Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciąża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciąża. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 maja 2014

Poziom lipidów w czasie prenatalnego rozwoju mózgu i autyzm

Zaburzenia poziomu lipidów (prostaglandyna E2) w mózgu mają wpływ na funkcję białek Wnt. To może zmieniać przebieg wczesnego rozwoju embrionalnego i mieć związek z autyzmem. Wg badaczy związek z poziomem tych lipidów mają czynniki środowiskowe.

System sygnalizacji Wnt odgrywa podstawową rolę w prawidłowym rozwoju ośrodkowego układu nerwowego. Nieprawidłowe przekazywanie sygnałów z systemu PGE2 (do którego należy prostaglandyna E2) jest związane z patologią układu nerwowego.
Wyższy poziom E2 może zmienić zależne od Wnt zachowanie komórek układu nerwowego poprzez zwiększenie migracji neuronów lub zwiększenie proliferacji (namnażanie komórek przez organizm). To może to wpłynąć na organizację przewodzenia w mózgu. Ponadto podwyższony poziom E2 może zwiększyć ekspresję regulowanych przez Wnt genów (Ctnnb1, Ptgs2, Ccnd1, Mmp9), które w różnych badaniach są wiązane z autyzmem.
To badanie dostarcza dowodów molekularnych, że środowisko może zakłócać pewne zdarzenia zachodzące na wczesnym etapie rozwoju mózgu i przyczyniać się do autyzmu.

Źródła:
„Prostaglandin E2 alters Wnt-dependent migration and proliferation in neuroectodermal stem cells: implications for autism spectrum disorders”
Cell Communication and Signaling, 23 marca 2014 r.
ScienceDaily, 08 kwietnia 2014 r.

środa, 30 kwietnia 2014

Wiek matki a ryzyko autyzmu

Badacze ze Szwecji (Karolinska Institutet) i USA (Drexel University School of Public Health) twierdzą, że prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z ASD oraz niepełnosprawnością intelektualną jest większe u starszych rodziców.

Ryzyko takie ma bardziej wyraźny związek z wiekiem kobiet niż mężczyzn. Wśród kobiet rodzących przed 30 rokiem życia, ryzyko wystąpienia autyzmu u dziecka nie miało istotnego związku z wiekiem – było bardzo niskie. Dla dzieci urodzonych przez matki w wieku 30 lat lub więcej, możliwość rozwoju ASD wzrosła gwałtownie. Zauważyć można, że autyzm sprzężony z niepełnosprawnością intelektualną miał silniejszy związek ze starszymi rodzicami, w porównaniu do autyzmu bez niepełnosprawności intelektualnej.
Próba badana składała się z ponad 417 tys. dzieci urodzonych w Szwecji w latach 1984-2003. Wśród nich wyodrębniono 4746 dzieci z ASD.
Chociaż ostatnio w badaniach zauważa się wpływ wieku ojca na ryzyko powstawania autyzmu to w tej pracy wykazano, że wzrost wieku matki (nieliniowy) ma większe znaczenie dla ryzyka ASD niż podobny wzrost wieku ojca (liniowy). Prawdopodobnie można brać pod uwagę wiele mechanizmów w różnych modelach opisujących takie ryzyko. Szczególne znaczenie mają jednak czynniki środowiskowe oddziaływujące na kobiety po 30 roku życia oraz np. komplikacje w czasie ciąży. Wymaga to jednak dalszych badań.

Źródła:
„Parental age and the risk of autism spectrum disorders: findings from a Swedish population-based cohort”
International Journal of Epidemiology, vol. 43 (1), on-line: 09 stycznia 2014 r.
ScienceDaily, 22 kwietnia 2014 r.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Uspokajanie mózgu – hormonalny wpływ na objawy autyzmu

Kwas gamma-aminomasłowy (GABA) w czasie ciąży pobudza rozwijające się komórki nerwowe a po porodzie odgrywa rolę hamującą. Aktywizująca cecha tego neurotransmitera ma związek z wysokim poziomem jonów chlorkowych, który u zdrowych noworodków po porodzie gwałtownie spada. Wtedy GABA staje się głównym neuroprzekaźnikiem o działaniu hamującym.
Badacze pod kierunkiem Yehezkela Ben-Ari z Institut de Neurobiologie de la Méditerranée (INMED) rejestrowali aktywność neuronów hipokampa bezpośrednio przed i zaraz po urodzeniu w celu zaobserwowania zmian w stężeniu jonów chlorkowych. Obserwacje te wykazały, że ich poziomy w układzie nerwowym były zbyt wysokie po porodzie u badanych myszy ze szczepu autystycznego. GABA dalej silnie pobudzał neurony, a naukowcy zarejestrowali nieprawidłową czynność elektryczną mózgu u autystycznych myszy, która utrzymywała się również w późniejszym życiu.
To oksytocyna zmniejsza poziom jonów chlorkowych w momencie porodu i w związku z tym zmienia funkcje GABA. Hormon ten głównie rozpoczyna proces porodu, ale też spełnia wiele innych funkcji związanych z funkcjonowaniem układu nerwowego noworodków. Badacze zahamowali również działanie oksytocyny przed porodem u myszy i później rzeczywiście przejawiały one szereg objawów charakterystycznych dla autyzmu. Okazuje się, że nieprawidłowe wydzielanie tego hormonu może odgrywać istotną rolę w powstawaniu objawów ASD.
Wyniki te potwierdzają doniesienia z poprzednich badań (2012 r.) gdzie dzieciom z autyzmem podawano diuretyk (działający podobnie jak oksytocyna lek moczopędny – Bumetanid) mający zmniejszać ilość jonów chlorkowych w neuronach. Rzeczywiście objawy autyzmu złagodniały.

