgu, które były prowadzone od ponad 15 lat (357 autystycznych i 370 nie autystycznych uczestników).
Okazuje się, że większe zaangażowanie mózgu występuje w obszarach związanych z percepcją wzrokową, co powoduje mniejszą aktywność w rejonach wykorzystywanych do planowania oraz kontroli myślenia i działania.
Zwiększone percepcyjne przetwarzanie jest główną cechą organizacji neuronalnej populacji osób autystycznych.
To odkrycie pokazuje też, że mózg osoby autystycznej z powodzeniem dostosowuje niektóre procesy poznawcze poprzez realokację (przeznaczenie do innych celów) różnych obszarów do funkcji percepcji wzrokowej. Daje też nowe dowody związane z rozwojem plastyczności mózgu i umiejętnościami wizualnymi w autyzmie.

Źródło:
Human Brain Mapping, 4 kwietnia 2011 r. (on-line)
tutaj

czwartek, 31 marca 2011

Nowa strategia badań – należy sprawdzić czy autyzm może być efektem szczepień

Częścią nowej, przyjętej właśnie, pięcioletniej strategii badań nad bezpieczeństwem szczepionek będzie sprawdzenie czy autyzm może być klinicznym efektem szczepień. Informuje o tym amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention.
Planuje się też badania zaburzeń czynności mitochondriów jako potencjalnego ryzyka mogącego wystąpić po szczepieniu. Zespół ekspertów będzie rozważać autyzm jako jeden z możliwych efektów u dzieci szczepionych i nie szczepionych.
Plan CDC uwzględnia rekomendacje zatwierdzone przez National Vaccine Advisory Committee (NVAC) - U.S. Department of Health and Human Services.
Następuje to miesiąc po zasygnalizowaniu przez Autism Coordinating Committee (IACC) zmiany priorytetów badawczych w kierunku środowiskowych przyczyn autyzmu takich jak toksyny, czynniki biologiczne oraz „niekorzystne zdarzenia następujące po szczepieniu”.
IACC chce odejścia od badań genetycznych na rzecz badania interakcji między genami i czynnikami środowiskowymi.
NVAC podkreśla, że wystąpienie w jednym czasie regresu w rozwoju i szczepienia nie stanowi dowodu na związek przyczynowo-skutkowy, jednakże zjawisko autyzmu regresywnego uzasadnia dalsze badania w ściśle określonych podgrupach osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Ponadto zaleca się ocenę, czy efekty niepożądane po szczepieniu (np. gorączka, drgawki) korelują z ryzykiem autyzmu.
Przez lata tysiące rodziców w USA apelowało do rządu o badania efektów niepożądanych po szczepieniach, powodów osłabienia czynności mitochondriów oraz badań grup, które są bardziej podatne na uszkodzenia spowodowane zakażeniami, szczepionkami i chorobami autoimmunologicznymi.

Źródła:
Huffington Post, 18.03.2011 r.
tutaj
Centers for Disease Control and Prevention, luty 2011 (.pdf)
tutaj
National Vaccine Advisory Committee
“Recommendations on the Centers for Disease Control and Prevention Immunization Safety Office Draft 5-Year Scientific Agenda”, 02.02.2009 r. (.pdf)
tutaj
U.S. Department of Health and Human Services
“The 2011 Interagency Autism Coordinating Committee Strategic Plan for Autism Spectrum Disorder Research”, 18.01.2011 r.
tutaj

wtorek, 22 marca 2011

Co nowego w badaniach nad lekiem CM-AT

Po raz kolejny już chciałbym napisać co dzieje się w tej sprawie.
Wczoraj firma Curemark LCC doniosła, że zrealizowała rejestrację uczestników w fazie III badań klinicznych nad CM-AT.

Przypomnę, że w fazie tej (definiowanej przez FDA) testuje się duże grupy osób, aby potwierdzić skuteczność preparatu, monitorować działania niepożądane, porównać do powszechnie stosowanych, innych metod leczenia oraz zbierać informacje, które pozwolą na jego bezpiecznie używanie.

Ostatecznie w tej fazie badań znalazło się 170 dzieci z 18 lokalizacji w USA. W chwili obecnej firma rozpoczyna przygotowywanie zgłoszenia do FDA (Agencja ds. Żywności i Leków).
Powstanie CM-AT opiera się na badaniach dr Joan Fallon, która wykazała u dzieci autystycznych niedobory enzymów biorących udział w przyswajaniu białek przez ich organizmy. Takie ograniczenie funkcjonowania ustroju negatywnie oddziałuje na procesy produkcji aminokwasów, które są elementami budowy substancji chemicznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania mózgu.

