Ten
temat może wprost ma do autyzmu daleko, ale jednak tylko pozornie.
Wiele razy pisałem tutaj o narażeniu małych dzieci przed lub już
po urodzeniu na różnego rodzaju szkodliwe dla organizmu (a przede
wszystkim niedojrzałego układu nerwowego) czynniki środowiskowe.
Poniższy artykuł, na który się powołuję, dodaje jeszcze jedną
cegiełkę do naszej wiedzy na ten temat. Po prostu nie mogłem się
powstrzymać, żeby o tym nie napisać...
Badania
krwi regularnie wykazują większą ilość substancji chemicznych na
kilogram masy ciała u dzieci. Rosną obawy co do skumulowanych
efektów działania chemikaliów znajdujących się w organizmie
nawet długo po ekspozycji. Dzieci są bardziej narażone podczas
aktywności na podłodze, kiedy wkładają różne przedmioty do ust
i wdychają kurz narażając się na zanieczyszczenia z powszechnych
w domu tworzyw sztucznych, przetworzonych tkanin i substancji w
sprayu.
Oto
największe obecnie zagrożenia.
Szampony
z substancjami 1,4-Dioksan i Quaternium-15.
Te
związki chemiczne mogą uwalniać małe ilości rakotwórczego
formaldehydu, który może być wdychany z powietrza.
1,4-Dioksan:
rozpuszczalnik stosowany w przemyśle kosmetycznym, który jest
zakazany w Europie, natomiast może tworzyć się w procesach
produkcji niektórych składników kosmetyków.
Quaternium-15:
3-chloroallilochlorek metenaminy lub czwartorzędowa sól amoniowa,
używany jako środek konserwujący w szamponach, dopuszczony do
stosowania w ograniczonym stężeniu – 0,2% w gotowym produkcie.
Mydło
antybakteryjne z triklosanem.
Substancja
ta może powodować trwałe zaburzenia hormonalne. Może też
przyczyniać się do lekooporności u bakterii.
Triklosan:
środek grzybobójczy i bakteriostatyczny, sam w sobie jest mało
toksyczny, natomiast ryzyko powstaje w wyniku spożywania żywności
i wody, do której może się przedostawać. Wykrywano go we krwi
matek i dzieci oraz w mleku matek karmiących (główne źródło to
kosmetyki i środki czystości), a także w rzekach.
Miękki
plastik lub polichlorek winylu (PVC) zawierający ftalany.
Ftalany,
używane jako plastyfikatory, mogą znajdować się w elastycznych
zabawkach dla dzieci, śliniakach i gryzakach (choć coraz częściej
jest to już zakazane) oraz w innych przedmiotach i sprzętach
gospodarstwa domowego, np. w zasłonach prysznicowych, materiałach
na podłogę, plecakach i piórnikach dla starszych dzieci.
Ftalany:
substancje chemiczne, które mogą powodować zaburzenia
endokrynologiczne wiązane z problemami rozrodczymi i rozwojowymi.
Wykładziny PVC wiąże się również z astmą.
Twardy
plastik z bisfenolem A (BPA).
Bisfenol
A, jest używany do produkcji tworzyw sztucznych i podobnie jak
ftalany, zakłóca równowagę hormonalną w organizmie. Badania na
zwierzętach łączą go z zachowaniami agresywnymi, wcześniejszą
dojrzałością seksualną i problemami rozwojowymi. Coraz częściej
jest zakazywany.
Piżamy
i siedzenia samochodowe ze środkami zmniejszającymi palność.
Środki
zmniejszające palność (antypireny) utrzymują się w środowisku i
gromadzą w organizmach. Ich poziom rośnie na przykład w mleku
matek w Ameryce Północnej. Wyniki badań na zwierzętach pokazują
związek tych chemikaliów z guzami nowotworowymi, lub też
problemami hormonalnymi.
Substancje
te znajdują się m. in. w meblach, tkaninach, dywanach, komputerach
oraz innych urządzeniach stosowanych w gospodarstwach domowych. W
trakcie użytkowania produktu mogą się uwalniać i dostawać do
organizmu przez układ pokarmowy i oddechowy.
Pieluchy
jednorazowe.
Pieluchy
są bielone w procesie z użyciem chloru, co tworzy rakotwórcze
dioksyny. Super-chłonne kryształki stosowane we wkładach pieluch
to poliakrylan sodu, który jest, wg producentów, bezpieczny. Nie
jest taki natomiast dla środowiska. Każde małe dziecko
wykorzystuje tysiące takich pieluszek, które znajdują się w końcu
na wysypisku śmieci wraz z innymi odpadami.
Wazelina
Jako
jeden z produktów ropy naftowej może być zanieczyszczona
wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi (PAH) – niektóre
z nich powodują raka. Nie wykazano bezpośredniego związku, jednak
mówi się, że jest wysoki stopień ryzyka.
Filtry
UV i inne perfumowane płyny zawierające ftalany
Ftalany
są stosowane w kosmetykach, w tym filtrach UV, również po to aby
utrwalać silny zapach. Zaleca się nie stosować takich kosmetyków
u dzieci poniżej szóstego miesiąca życia, chroniąc je przed
słońcem poprzez zakrywanie lub przebywanie w cieniu aż do
ukończenia pierwszego roku życia. Lepiej poza tym używać filtrów
w postaci mleczka niż w sprayu, aby małe dziecko go nie wdychało.
Rosną
obawy co do skumulowanych efektów działania substancji chemicznych
znajdujących się w organizmie po długiej ekspozycji. Dlatego
specjaliści mówią, że musi powinno się wprowadzać jeszcze
więcej ograniczeń dotyczących tych stosowania tych chemikaliów w
przemyśle.
Polecam
przy okazji zestaw
publikacji o neurotoksycznych zagrożeniach środowiskowych
opracowanych przez Collaborative on Health and the Environment (CHE).
Link znajduje się w prawej kolumnie na moim blogu, ale można też
wejść
tutaj.
Źródło:
Vancouversun.com,
02 listopada 2012 r.