Źródła:
Oxytocin-Mediated GABA Inhibition During Delivery Attenuates Autism Pathogenesis in Rodent Offspring”
Science, vol. 343 (6171), 07 lutego 2014 r.
tutaj
A randomised controlled trial of bumetanide in the treatment of autism in children”
Translational Psychiatry, 11 grudnia 2012 r. (on-line)
ScienceDaily, 06 lutego 2014 r.

wtorek, 21 stycznia 2014

Probiotyki modulują zachowanie oraz wpływają na nieprawidłowości fizjologiczne

Wielokrotnie już pisałem o tym, że zaburzenia układu pokarmowego występują bardzo często u osób z autyzmem. I choć mówi się o zmienionej motoryce przewodu pokarmowego, zwiększonej przepuszczalności jelit, czy też chorobach zapalnych (IBD), to przyczyny tych problemów pozostają niejasne. Możliwe jest jednak to, że są one związane z bakteriami jelitowymi.
Dysbioza mikroflory odgrywa pewną rolę w patogenezie wielu chorób, jak np. IBD, otyłość, choroby układu sercowo-naczyniowego. Badania pokazują też odmienny skład flory bakteryjnej w jelitach osób z ASD. M. in. bakterie komensalne wpływają na wiele złożonych zachowań, np. społecznych i emocjonalnych oraz mają związek z procesami rozwoju i funkcjonowania mózgu (badania w modelu zwierzęcym). Pisałem o tym w sierpniu 2013 r.
Naukowcy z California Institute of Technology sugerują, że zmiany flory bakterii jelitowych mogą wpływać zachowania charakterystyczne dla autyzmu (w modelu zwierzęcym). Fizjologia związana z układem pokarmowym wydaje się mieć wpływ na funkcje mózgu. Ciężkie zakażenie wirusowe u kobiety w ciąży powoduje silną odpowiedź układu immunologicznego i wzrasta prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z autyzmem. W obecnym badaniu wywołano taki efekt u myszy. Zaobserwowano również u nich szereg zaburzeń jelitowych, w tym tzw. zespół cieknącego jelita. Następnie dawkowano autystycznym myszom probiotyk – szczep Bacteroides fragilis (występujący naturalnie w jelitach człowieka), co spowodowało zdecydowane złagodzenie objawów behawioralnych oraz fizjologicznych, w tym również zmniejszenie przepuszczalności jelita.
W ciągu 1-2 lat badacze z Caltech planują podobną próbę przetestowania skuteczności interwencji probiotycznych w grupie ludzi z autyzmem.

Źródła:
Microbiota modulate behavioral and physiological abnormalities associated with neurodevelopmental disorders.”
Cell, 05 grudnia 2013 r. (on-line)
ScienceDaily, 05 grudnia 2013 r.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Zakażenia bakteryjne a ryzyko autyzmu

Zakażenia bakteryjne u matki diagnozowane w szpitalu, w czasie ciąży, mogą być związane ze zwiększonym ryzykiem zaburzeń ze spektrum autyzmu u dziecka – tak sugerują badacze z Kaiser Permanente Division of Research w Oakland. Analizowano dokumentację medyczną 407 dzieci z autyzmem i 2075 dzieci stanowiących grupę kontrolną.
Lisa A. Croen, jedna z autorek badania twierdzi, że zakażenia u kobiet w ciąży są dość powszechne, w tym badaniu jednak w większości nie były związane ze zwiększonym ryzykiem autyzmu. Natomiast te infekcje, które były diagnozowane w szpitalu wiązały się ze zwiększonym ryzykiem.
Kobiety z infekcjami bakteryjnymi (narządów płciowych, układu moczowego i płynu owodniowego) miały 58% większe ryzyko posiadania dziecka z autyzmem. Chociaż zakażenia nie były bardzo częste w którejkolwiek grupie (1,5% kobiet posiadających dziecko z ASD oraz 0,5% matek dziecka bez autyzmu), infekcje zdiagnozowane podczas hospitalizacji w drugim trymestrze ciąży związane były z dziećmi posiadającymi więcej niż trzykrotnie zwiększone ryzyko ASD.
Ousseny Zerbo, inny badacz z zespołu podkreśla, że infekcje diagnozowane w warunkach szpitalnych mogą być formą cięższych zakażeń, a to wiązało się ze zwiększonym ryzykiem ASD. Dlaczego – nie wiadomo, natomiast badania na zwierzętach wykazały, że reakcja systemu immunologicznego na infekcje podczas ciąży może wpływać na rozwój układu nerwowego płodu. Istotne jest więc zalecenie dla kobiet w ciąży, aby kontaktowały się z lekarzem, jeśli podejrzewają u siebie zakażenie.