Curemark LCC, 21 marca 2011 r.
tutaj

czwartek, 17 marca 2011

Nietolerancja glutenu i dolegliwości spowodowane przez gluten u osób bez celiakii

W Australii (Monash University w Victorii oraz Box Hill Hospital w Box Hill) przeprowadzono bardzo ciekawe badania z udziałem chorych z zespołem jelita drażliwego (IBS), z wykluczoną celiakią.
Przestrzegali oni diety bezglutenowej (która złagodziła objawy) przez przynajmniej sześć tygodni bezpośrednio przed eksperymentem.
Następnie otrzymywali gluten (w grupie kontrolnej odpowiednio bezglutenowe placebo) w formie dwóch kromek chleba i jednej mufinki dziennie przez sześć tygodni.
Byli oni kontrolowani objawowo, m. in. przy pomocy wizualnej skali analogowej (VAS), pod kątem markerów zapalenia jelit oraz aktywacji immunologicznej co tydzień, a także przez trzy tygodnie po zakończeniu diety.
Okazuje się, że gluten wywołuje objawy jelitowe (ból, wzdęcia, gazy). Nie stwierdzono natomiast stanów zapalnych, uszkodzeń jelit, czy też ukrytej choroby trzewnej.
Rola glutenu w celiakii jest znana. Z tych badań wynika, że może istnieć nietolerancja glutenu nie związana z tą chorobą (do tej pory sporna i nie zbadana dobrze kwestia), jednakże jej mechanizmy nie są jeszcze wyjaśnione.
Jest to bardzo ważne badanie, gdyż po raz pierwszy dostarcza dowodów na to, że gluten może wywoływać objawy jelitowe oraz zmęczenie u osób, które nie mają celiakii.

Źródła:
The American Journal of Gastroenterology, vol. 106 (3), marzec 2011 (on-line: 11.01.2011)
tutaj
pełny tekst po angielsku na portugalskiej (!) stronie
Canibais e Reis (.pdf)
tutaj
przystępna prezentacja badania z dużo mówiącymi wykresami
(serwis SlideShare)
tutaj

czwartek, 10 marca 2011

Pestycydy a zdolność uczenia się

W laboratorium Warrena Portera (University of Wisconsin–Madison, Department of Zoology) badano 64 myszy z użyciem labiryntu, w którym miały one znajdować pożywienie. Niektóre z nich miały wyraźne trudności w nauczeniu się reguły, wg której można natrafić na jedzenie. Trzy miesiące wcześniej, kiedy znajdowały się jeszcze w fazie życia płodowego, ich matki były narażone na działanie pestycydu o nazwie chloropiryfos, na poziomie porównywalnym do tego, z jakim ludzie spotykają się w środowisku.
Najwyraźniej tylko samice miały poważny problem w labiryncie. Samce myszy z tej samej matki nie były tym dotknięte, prawdopodobnie dlatego, że mają inne stężenia enzymów wątrobowych, związanych z odtruwaniem.
To był eksperyment z udziałem zwierząt.
Natomiast wiele badań w ciągu ostatnich kilku lat pokazało jak ekspozycja na pestycydy, poprzez żywność i wodę, wpływa na zdrowie dzieci.
„Niemowlęta i dzieci nie mają enzymów obronnych na poziomie obecnym u osób dorosłych” – wyjaśnia W. Porter. W związku z tym dzieci są mniej zdolne do detoksykacji pestycydów, na które jesteśmy wszyscy narażeni.
Badanie 23 uczniów szkół podstawowych w Seattle pokazuje ciekawe zjawisko. U dzieci, które zaczęły być karmione żywnością ekologiczną, uprawianą bez syntetycznych pestycydów, już po tygodniu poziom metabolitów chlorpiryfosu w moczu zmniejszył się ponad czterokrotnie, aż do niewykrywalnego poziomu.
W artykule, na którym opieram ten wpis, znajdują się ciekawe dane, tabele i wykresy. Pokazują one skalę narażenia na pestycydy fosforoorganiczne w USA. Z kolei badania z Meksyku prezentują wpływ tych substancji m. in. na koncentrację uwagi i koordynację wzrokowo ruchową u dzieci, a także wzrost wskaźników różnego rodzaju problemów okołoporodowych.
O powiązaniu chloropiryfosu z autyzmem wspomniałem w marcu 2010 r. O wpływie pestycydów na zmniejszenie wydajności mitochondriów lub osłabienie ich działania pisałem w czerwcu ubiegłego roku. Natomiast o obecności m. in. metabolitów pestycydów we krwi amerykańskich noworodków i pestycydach obecnych w rzekach i potokach Szwecji wspomniałem w maju, również w 2010 r.

