Po
raz pierwszy użyto tego typu głębokiej stymulacji mózgu (DBS) w celu
złagodzenia objawów autyzmu. Jest to pojedynczy przypadek pokazujący jednak, że
pozytywne zmiany są możliwe. Ali Rezai, neurochirurg, twierdzi, że jest to
„intrygujące i obiecujące.”
Badany
chłopiec nie używał wcześniej mowy czynnej oraz kontaktu wzrokowego w
komunikacji z otoczeniem, często budził się w nocy i rano z krzykiem, leki
psychotropowe nie powodowały poprawy.
Już po ośmiu tygodniach
ciągłej stymulacji elektrycznej, chłopiec przejawiał mniejsze rozdrażnienie, zaczął
nawiązywać kontakt wzrokowy, zmniejszyła się ilość autodestrukcyjnych zachowań –
był w stanie lepiej je kontrolować. Ponadto dobrze spał w nocy, można było urozmaicić
jego dietę, poszerzył zakres swojej aktywności. Zaczął również wypowiadać kilka
prostych słów. Leczenie przerywano (następował wtedy lekki regres) w związku z
wyczerpywaniem się baterii urządzenia i kontynuowano po załadowaniu
(obserwowano poprawę). Łącznie monitorowano zachowanie chłopca przez
kilkadziesiąt tygodni. Leczenie przy pomocy DBS nie wiązało się z żadnymi
skutkami ubocznymi.
Obserwacja ta nie ma
charakteru usystematyzowanych badań naukowych, jest jedynie pojedynczym studium
przypadku.
Źródła:
Frontiers
in Human Neuroscience, 21 stycznia 2013 r.