Źródła:
„Maternal Infection During Pregnancy and Autism Spectrum Disorders”
Journal of Autism and Developmental Disorders, 20 grudnia 2013 r.
Kaiser Permanente Division of Research, 23 grudnia 2013 r.

czwartek, 12 grudnia 2013

Autyzm a ultradźwięki - kolejne badania

O tym problemie szerzej pisałem w październiku 2011 r.
Badania in vivo pokazują związek poddawania płodów myszy klinicznie istotnym dawkom ultradźwięków, ze zmienionymi procesami uczenia, pamięci oraz zmianami w neuroanatomii u tych myszy.
Wyniki badań prowadzonych w University of Washington w Seattle sugerują, że ekspozycja płodu na ultradźwięki związane z badaniem diagnostycznym może zmienić typowe zachowania społeczne u młodych myszy.
Zastosowano 30 minut diagnostyki USG u ciężarnych myszy w 14,5 dniu płodowym. Następnie badano zachowania społeczne u samców w 3 tygodnie po urodzeniu. Myszy poddane wcześniej ekspozycji na ultradźwięki były istotnie mniej zainteresowane interakcjami społecznymi w porównaniu do grupy kontrolnej. Prezentowały natomiast większą aktywność, ale tylko w obecności nieznanych myszy.
Istnieją oczywiście znaczące różnice między narażeniem myszy i ludzi w czasie diagnostyki USG, dlatego wymaga to dalszych badań. Kolejne prace powinny uwzględniać te różnice, jak również wyjaśnienie mechanizmów i funkcjonalnych skutków oddziaływania ultradźwięków, stosowanych w diagnostyce medycznej, na rozwijający się mózg.

Źródło:
Mice Exposed to Diagnostic Ultrasound In Utero Are Less Social and More Active in Social Situations Relative to Controls”
Autism Research, 18 listopada 2013 r. (on-line)
tutaj

czwartek, 5 grudnia 2013

Autyzm i antydepresanty stosowane w czasie ciąży – jednak nie ma związku?

Poprzednie badania pokazywały, że ryzyko urodzenia dziecka z autyzmem jest nieco zwiększone u kobiet, które w czasie ciąży brały leki przeciwdepresyjne. Pisałem o tym w maju 2013 r.
Stosowanie leków przeciwdepresyjnych (SSRI) podczas ciąży istotnie wzrosło w ciągu ostatnich lat. Podobnie jak ilość diagnoz zaburzeń ze spektrum autyzmu.
W największym, jak do tej pory, badaniu korelacji pomiędzy lekami przeciwdepresyjnymi stosowanymi podczas ciąży i autyzmem, badacze z Aarhus Universitet w Danii sprawdzali dane ponad 600 tys. duńskich dzieci urodzonych w latach 1996-2006. Wyniki mówią, że dla kobiet w ciąży, które brały leki przeciwdepresyjne w czasie ciąży, ryzyko urodzenia dziecka z autyzmem wyniosło niecałe 2%, natomiast w przypadku kobiet, które nie brały takich leków ryzyko to 1,5%. Badacze kontrolowali potencjalne czynniki zakłócające, analizowali dane dotyczące rodzeństwa i diagnozy psychiatryczne rodziców.
Wygląda na to, że ryzyko urodzenia dziecka z autyzmem jest w dużej mierze takie samo, niezależnie od tego, czy matka przyjmuje leki przeciwdepresyjne czy nie.

Źródła:
Antidepressant exposure in pregnancy and risk of autism spectrum disorders”
Clinical Epidemiology, vol. 5 (1), listopad 2013 r.
ScienceDaily, 22 listopada 2013 r.

czwartek, 7 listopada 2013

Toczeń a ryzyko autyzmu

Dzieci urodzone przez matki z toczniem rumieniowatym układowym (SLE) mogą być dwa razy częściej narażone na ryzyko zaburzeń ze spektrum autyzmu niż te, których matki nie mają tej choroby.

Wiele ostatnich badań pokazuje, że ekspozycja na matczyne przeciwciała oraz cytokiny w okresie prenatalnym jest ważnym czynnikiem ryzyka ASD. Kilka badań wskazuje na zwiększone ryzyko wystąpienia trudności w uczeniu się u dzieci urodzonych przez kobiety z SLE, jednak nie oceniano jeszcze ryzyka autyzmu u potomstwa matek z toczniem. Kobiety z toczniem mają takie autoprzeciwciała i cytokiny, które wpływają na zmiany w rozwoju mózgu płodu i wywołują behawioralne nieprawidłowości u potomstwa (wykazano to w modelu zwierzęcym).

Badacze z Department of Rheumatology, McGill University Health Centre w Montrealu (Kanada) analizowali duże dane z rejestrów krajowych. Okazało się, że diagnozę ASD miało 1,4 procent dzieci urodzonych przez matki z SLE w porównaniu do 0,6 procent dzieci urodzonych przez matki bez tej choroby. Ponadto zauważono, że dzieci urodzone przez matki z toczniem mogą mieć zdiagnozowany autyzm wcześniej – średnio w wieku 3,8 roku w porównaniu do 5,7 roku u dzieci urodzonych przez matki bez SLE. Brano pod uwagę różne dane demograficzne, komplikacje okołoporodowe oraz przyjmowane leki.
Chociaż ryzyko bezwzględne jest stosunkowo niewielkie, to jednak, w porównaniu do populacji ogólnej, dzieci urodzone przez kobiety z toczniem mają dwukrotnie zwiększone ryzyko wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Dr Evelyne Vinet (główna autorka badania) ma nadzieję, że możliwe będą dalsze badania dotyczące potencjalnej roli autoprzeciwciał związanych z toczniem w ASD. Ponadto mówi: „Przeprowadziliśmy to badanie, ponieważ kobiety z toczniem często pytają "Czy moja choroba wpływa na przyszłe zdrowie moich dzieci?". Poprzez dostarczenie takich danych, nasze badanie pomoże lekarzom odpowiednio informować kobiety z SLE, które planują ciążę."