Źródła:
Bay View Compass, 27 lutego 2011
tutaj
Environmental Health Perspectives, luty 2006, 114 (2)
tutaj

poniedziałek, 7 marca 2011

Wpływ środków zmniejszających palność na odpowiedź immunologiczną u dzieci z autyzmem

Coraz więcej badań sugeruje, że środki zmniejszające palność wywołują znaczące zmiany we wrodzonej odpowiedzi immunologicznej, co wpływa negatywnie na rozwój układu nerwowego i może odgrywać pewną rolę w rozwoju autyzmu u niektórych osób. W szczególności obserwowano zwiększenie produkcji cytokin w układzie odpornościowym.

O aktywacji neurogleju, cytokinach i mechanizmach związanych z układem immunologicznym u osób z autyzmem pisałem już wielokrotnie. Podobnie jak o polichlorowanych bifenylach i środkach zmniejszających palność. Do tych postów można dotrzeć klikając na etykiety pod tym wpisem.

Narażenie na działanie substancji toksycznych we wczesnym dzieciństwie, w tym rtęć organiczną, polichlorowane bifenyle (PCB) i polibromowane difenyloetery (PBDE) - jedna z grup środków zmniejszających palność - może wpływać na prawidłowy rozwój mechanizmów odpornościowych i/lub rozwój układu nerwowego.
Badanie prowadzone na University of California w Davis miało na celu pomóc w zrozumieniu mechanizmów komórkowych, w których określone substancje toksyczne mogą oddziaływać na układ odpornościowy w populacji dziecięcej, w szczególności dzieci z autyzmem.
Wykazano, że jeden z najbardziej rozpowszechnionych w środowisku i organizmie człowieka kongener (pochodna) PBDE, jakim jest BDE-47, może mieć wpływ na wrodzoną odpowiedź immunologiczną, której wzrost opisano wcześniej u pacjentów z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.
Pod koniec lutego pojawiły się w Wielkiej Brytanii doniesienia, że niemowlęta karmione piersią są narażone na występowanie cztery razy wyższych poziomów środków zmniejszających palność niż przewidują normy dla dorosłych i dzieci w tym kraju. Substancje te zostały wykryte w mleku matki. Szczególnie niepokojąca jest ekspozycja niemowląt i dzieci, ponieważ w ich przypadku niesie to największe zagrożenia dla zdrowia.
O innych badaniach brytyjskich, w których stwierdzono z kolei wysoki poziom środków zmniejszających palność i polichlorowanych bifenyli w kurzu w pomieszczeniach przedszkolnych i szkolnych oraz jakie sprzęty zawierają te substancje i jak przedostają się one do środowiska pisałem w sierpniu 2010 r.
Pomimo stopniowego wycofywania PBDE, w dalszym ciągu jesteśmy narażeni na ich oddziaływanie.

Źródła:
Environmental Health News, 24.02.2011
tutaj
Journal of Neuroimmunology, 31.03.2009, vol. 208 (1-2)
tutaj
PubMed 2009 (cały tekst)
tutaj

czwartek, 3 marca 2011

Minocyklina hamuje aktywację mikrogleju

Minocyklina to antybiotyk (półsyntetyczna tetracyklina), który oprócz działania przeciwbakteryjnego wykazuje m. in. działanie ochronne w stosunku do komórek nerwowych.
Stymulacja receptorów glutaminianu powoduje aktywację i proliferację mikrogleju, co prowadzi następnie do śmierci komórek nerwowych.

Proliferacja – namnażanie komórek przez organizm.

Minocyklina ma działanie neuroprotekcyjne, chroni m. in. przed niedokrwieniem mózgu. Poprzez zmniejszenie właściwości cytotoksycznych (toksyczność względem komórek organizmu) mikrogleju, wywołanych zarówno przez niedokrwienie, jak i wtórnie poprzez procesy ekscytotoksyczności, może ona zapobiegać negatywnym skutkom tych procesów. Hamuje ona aktywację i proliferację mikrogleju.

