Wielokrotnie
już pisałem o tym, że zaburzenia układu pokarmowego występują
bardzo często u osób z autyzmem. I choć mówi się o zmienionej
motoryce przewodu pokarmowego, zwiększonej przepuszczalności jelit,
czy też chorobach zapalnych (IBD), to przyczyny tych problemów
pozostają niejasne. Możliwe jest jednak to, że są one związane z
bakteriami jelitowymi.
Dysbioza
mikroflory odgrywa pewną rolę w patogenezie wielu chorób, jak np.
IBD, otyłość, choroby układu sercowo-naczyniowego. Badania
pokazują też odmienny skład flory bakteryjnej w jelitach osób z
ASD. M. in. bakterie komensalne wpływają na wiele złożonych
zachowań, np. społecznych i emocjonalnych oraz mają związek z
procesami rozwoju i funkcjonowania mózgu (badania w modelu
zwierzęcym). Pisałem o tym w sierpniu 2013 r.
Naukowcy
z California Institute of Technology sugerują, że zmiany flory
bakterii jelitowych mogą wpływać zachowania charakterystyczne dla
autyzmu (w modelu zwierzęcym). Fizjologia związana z układem
pokarmowym wydaje się mieć wpływ na funkcje mózgu. Ciężkie
zakażenie wirusowe u kobiety w ciąży powoduje silną odpowiedź
układu immunologicznego i wzrasta prawdopodobieństwo urodzenia
dziecka z autyzmem. W obecnym badaniu wywołano taki efekt u myszy.
Zaobserwowano również u nich szereg zaburzeń jelitowych, w tym
tzw. zespół cieknącego jelita. Następnie dawkowano autystycznym
myszom probiotyk – szczep Bacteroides
fragilis (występujący naturalnie w jelitach człowieka),
co spowodowało zdecydowane złagodzenie objawów behawioralnych oraz
fizjologicznych, w tym również zmniejszenie przepuszczalności
jelita.
W
ciągu 1-2 lat badacze z Caltech planują podobną próbę
przetestowania skuteczności interwencji probiotycznych w grupie
ludzi z autyzmem.
Źródła:
„Microbiota
modulate behavioral and physiological abnormalities associated with
neurodevelopmental disorders.”
Cell, 05 grudnia
2013 r. (on-line)
ScienceDaily,
05 grudnia 2013 r.