Źródła:
American College of Rheumatology, 18 października 2013 r.
ScienceDaily, 27 października 2013 r.

czwartek, 12 września 2013

Autoimmunizacja i autyzm

Nowe, duże badanie pokazuje, że w związku z niewystarczająco rozwiniętą barierą krew-mózg u płodów, niektóre przeciwciała mogą przedostawać się do ich mózgu powodując autyzm.


U osób z chorobami autoimmunologicznymi układ odpornościowy błędnie rozpoznaje własne, zdrowe tkanki i organy jako obcych najeźdźców i wytwarza przeciwciała.

Sprawdzano czy u matek dzieci z autyzmem częściej występują przeciwciała reagujące z białkami w mózgu ich potomstwa oraz czy reaktywność mózgu jest związana z taką wadą autoimmunologiczną.
Kobiety posiadające dziecko z ASD wykazywały zdecydowanie częściej przeciwciała „anty-mózgowe” niż kobiety z grupy kontrolnej. 53% matek z tymi przeciwciałami posiadało także przeciwciała przeciwjądrowe w porównaniu z 13,4 % matek dzieci z autyzmem, ale bez przeciwciał reagujących z białkami w mózgu i 15% kobiet z grupy kontrolnej. Ponadto wykazano u nich również zwiększoną częstotliwość występowania chorób autoimmunologicznych, szczególnie reumatoidalnego zapalenia stawów i tocznia rumieniowatego układowego.

Przeciwciała przeciwjądrowe – autoprzeciwciała mające zdolność łączenia się z określonymi elementami jądra komórkowego, ich obecność ma znaczenie w diagnozie chorób autoimmunologicznych.

O podobnych badaniach, dotyczących grupy autoprzeciwciał występujących szczególnie często u matek dzieci z autyzmem i o tym z jakimi białkami w mózgu są one powiązane pisałem w lipcu 2013 r. oraz w listopadzie 2011 r.

Źródło:
Molecular Psychiatry, 20 sierpnia 2013 r.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Brak związku pomiędzy narażeniem na niskie dawki rtęci a zachowaniami autystycznymi?

Potencjalny związek ekspozycji na niskie poziomy rtęci z rozwojem mózgu, szczególnie w sytuacji gdy kobiety spożywają ryby w czasie ciąży, jest od dawna powodem do niepokoju.

Różnego rodzaju substancje chemiczne mogą być odpowiedzialne za problemy behawioralne. Wykazano, że ekspozycja na wysokie stężenie rtęci prowadzi do zaburzeń rozwojowych. Matki mogą więc narażać dzieci na poważne zaburzenia czynności układu nerwowego poprzez spożywanie ryb w czasie ciąży. Dylematy dotyczące spożycia ryb od dawna nie są obce lekarzom i rodzicom. Ryby są bogate m. in. w kwasy omega-3, które są niezbędne dla rozwoju mózgu.
Jednak nowe doniesienia, które czerpią z ponad 30 lat badań w Republice Seszeli pokazują, że nie ma związku między prenatalną ekspozycją na niskie dawki rtęci a zachowaniami autystycznymi.
Obecność rtęci w środowisku jest powszechna, pochodzi ona ze źródeł naturalnych oraz przemysłowych. Znaczna jej część znajduje się w oceanach, gdzie trafia do łańcucha pokarmowego i ostatecznie do ryb. Poziomy rtęci w rybach są na ogół niskie, pojawiają się jednak obawy o skumulowane skutki częstego spożycia ryb.
Republika Seszeli okazała się być idealnym miejscem do zbadania potencjalnego wpływu na zdrowie regularnej, choć niskiej ekspozycji na rtęć. W archipelagu wysp na Oceanie Indyjskim rybołówstwo jest podstawowym źródłem odżywiania – mieszkańcy spożywają ryby w tempie 10 razy większym niż populacja USA i Europy.
W badaniu brało udział 1784 dzieci, młodzieży i dorosłych oraz ich matek. Określano poziom prenatalnej ekspozycji na rtęć poprzez analizę próbek włosów, które zostały zebrane od matek po urodzeniu dziecka, a w związku z tym przybliżone stężenie rtęci w pozostałych częściach ciała, również w ciele rozwijającego się płodu. Poziomy te były od sześciu do dziesięciu razy większe niż w USA i Europie.
Następnie wykorzystywano kwestionariusze (wypełniane przez rodziców oraz nauczycieli) do określenia, czy uczestnicy badania przejawiają zachowania charakterystyczne dla autyzmu. Nie dają one ostatecznej diagnozy, ale są powszechnie używane w USA jako narzędzia przesiewowe i mogą sugerować konieczność dodatkowej obserwacji. Pytania dotyczyły umiejętności językowych, komunikacji społecznej i powtarzalnych zachowań.
Poziomy rtęci u matek były następnie porównywane z wynikami testów ich dzieci. Nie stwierdzono korelacji pomiędzy prenatalną ekspozycją a zachowaniami ze spektrum autyzmu.