Ekscytotoksyczność – patologiczny proces, w którym neurony są uszkadzane i niszczone np. przez glutaminian.

O ekscytotoksyczności, w wyniku której powstaje białko HMGB1 (aktywizujące odpowiedź immunologiczną organizmu), którego istotnie wysoki poziom stwierdzono u pacjentów z autyzmem pisałem w poście z dn. 09.04.2010 r.
Ponadto niedawno wykazano, że minocyklina jest dobrze tolerowana przez pacjentów z zespołem łamliwego chromosomu X. Zmienia ona wady i nieprawidłowości synaptyczne w układzie nerwowym, które odpowiadają za zaburzenia zachowania. To pilotażowe badanie łączy informacje z badań ludzi oraz eksperymentów w ramach modelu zwierzęcego. Stanowi punkt wyjścia do zastosowania w klinicznym leczeniu zaburzeń rozwoju układu nerwowego.

Źródła:
BMC Neurology, 11.10.2010, vol. 10 (91)
tutaj
Journal of Neuroscience, 15.04.2001, vol. 21 (8)
tutaj

poniedziałek, 28 lutego 2011

EEG a diagnozowanie autyzmu - nowe badanie

Dzięki połączeniu tradycyjnego badania elektroencefalograficznego (EEG) oraz techniki analizy komputerowej nazwanej modified multiscale entropy (mMSE) można próbować bezinwazyjnie identyfikować dzieci z grupy ryzyka rozwoju autyzmu.
Bazując na teorii chaosu analizuje się zmierzone wzory aktywności elektrycznej mózgu, które dają pośrednie informacje o organizacji połączeń w mózgu. Algorytmy komputerowe mogą pomóc dostrzec takie zależności, niemożliwe do zaobserwowania w standardowych badaniach.

Teoria chaosu opisuje zmiany danego układu w czasie, gdy niewielkie zaburzenie warunków początkowych powoduje rosnące zmiany w zachowaniu układu („efekt motyla”). Znikoma różnica na jakimś etapie może po dłuższym czasie urosnąć do dowolnie dużych rozmiarów. Systemy o charakterze deterministycznym mogą wskutek nawet małego zaburzenia parametrów przestać być przewidywalne.

Zaburzenia rozwoju układu nerwowego charakteryzują się subtelnymi sygnałami w funkcjonowaniu mózgu we wczesnym okresie życia, przed pojawieniem się behawioralnych objawów.
W pilotażowym badaniu, mającym na celu znalezienie bardzo wczesnych markerów ryzyka autyzmu, prowadzonym w Children's Hospital w Bostonie, uczestniczyło 79 dzieci od 6 do 24 miesiąca życia. 46 z nich miało starsze rodzeństwo z potwierdzonym rozpoznaniem zaburzeń ze spektrum autyzmu a pozostałe 33 nie miało w rodzinie takich zaburzeń.
Największą różnicę zaobserwowano średnio w 9 miesiącu życia - uzyskano 80 procent dokładności w różnicowaniu między 9-miesięcznymi niemowlętami z grupy ryzyka autyzmu a grupą kontrolną składającą się z dzieci w tym samym wieku.
Naukowcy zauważyli, że u dzieci na tym etapie rozwoju zachodzą istotne zmiany w mózgu, które są kluczowe dla powstawania wyższego poziomu umiejętności społecznych i komunikacyjnych - zwykle deficytowych w autyzmie.
Metoda ta wymaga jeszcze weryfikacji i udoskonalenia, jednakże wyniki dotychczasowych eksperymentów dają nadzieję na bezpieczne, tanie, łatwe i szybkie diagnozowanie.

