środa, 21 sierpnia 2013

Nadwrażliwość na thimerosal u osób z autyzmem i ich rodzeństwa

Autyzm i szczepionki – o tym jaki to kontrowersyjny temat i jak zażarte dyskusje powoduje od kilku lat nie trzeba na tym blogu przypominać.
W The Methodist Neurological Institute (Houston), sprawdzano wpływ thimerosalu na proliferację komórek i mitochondriów z limfocytów B pobranych od osób z autyzmem, ich bliźniaczego rodzeństwa bez autyzmu i ich rodzeństwa nie bliźniaczego u 11 rodzin.
Subpopulacja składająca się z ośmiu osób (4 z ASD, 2 bliźniąt i 2 rodzeństwa) z czterech rodzin wykazała nadwrażliwość na thimerosal, natomiast nikt z grupy kontrolnej nie prezentował takiej nadwrażliwości. Co więcej, okazało się, że grupa z nadwrażliwością przejawia słabszą obronę antyoksydacyjną, podwyższony poziom markerów stresu oksydacyjnego i wysoki poziom mleczanów.
Choć zostało ustalone, że 1/3 badanych z ASD ma podwyższony poziom wrażliwości na thimerosal, i ta wrażliwość jest podzielana przez jedną trzecią ich rodzeństwa/bliźniąt, badanie jednak nie odnosi się do etiologii. Być może niektóre osoby z łagodnym defektem mitochondrialnym mogą być bardzo podatne na niektóre toksyny, np. takie jak thimerosal.
Pisałem w marcu 2011 r., że częścią nowej, pięcioletniej strategii badań nad bezpieczeństwem szczepionek będzie sprawdzenie czy autyzm może być klinicznym efektem szczepień. Informowała o tym amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention. Planuje się też badania zaburzeń czynności mitochondriów jako potencjalnego ryzyka mogącego wystąpić po szczepieniu. National Vaccine Advisory Committee (NVAC) - U.S. Department of Health and Human Services podkreśla, że wystąpienie w jednym czasie regresu w rozwoju i szczepienia nie stanowi dowodu na związek przyczynowo-skutkowy, jednakże zjawisko autyzmu regresywnego uzasadnia dalsze badania w ściśle określonych podgrupach osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.


Źródło:
Journal of Toxicology, vol. 2013

tutaj