Źródło:
University of Rochester Medical Center, 23 lipca 2013 r.

piątek, 12 lipca 2013

Autoprzeciwciała u matek powiązane z autyzmem – nowe badania

We wcześniejszych badaniach Judy Van de Water z University of California w Davis opisała grupę autoprzeciwciał, które szczególnie często występują u matek dzieci z autyzmem.

Ta sama autorka zidentyfikowała obecnie, wraz ze swoim zespołem, z jakimi białkami, które biorą udział w rozwoju mózgu, związane są te przeciwciała. Po przejściu przez łożysko przeciwciała matki wpływają na białka w mózgu płodu i sytuacja taka może zwiększać ryzyko problemów rozwojowych, w niektórych przypadkach w postaci zaburzeń ze spektrum autyzmu. Białko STIP1 wpływa na tworzenie nowych neuronów, CRMP1 i CRMP2 w odpowiednim momencie hamują wzrost neuronów i przez to regulują ich długość, YBX1 uczestniczy w transkrypcji genów oraz w migracji neuronów podczas rozwoju mózgu płodu, LDH wiąże się z autyzmem, może ono odgrywać rolę w metabolizmie lub też w odpowiedzi organizmu na wirusy i toksyny.
W grupie badanej było 246 matek dzieci z autyzmem, 23 procent z nich miało przeciwciała, które rozpoznawały dwa lub więcej z tych białek, w porównaniu do 1 procent w grupie kontrolnej składającej się z 149 matek zdrowych dzieci.
Teraz zespół Van de Water, na podstawie uzyskanych wyników stara się opracować test, który mógłby przewidywać ryzyko pojawienia się autyzmu na podstawie badania poziomów przeciwciał matki.
Jednocześnie podobny zespół (również z UC Davis) opublikował pracę, w której pokazuje (w modelu zwierzęcym), że niektóre przeciwciała mają wpływ na rozwój mózgu płodu. Matkom - małpom w ciąży wstrzykiwano odpowiednio spreparowane przeciwciała od matek dzieci z autyzmem. Po odstawieniu od matki, młode rezusy nie były skuteczne w nawiązywaniu trwałych interakcji społecznych. Autorzy sugerują, że niewłaściwe zachowania społeczne obserwowane w modelu zwierzęcym przypominają podtyp „aktywne-ale-dziwne” stylu społecznej interakcji w autyzmie.
Kolejne etapy badań mogą dotyczyć tego, w jaki sposób przeciwciała wpływają na rozwój mózgu płodu i jakie czynniki prowadzą do powstawania tych przeciwciał u niektórych kobiet. Ponadto ważnym celem jest sprawdzenie, w jaki sposób wyniki badań mogą być wykorzystane do przewidywania ryzyka autyzmu. I wreszcie można pokusić się o opracowanie strategii terapeutycznej, dzięki której być może będzie można blokować te przeciwciała.
O poprzednim badaniu Judy Van de Water i jej zespołu, dotyczącym genu MET, zaburzeń immunologicznych oraz obecności przeciwciał przeciwko białkom mózgu płodu we krwi matek, pisałem w listopadzie 2011 r.

Źródła:
Science, 09 lipca 2013 r.
Translational Psychiatry, 09 lipca 2013 r. (on-line)
Translational Psychiatry, 09 lipca 2013 r. - badania na małpach (on-line)

środa, 19 czerwca 2013

Nowe badania – narażenie na zanieczyszczenia powietrza w czasie ciąży a ryzyko autyzmu

Zanieczyszczenia powietrza składające się z wielu substancji toksycznych wpływają na funkcje neurologiczne i rozwój płodu.

Nowe, duże badania w USA pokazują, że kobiety narażone na wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza w czasie ciąży nawet dwa razy częściej mają dziecko z autyzmem, niż matki, które żyły na obszarach o niskim zanieczyszczeniu.
Poprzednie doniesienia wykazały związek pomiędzy narażeniem na zanieczyszczenia powietrza w okresie ciąży i autyzmem u dzieci, jednakże pokazały one dane tylko w trzech miejscach w USA. Pisałem o nich i o innych wielokrotnie, wystarczy kliknąć etykietę „zanieczyszczenia powietrza” i będzie można poczytać...
Tym razem analizowano historię 325 dzieci z autyzmem i 22101 dzieci z grupy kontrolnej. Dla większości zanieczyszczeń, związek był silniejszy w przypadku chłopców (279) niż dziewczynek (46), pokazuje to, że znacznie różni się on w zależności od płci. Jednakże tę hipotezę należy jeszcze zweryfikować, ponieważ liczba dziewczynek w grupie badanej nie była zbyt liczna.
Sprawdzano przede wszystkim narażenie na pyły w powietrzu, ołów, mangan, rtęć i chlorek metylenu.