Źródła:
ScienceDaily, 22 lutego 2011
tutaj
BMC Medicine, 22 lutego 2011 (on-line)
tutaj

wtorek, 22 lutego 2011

N-acetylocysteina może obniżać drażliwość i łagodzić powtarzające się zachowania u dzieci z autyzmem

Taki wniosek z drugiej fazy badań (w której ocenia się skuteczność i bezpieczeństwo przed dalszym postępowaniem) nad wpływem tego leku na osoby z autyzmem przedstawiono na dorocznym spotkaniu American Academy of Child and Adolescent Psychiatry w październiku 2010 r.
N-acetylocysteina (NAC) jest związkiem, który m. in. zwiększa poziom glutationu, istotnego przeciwutleniacza w organizmie. Glutation (GSH) jest jest częścią naturalnego systemu obronnego (układu antyoksydacyjnego). Antyoksydanty chronią organizm przed uszkodzeniami spowodowanymi przez toksyczne efekty działania wolnych rodników. Możliwe, że dzieci z autyzmem mają niższy poziom glutationu. O wpływie thimerosalu na zmniejszenie wydzielania glutationu pisałem w styczniu tego roku a o związku zaburzenia funkcji mitochondriów z niskim poziomem tego trójpeptydu - w czerwcu ubiegłego roku.
Badano 28 dzieci w wieku od 3 do 12 lat. Zwiększano dawkę po czterech, ośmiu i dwunastu tygodniach. W tych okresach monitorowano zachowanie badanych przy pomocy baterii testów. Istotną poprawę stwierdzono w podskali drażliwości w ABC (Aberrant Behavioral Checklist), ponadto podobne różnice wystąpiły w kwestionariuszu Repetitive Behavior Scale-Revised (dot. powtarzających się zachowań) oraz w podskali manieryzmów w Social Responsiveness Scale. Badanie nie uwzględniało interwencji behawioralnych oraz innych leków przyjmowanych przez dzieci.
Specjaliści komentują te wyniki jako interesujące i warte dalszych badań.

Źródła:
Medscape Today, 28 października 2010 r.
tutaj
ClinicalTrials.gov
tutaj

wtorek, 15 lutego 2011

Testosteron wpływa na zdolność empatii – nowe wnioski odnośnie autyzmu

W ubiegłym tygodniu opublikowano on-line wnioski z badań brytyjsko-holenderskich dotyczących administracji testosteronu i jej wpływu na teorie umysłu. Tydzień wcześniej, w tym samym piśmie, pojawiły się wyniki badań amerykańskich nad używaniem teorii umysłu do ocen moralnych intencji innych osób – pisałem o tym niedawno tutaj.
Okazuje się, że podanie testosteronu (w postaci tabletki pod język) negatywnie wpływa na zdolność do odczytywania stanów umysłu innych osób. Wnioskowanie o stanie czyjegoś umysłu jest jednym z wymiarów empatii, umiejętności która szczególnie rozwinięta jest u kobiet.
Badano 16 młodych kobiet z populacji ogólnej. Kobiety mają niższy poziom testosteronu niż mężczyźni. Dało to możliwość wyraźnego odnotowania obniżenia ich poziomu empatii.
Miały one za zadanie określić na podstawie obserwacji okolic wokół oczu co osoba na fotografii myśli lub czuje.
Panie, którym podano testosteron gorzej wnioskowały niż te, które tego androgenu nie otrzymały.
Testosteron wpływa więc na umiejętność określania stanów umysłu, czy też przeżywanych emocji, u innych osób. Większy problem mają z tym mężczyźni, gdyż posiadają zdecydowanie wyższy poziom tego hormonu. Jednocześnie można przewidywać jego stężenie w okresie prenatalnym przy pomocy stosunku długości palca serdecznego do wskazującego: kobiety mają porównywalną długość tych palców a u mężczyzn serdeczny jest dłuższy niż wskazujący.
Testosteron na wczesnych etapach rozwoju mózgu organizuje wpływ tego hormonu w późniejszym życiu.
Osoby z autyzmem mają trudności w odczytywaniu stanów umysłu u innych, ponadto zaburzenie to dotyka głównie chłopców. Wyniki tego badania stanowią więc kolejne poparcie dla androgenowej teorii autyzmu, której propagatorem jest m. in. prof. Simon Baron-Cohen, jeden z głównych autorów tej pracy.

Źródło:
Proceedings of the National Academy of Sciences, 07 lutego 2011 (przed drukiem)
tutaj

wtorek, 8 lutego 2011

Emisja rtęci ze źródeł przemysłowych oraz niebezpieczne zanieczyszczenia powietrza a autyzm – badania amerykańskie

Wspominałem kiedyś, że rozwinę temat słynnych badań w Teksasie (dyskutowanych zresztą w późniejszych latach dość intensywnie). Wykorzystano w nich dane z Texas Education Department oraz United States Environmental Protection Agency. Okazało się, że na tym obszarze miał miejsce znaczny wzrost ilości uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych oraz wskaźnik diagnoz autyzmu, najprawdopodobniej związany ze zwiększeniem poziomu emisji rtęci do środowiska. Średnio na każde 1000 funtów wydalonej rtęci nastąpił 43% wzrost usług w zakresie edukacji specjalnej i 61% wzrost stóp autyzmu. Nasilenie zapotrzebowania na edukację specjalną miało ścisły związek ze wzrostem ilości diagnoz autyzmu.

Przy okazji chciałbym też wspomnieć o innych badaniach, do których często odnoszą się różni autorzy, dotyczących zanieczyszczeń powietrza w Kalifornii.
Objęto nimi 284 dzieci z autyzmem i 657 z grupy kontrolnej urodzonych w 1994 w rejonie zatoki San Francisco. Sprawdzano potencjalną rolę ekspozycji na zanieczyszczenia chemiczne w czasie ciąży, lub na początku życia, w etiologii zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Uzyskane wyniki wskazują na związek pomiędzy zwiększonym ryzykiem autyzmu a stężeniem metali i chlorowanych rozpuszczalników w powietrzu w okresie prenatalnym lub we wczesnym dzieciństwie (w rejonie urodzenia). Szkodliwe ekspozycje środowiskowe występują w mieszankach zdeterminowanych źródłem emisji, więc trudno jest rozdzielić oddziaływanie poszczególnych związków lub ich grup. Negatywne skutki dla zdrowia mogą być nasilone przez wspólną ekspozycję.
O tzw. efekcie koktajlu pisałem również w poście z dn. 13.05.2010 r.

Źródła:
Health & Place, czerwiec 2006, vol. 12 (2)
tutaj
Environmental Health Perspectives, wrzesień 2006, 114 (9)
tutaj

czwartek, 3 lutego 2011

Teorie umysłu a oceny moralne intencji innych osób

W poniedziałek opublikowano on-line wyniki badań przeprowadzonych w Massachusetts Institute of Technology.
Pokazują one, że wysoko funkcjonujące, dorosłe osoby z autyzmem mogą mieć problemy z używaniem teorii umysłu do ocen moralnych w pewnych sytuacjach. Osoby takie, w porównaniu do nie autystycznych, częściej obwiniają kogoś o powodowanie przypadkowych szkód innym. Ich ocena opiera się bardziej na obserwacji rezultatu jakiegoś wydarzenia, niż na zrozumieniu czyichś intencji.

Teorie umysłu w autyzmie – u osób dotkniętych tym zaburzeniem nie dochodzi do osiągnięcia pełnej dojrzałości systemu odpowiedzialnego za rozpoznawanie własnych stanów umysłu oraz wnioskowanie przez analogię o stanach umysłu innych ludzi. Większość prawidłowo rozwijających się dzieci osiąga te umiejętności najpóźniej w wieku ok. 4-5 lat.

W ubiegłym roku Liane Lee Young, jedna z głównych autorów badania, testowała oceny moralne grupy pacjentów z uszkodzeniem brzuszno-przyśrodkowej kory przedczołowej (planowanie, podejmowanie decyzji, inne złożone zadania poznawcze). Pacjenci rozumieli intencje innych ludzi, lecz nie przejawiali emocjonalnego oburzenia, które zwykle występuje w przypadkach, gdy ktoś próbuje działać na szkodę kogoś innego.
Podczas gdy osoby z autyzmem nie są w stanie przetworzyć informacji o stanie psychicznym i zrozumieć, że inni ludzie mogli nie mieć złych intencji, to pacjenci z w/w uszkodzeniem mózgu zrozumieją informację, ale nie reagują emocjonalnie odpowiednio do niej.
Badania przeprowadzone wcześniej przez Rebeccę Saxe (również jedną z autorów obecnego badania) sugerują, że procesy związane z teorią umysłu mogą być zlokalizowane w prawym rejonie skroniowo-ciemieniowym (odpowiedzialnym za decyzje moralne).
Złożenie tych dwóch kawałków wiedzy z obszarów autyzmu i ogniskowych uszkodzeń mózgu może pomóc zrozumieć jak dochodzi do „konstruowania” moralności w mózgu.