Źródło:
Environmental Health Perspectives, 18 czerwca 2013 r.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Badanie łożyska a ryzyko wystąpienia autyzmu – kolejne doniesienia

Wyniki ostatnich badań prowadzonych w University of California w Davis (MIND Institute) oraz Yale School of Medicine pokazują, że łożyska kobiet, których dzieci narażone są na wyższy poziom ryzyka wystąpienia autyzmu (w rodzinie jest już jedno lub więcej dzieci z ASD) znacznie różnią się tych z grupy kontrolnej. Przejawia się to histologicznie jako inkluzje trofoblastu (TIs).

Trofoblast – warstwa komórek zewnętrznych kosmówki (błony płodowej), która w strukturze łożyska jest odpowiedzialna za pobieranie od matki składników pokarmowych i tlenu oraz oddawanie produktów przemiany materii.
Zmiany w strukturze trofoblastu to efekt nieprawidłowego wzrostu komórek, co powoduje fałdowanie się jego warstw.

Dr Harvey J. Kliman (główny autor badania) powiedział, że z jego obserwacji liczne inkluzje często obserwuje się w problematycznych urodzeniach, zwykle występują wtedy zaburzenia genetyczne. Im więcej wtrąceń trofoblastu tym poważniejsze nieprawidłowości. Autor ten opublikował w 2006 r. wyniki badań, gdzie wykazywał zdecydowanie więcej (niż u dzieci zdrowych) inkluzji u 13 obserwowanych dzieci, u których stwierdzono później ASD.
Obecne badanie dotyczyło już 117 dzieci z grupy ryzyka i 100 z niskim ryzykiem autyzmu. Ponad dwie trzecie łożysk dzieci o niskim ryzyku nie miało żadnych wad, pozostałe nie miały więcej niż dwie. W 77 łożyskach z grupy wysokiego ryzyka stwierdzono występowanie inkluzji, 48 z nich miało ich dwie lub więcej, w tym u 16 zaobserwowano od 5 do 15 pofałdowań.
Badanie dotyczyło noworodków, więc naukowcy nie wiedzą jeszcze (co najmniej do przyszłego roku), jak wiele dzieci, których łożyska były badane, będą miały stwierdzony autyzm.
Jeśli okaże się, że dzieci z autyzmem miały więcej widocznych po urodzeniu fałd w łożysku, może to być wczesny wskaźnik lub biomarker w przypadku dzieci z wysokim ryzykiem ASD.

Źródła:
Biological Psychiatry, vol. 73 (10), 25 kwietnia 2013 r. (on-line)
New York Times, 25 kwietnia 2013 r.

wtorek, 19 lutego 2013

Podwyższony poziom CRP u matek w ciąży i autyzm

Badacze z Finlandii i USA sprawdzali związek między poziomem białka C-reaktywnego (CRP), które jest biomarkerem stanów zapalnych (bierze udział w odpowiedzi immunologicznej) u matek w ciąży a występowaniem autyzmu u ich dzieci. Związek okazał się istotny – u matek z wysokim CRP ryzyko było o 43% większe niż u tych z niskim poziomem białka C-reaktywnego.
Być może stany zapalne u matki w ciąży mogą mieć znaczącą rolę w powstawaniu autyzmu. Wniosek taki jest istotny dla profilaktyki – strategii wczesnego zapobiegania powstawaniu mechanizmów chorobotwórczych związanych z autyzmem i innymi zaburzeniami rozwoju układu nerwowego.

Źródło:
Molecular Psychiatry, 22 stycznia 2013 r. (on-line)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Częstość występowania autyzmu w USA w odniesieniu do dawek promieniowania UVB

Literatura pokazuje, że niedobór witaminy D w okresie ciąży powoduje niekorzystne skutki dla rozwoju mózgu płodu i może być jednym z czynników ryzyka autyzmu. Nie można wykluczyć roli tego niedoboru również po urodzeniu dziecka, wskazują na to niektóre ostatnie doniesienia.

Z badań wynika, że częstość występowania autyzmu wśród osób w wieku 6-17 lat w 2010 r. była na istotnym poziomie ujemnie skorelowana z dawkami słonecznego promieniowania UVB.
Nie stwierdzono istotnych korelacji z innymi, możliwymi czynnikami modyfikującymi ryzyko, takimi jak zanieczyszczenia powietrza, spożywanie alkoholu, palenie tytoniu, otyłość, ubóstwo.
Szereg doniesień pokazuje niekorzystny wpływ niedoboru witaminy D w czasie ciąży. Może on m. in. prowadzić do powikłań w czasie porodu, trudności językowych u dzieci, chorób immunologicznych, deficytu melatoniny.

Źródło:
Dermato-Endocrinology, vol. 4 (4), październik-listopad-grudzień 2012
tutaj

poniedziałek, 29 października 2012

Badania nad rolą czynników środowiskowych w autyzmie wciąż niedoceniane?