Źródła:
ScienceDaily, 1 lutego 2011
tutaj
Proceedings of the National Academy of Sciences, 31 stycznia 2011 (przed drukiem)
tutaj
Newsweek.pl, 31 marca 2010
tutaj

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Opóźnienia rozwoju mowy u rodzeństwa dzieci z autyzmem

Rodzeństwo dzieci z autyzmem prezentuje częściej (niż w populacji ogólnej) opóźnienia językowe i inne subtelne przejawy zaburzeń ze spektrum autyzmu. Jest to wniosek z nowych badań, przeprowadzonych w Washington University School of Medicine w St Louis.
Niektóre rodziny mają tylko jedno dziecko z autyzmem i żadnych innych chorych dzieci. W innych rodzinach, więcej niż jedno jest nim dotknięte, lub też rodzeństwo może mieć szereg objawów autyzmu.
Chociaż jedno dziecko w rodzinie może mieć autyzm a drugie nie, to bardzo możliwe, że obydwoje są narażone w pewnym stopniu przez geny, które przyczyniają się do powstawania autyzmu.
Pokazuje to prosta analogia. Nie wszyscy ludzie z opornością na insulinę mają cukrzycę, u niektórych nigdy się ona nie rozwinęła. Występuje u nich jednak znacznie większe ryzyko choroby. Okazuje się, że to samo odnosi się do autyzmu.
Badania wykazały, że około jedno na pięcioro rodzeństwa uważa się za nie dotknięte przez zaburzenia lub opóźnienie rozwoju mowy we wczesnym okresie życia. 20 procent rodzeństwa otrzymało diagnozę opóźnienia rozwoju mowy a około 50 procent przejawia szczególne cechy języka charakterystyczne dla zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Istotnym wnioskiem jest też to, że różnice w występowaniu autyzmu ze względu na płeć niekoniecznie mogą być tak wyraźne, jak do tej pory sądzono. W tym badaniu proporcja wyniosła 2 dziewczynki na 3 chłopców.
Około 10 procent dzieci z autyzmem posiada mutacje genetyczne. Uważa się, że to prowadzi bezpośrednio do choroby. U innych zmiany genetyczne powodują niewielki wzrost wrażliwości.
Kiedy dziecko wykazuje odpowiednie nagromadzenie cech ilościowych, będzie diagnozowane jako autystyczne. Natomiast rodzeństwo może mieć subtelne cechy nie wystarczające do diagnozy.
Tradycyjnie zakłada się, że nierozpoznane dzieci (rodzeństwo bez diagnozy) nie wykazują szczególnych zmian. To badanie sugeruje, że jednak nie musi tak być. „To nie jest stan wszystko albo nic” mówi John N. Constantino, główny autor pracy.
Chociaż te dzieci, u których zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum autyzmu rzadko mają własne dzieci, to ich rodzeństwo które przejawia jedynie cechy ilościowe, zazwyczaj zostaje rodzicami. Zrozumienie tego jak przekazywane są wzorce dziedziczenia w rodzinie i identyfikacja poszczególnych czynników genetycznych i środowiskowych leżących u podstaw tych wzorców, może dać nadzieję na nowe interwencje. Mogłyby one być wykorzystywane bardziej efektywnie na wczesnym etapie życia chorych dzieci.

Źródła:
ScienceDaily, 01.10.2010
tutaj
The American Journal of Psychiatry, 01.10.2010, vol. 167 (11)
tutaj

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Thimerosal indukuje apoptozę

O wzmożonej apoptozie i jej powiązaniu z autyzmem pisałem w czerwcu. Dzisiaj proponuję wspólne (i krótkie) wnioski z przeglądu kilku badań łączących thimerosal oraz mitochondria z tym procesem.
Thimerosal, w nanomolowych stężeniach, indukuje śmierć komórek nerwowych poprzez szlaki mitochondrialne.
Apoptoza indukowana przez thimerosal jest związana z depolaryzacją błony mitochondriów, wytwarzaniem reaktywnych form tlenu (ROS) i uwalnianiem cytochromu c oraz czynnika indukującego apoptozę z mitochondriów do cytoplazmy. Podwyższony poziom wewnątrzkomórkowych reaktywnych form tlenu jest wystarczającym czynnikiem do uruchomienia apoptozy.

Apoptoza – naturalne zjawisko zaprogramowanej śmierci komórki mającej na celu dobro całego organizmu.
Cytochrom c i czynnik indukujący apoptozę (AIF) – białka biorące udział w procesie apoptozy.
Depolaryzacja – zmniejszenie potencjału błony komórkowej.