Taki jest wniosek przedstawiony przez Irvę Hertz-Picciotto (University of California, Davis) na międzynarodowym sympozjum w Toronto w ubiegłym tygodniu.
Finansowanie badań w dalszym ciągu koncentruje się na genetyce a wielu naukowców stara się znaleźć czynniki środowiskowe powiązane z nagłym wzrostem diagnoz autyzmu w ciągu ostatnich 20 lat. Prof. Hertz-Picciotto przez ostatnie 10 lat prowadziła w Kalifornii badania 1600 rodzin posiadających dzieci z autyzmem, z innymi zaburzeniami rozwojowymi oraz zdrowe.
Chociaż nie potwierdzono do tej pory ostatecznie żadnych środowiskowych przyczyn autyzmu, ona i jej zespół odkryli pewne ciekawe dane. Zespół badał m. in. materiał biologiczny dzieci – próbki włosów, krwi itp., oraz określał w wywiadach czynniki takie jak dieta i styl życia rodziny, a także stan zdrowia matki.
Jedna z analiz miała na celu sprawdzenie czy dzieci z autyzmem, w odróżnieniu od prawidłowo rozwijających się, mają wyższy poziom toksycznych metali ciężkich. Wygląda na to, że jest odwrotnie: zdrowe dzieci miały nieco wyższy poziom rtęci w organizmie. Jak się okazało, spożywały one większą ilość ryb.
Dzieci, które nie przyswajały prawidłowo kwasu foliowego, i których matki w ogóle nie przyjmowały go we wczesnym okresie ciąży, były siedem razy bardziej narażone na autyzm niż te, które miały dobrze uregulowane wchłanianie, i których matki przyjmowały kwas foliowy.
Mieszkanie w pobliżu autostrady było również skorelowane z większą częstotliwością występowania autyzmu (o podobnych badaniach pisałem w styczniu 2011).
Inne badania, prowadzone przez jednego z uczniów Hertz-Picciotto, pokazują ciekawe wnioski dot. sezonowości: jest mały, ale znaczący związek pomiędzy miesiącem poczęcia dziecka a ryzykiem wystąpienia autyzmu. W badanych przypadkach dzieci poczęte w grudniu, styczniu, lutym lub w marcu miały nieco wyższe ryzyko zachorowania na autyzm.
Ponad trzy i pół roku temu Hertz-Picciotto próbowała wyjaśnić ilościowy skok diagnoz autyzmu zmianami w kryteriach i innymi czynnikami, np. wiekiem matki. Opublikowała badania, w których stwierdza, że czynniki te mogą odpowiadać co najwyżej za połowę przypadków. Wtedy, w 2009 roku, powiedziała dobitnie, że nadszedł czas aby zacząć poszukiwać środowiskowych „winowajców” tego przyrostu.
Badania nad czynnikami środowiskowymi są jeszcze tak mało popularne, ponieważ dużo złego zrobiła kampania antyszczepionkowa po sfałszowanych, wg niej, badaniach pokazujących związek szczepionek z autyzmem.

Źródła:
thestar.com, 25 października 2012 r.
badania wcześniejsze
Environmental Health News, 09 stycznia 2009 r.

wtorek, 27 grudnia 2011

Stres oksydacyjny a wady cewy nerwowej wywołane przez kwas walproinowy

Mamy kolejne doniesienie dotyczące tego związku chemicznego.
Ekspozycja na przeciwdrgawkowy kwas walproinowy (VPA) w pierwszym trymestrze ciąży jest związana ze zwiększonym ryzykiem wad wrodzonych, w tym wad serca, twarzoczaszki, układu kostnego i kończyn, a przede wszystkim wad cewy nerwowej.
Mechanizmy, poprzez które VPA indukuje efekty teratogenne nie są w pełni zrozumiałe, choć poprzednie badania potwierdzają rolę stresu oksydacyjnego.
Aby zbadać jego wpływ we wczesnym etapie rozwoju naukowcy z Queen`s University w Kingston (Kanada) wykorzystali ocenę działania ochronnego przeciwutleniaczy, pomiar wewnątrzkomórkowych, reaktywnych form tlenu (ROS) oraz poziomów markerów stresu oksydacyjnego i apoptozy.
Stwierdzono podwyższony poziom ROS, który był również skorelowany ze wzrostem markerów apoptozy. Na poziom markerów embrionalnych uszkodzeń oksydacyjnych nie miało wpływu leczenie kwasem walproinowym.
VPA ma istotny wpływ na powstawanie reaktywnych form tlenu i indukuje apoptozę.
Badania te określają pewne obszary podatne na ROS i apoptozę indukowaną przez kwas walproinowy, opisując w ten sposób możliwy szlak molekularny, poprzez który VPA wywiera działanie teratogenne.

Źródło:
Molecular Pharmacology, grudzień 2011, vol. 80 (6)
tutaj

środa, 7 grudnia 2011

Prenatalne narażenie płodu na lek przeciwdrgawkowy zwiększa ryzyko autyzmu

O kwasie walproinowym i jego związku z autyzmem pisałem już kilkakrotnie. Oto nowe doniesienia.
Względne ryzyko wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu było znacząco wyższe u dzieci, których matki przyjmowały w okresie ciąży kwas walproinowy jako lek przeciwpadaczkowy.
Zespół badaczy sprawdzał dane z kilku krajowych rejestrów w Danii. Zidentyfikowano dzieci urodzone w latach 1996 i 2006, których matki z epilepsją przyjmowały kwas walproinowy od co najmniej 30 dni przed dniem poczęcia aż do dnia narodzin.
Następnie odnaleziono dane urodzonych w tym okresie dzieci, u których rozpoznano zaburzenia ze spektrum autyzmu i określono podgrupę z rozpoznaniem autyzmu dziecięcego.
Prowadzący badania dr Jakob Christensen z Aarhus Universitet w Danii radzi aby, pomimo tych wyników, kobiety w wieku rozrodczym nie przerywały leczenia bez konsultacji z lekarzem.
„Zaprzestanie przyjmowania leków przeciwdrgawkowych stanowi poważne zagrożenie. Kobiety, które planują ciążę a przyjmują kwas walproinowy, powinny skonsultować się z lekarzem co do możliwości przejścia do innego leku lub zmniejszenia jego dawki, jeśli zmiana nie jest możliwa” (dr Christensen).
Wyniki badań zostały przedstawione 5 grudnia na dorocznym spotkaniu American Epilepsy Society.
Wyniki podobnych badań brytyjskich opublikowano dokładnie trzy lata temu w czasopiśmie Neurology.