Thimerosal indukuje apoptozę w limfocytach T (odpowiedzialnych za odpowiedź odpornościową komórkową) poprzez szlaki mitochondrialne - indukcję stresu oksydacyjnego oraz zmniejszenie wydzielania glutationu (peptydu o właściwościach antyoksydacyjnych).
Ponadto komórki limfoblastyczne u osób z autyzmem wykazują zmniejszoną zdolność gromadzenia glutationu w cytoplazmie i mitochondriach. Może to zagrozić obronie antyoksydacyjnej i zdolności detoksykacji w warunkach prooksydacyjnych (produkcji ROS).
Wyniki różnych badań wskazują na szkodliwy wpływ thimerosalu na cytoarchitekturę i inicjowanie apoptozy za pośrednictwem mitochondriów.

Źródła:
Journal of the Federation of American Societies for Experimental Biology, sierpień 2009, vol. 23 (8)
tutaj
Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej, 2006, vol. 60 (.pdf)
tutaj
PubMed, 2005
tutaj
NeuroToxicology, styczeń 2005, vol. 26 (3)
tutaj
Genes and Immunity, sierpień 2002, vol 3 (5)
tutaj

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Aktywacja mikrogleju i przewlekła neurodegeneracja

O aktywacji mikrogleju pisałem już kilka razy. Dzisiaj znowu o tym...
Komórki mikrogleju są elementem układu immunologicznego w mózgu. Mają one związek z patologią chorób neurodegeneracyjnych.
Dane wskazują na to, że aktywacja mikrogleju jest ciągłym źródłem wielu neurotoksycznych czynników, np.: TNF-α czynnik martwicy guza, tlenek azotu, interleukina-1β, reaktywne formy tlenu. Mogą one prowadzić do postępującego uszkodzenia neuronów.
Mikroglej może być chronicznie aktywowany przez jeden (np. lipopolisacharydy, uszkodzenie neuronu) lub też wiele bodźców, co może powodować z czasem ubytki neuronów.
Chociaż procesy prowadzące do tych zjawisk zaczynamy dopiero rozumieć, to wiemy już, że odpowiedź mikrogleju na uszkodzenia neuronów i reaktywne formy tlenu są zaangażowane w kluczowe mechanizmy przewlekłej i neurotoksycznej aktywacji mikrogleju (np. w przypadku choroby Parkinsona).

Źródło:
Neurotherapeutics, październik 2010, vol 7 (4)
tutaj

czwartek, 13 stycznia 2011

Ciąże blisko siebie a ryzyko autyzmu

Ciąże w niedalekim odstępie czasowym od siebie są związane z wyższym ryzykiem wystąpienia autyzmu u drugiego dziecka. Jest to wniosek z badań opublikowanych w poniedziałek w internetowym wydaniu czasopisma Pediatrics.
Przeanalizowano dane ponad 660 tysięcy dzieci urodzonych w Kalifornii w latach 1992-2002 jako drugie w rodzinie.
Mierzono czas w jakim drugie dziecko zostało poczęte po urodzeniu pierwszego, następnie sprawdzano rozpoznania autyzmu u drugiego dziecka. W grupie pierworodnych nie występowały diagnozy autyzmu (aby wyeliminować zwiększone prawdopodobieństwo genetyczne).
Badania wykazały, że u drugich dzieci, które zostały poczęte mniej niż 12 miesięcy po urodzeniu pierwszego dziecka, trzykrotnie częściej diagnozowano autyzm niż u tych, które „powstały” w większych odstępach czasu. U dzieci poczętych mniej niż 24 miesiące po pierwszym występowało niemal dwukrotnie większe prawdopodobieństwo otrzymania takiej diagnozy.
Autorzy nie są w stanie określić przyczyn tego zjawiska. Peter Bearman, jeden z badaczy, proponuje dwie hipotezy.
Jedną z możliwości jest to, że ciąże występujące blisko siebie mają związek ze zubożeniem organizmu matki w ważne składniki odżywcze. Druga możliwość dotyczy większej wiedzy rodziców na temat prawideł rozwoju. Częściej zauważają oni jego ewentualne opóźnienia u drugiego dziecka w porównaniu do pierwszego. To ułatwia wcześniejszą diagnozę.

Źródła:
Pediatrics, 10.01.2011
tutaj
Wall Street Journal, 10.01.2011
tutaj