Źródła:
Health, Medical, and Science Updates, 05 grudnia 2011 r.
tutaj
Neurology, 02 grudnia 2008 r., vol. 71 (3)
tutaj

czwartek, 24 listopada 2011

Zanieczyszczenie powietrza rtęcią

Tydzień temu Environment America (federacja organizacji ekologicznych) przedstawiła raport, z którego wynika, że spalanie węgla w elektrowniach jest odpowiedzialne za 2/3 zanieczyszczenia rtęcią powietrza w USA. 1/3 to wszystkie inne źródła łącznie.
Zanieczyszczenie rtęcią pociąga za sobą zdecydowanie negatywne konsekwencje dla ludzi, szczególnie tych najmłodszych.
Rozwijające się małe dzieci, które są narażone na oddziaływanie rtęci, mogą mieć niższe wyniki w umiejętnościach słownych i motorycznych w testach inteligencji. Znane jest też zagrożenie dla kobiet, które są w ciąży lub ją planują.
Dzieci narażone na działanie rtęci w łonie matki mogą cierpieć z powodu poważnych uszkodzeń układu nerwowego, mogą mieć trudności w uczeniu się, narażone są na utratę słuchu a nawet śmierć.
Badania wykazały, że 8 procent kobiet w wieku rozrodczym przejawia niebezpieczne poziomy rtęci w organizmie.
EPA (US Environmental Protection Agency) szacuje, że do 300 tysięcy dzieci urodzonych każdego roku może być narażone na ryzyko problemów rozwojowych z powodu ekspozycji na rtęć przed urodzeniem.
Przypominanie związku rtęci z autyzmem byłoby chyba obrazą dla czytelników tego bloga (szczególnie stałych). Niemniej warto zobaczyć, co już pisałem na ten temat klikając odpowiednie etykiety pod tym postem.

Źródła:
Mother Jones, 17.11.2011 r.
tutaj
Environment America, 17.11.2011 r.
tutaj
US Environmental Protection Agency (Mercury – Human Exposure)
tutaj

wtorek, 19 kwietnia 2011

Ftalany i bisfenol A związane z nietypowymi zachowaniami społecznymi u dzieci

W niedawnym badaniu stwierdzono zaburzenia funkcjonowania społecznego u dzieci z grupy narażonej w okresie prenatalnym na wyższą ekspozycję na ftalany i bisfenol A (BPA).
Zgłaszane trudności w zakresie umiejętności interpersonalnych są podobne do tych, które występują w ADHD i autyzmie.

Ftalany – stosowane w procesie produkcji lakierów, farb ftalowych, klejów, laminatów.
Bisfenol A – stosowany do produkcji tworzyw sztucznych.


Związki powodujące zaburzenia endokrynologiczne (EDC) to substancje chemiczne, które mogą kolidować z gospodarką hormonalną organizmu. Niektórzy naukowcy uważają, że zmiany hormonalne w czasie ciąży mogą zwiększać ryzyko autyzmu i ADHD.
Eksperymenty na zwierzętach wykazały, że narażenie na działanie tych substancji w okresie płodowym może mieć wpływ na zmiany w zachowaniu. W innych badaniach obserwowano także u ludzi związek między BPA i ftalanami oraz niektórymi aspektami zachowania w dzieciństwie. Dodatkowe badania sugerują, że BPA i ftalany mogą zakłócać sygnalizację hormonalną.
W tym badaniu uczestniczyło 137 matek i ich dzieci z Nowego Jorku. Pomiar biochemiczny wykonano u matek z próbek moczu w trzecim trymestrze ciąży (m. in. ftalany i BPA). Kiedy dzieci z grupy badanej osiągnęły wiek od siedmiu do dziewięciu lat, pytano matki o zachowania społeczne swoich pociech przy użyciu wystandaryzowanej skali.
Wyższe stężenia BPA lub niektórych ftalanów w moczu były związane z bardziej nietypowymi zachowaniami społecznymi (gorsze poznanie, komunikacja oraz świadomość społeczna).
Naukowcy zauważyli, że potrzebne są dodatkowe badania w celu ustalenia, czy poznane prawidłowości (a może raczej nieprawidłowości) mogą pasować do innych grup dzieci oraz czy ekspozycja na oddziaływanie tych związków chemicznych w dzieciństwie wpływa na zachowania społeczne.

Źródła:
Environmental Health News, 6 kwietnia 2011 r.
tutaj
NeuroToxicology, vol. 32 (2), marzec 2011
tutaj